Spośród dostępnych na rynku preparatów do czyszczenia spoin wybraliśmy cztery i poprosiliśmy właścicieli domów jednorodzinnych o ich wypróbowanie. Jedynym zaleceniem było postępowanie zgodnie z instrukcją producentów.
Usuwa zanieczyszczenia cementowe, wapienne i wykwity solne z okładzin ceramicznych.
Leszek Puławski: Preparat jest gotowy do użycia, a butelka ze spryskiwaczem sprawia, że wygodnie się go nanosi na spoiny. Płyn ma jednak dość ostry, drażniący zapach. Z tego powodu pomieszczenie po jego użyciu trzeba dobrze wywietrzyć. Po odczekaniu zalecanych 5 minut spoiny przeciera się szorstką gąbką, a powstałą pianę zmywa. Zabieg był skuteczny: szare spoiny odzyskały pierwotny biały kolor i nabrały połysku.
Marek Nadulski: Płynu nie trzeba rozcieńczać, a opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu. Środek łatwo i precyzyjnie nanosi się na spoiny, dzięki spryskiwaczowi. Chemiczny zapach mi nie przeszkadzał. Tak jak zaleca producent, po 5 minutach wystarczyło użyć szczoteczki i zmyć pozostałości wodą. Efekt - spoiny wyglądają lepiej niż nowe. Płyn usunął nawet pył powstały z cięcia płyt MDF, który przykleił się do świeżych fug.
Ocena: 5-; bardzo skuteczny, usuwa nawet bardzo stare zabrudzenia; wygodny w użyciu; nie jest drogi, minus za ostry zapach.
Usuwa tłuszcz, pozostałości po mydle i środkach czyszczących, osady z rdzy i kamienia. Przywraca kolor.
Marek Nadulski: Bezzapachowy, płynny preparat dzięki spryskiwaczowi nanosi się na spoiny szybko i łatwo. Następnie - według zaleceń podanych na opakowaniu - należy fugi szorować szczoteczką aż do wytworzenia piany. Po tym wystarczyło powierzchnię przetrzeć wilgotną gąbką. Rezultat był dobry. Tak jak zapewnia producent, środek przywrócił kolor spoinom, ale za pierwszym razem nie usunął dokładnie wszystkich zabrudzeń.
Wiesława Chmielewska: Płyn jest bezzapachowy, a opakowanie wygodne w użyciu. Dzięki spryskiwaczowi preparat dokładnie i szybko nanosi się na fugi. Producent podaje, że po podanych 5 minutach spoiny należy szorować aż do uzyskania piany, a potem ją zmyć. Piany wprawdzie nie udało mi się uzyskać, ale środek doskonale usunął bardzo mocne, kilkuletnie zabrudzenie. Jednocześnie przywrócił fugom pierwotny kremowy kolor i nadał im połysk.
Ocena: 4,5; skuteczny, przywraca kolor i nadaje połysk; łatwy do nanoszenia, bezzapachowy; nie jest też drogi.
Zmywa tłuszcz, osady z rdzy i kamienia, plamy po wodzie i inne uciążliwe zabrudzenia.
Monika Bielkiewicz-Kirschke: Preparat - jak na tak silnie działający środek chemiczny - ma niedrażniący zapach. Łatwo się go dozuje na szerokich spoinach przez to, że ma stożkową końcówkę. Wystarczy przyłożyć ją do fug i przesuwać wzdłuż nich butelkę. Właściwie nie ma potrzeby szorowania spoiny szczoteczką, ponieważ płyn działa bardzo szybko - natychmiast po naniesieniu widać, jak rozpuszcza zabrudzenie. Ciemnobrązowe fugi znów są czekoladowe i odzyskały połysk.
Leszek Puławski: Środek ma dość przyjemny, delikatny zapach. Opakowanie nie jest wygodne. Dozowanie płynu z butelki z nakrętką zakończoną czubkiem wcale nie jest łatwe. Płyn trudno precyzyjnie nanieść na spoiny, zwłaszcza wąskie, rozlewa się na płytkach. Po odczekaniu 5 minut fugi tylko przeciera się gąbką. Nie trzeba ich szorować, by usunąć dość silne zabrudzenia. Spoiny odzyskały wprawdzie biały kolor, ale nie mają połysku.
Ocena: 4; skuteczny, dość szybko usuwa zabrudzenia, ale niewygodnie się go nanosi; cena nie jest wysoka.
Czyści i odświeża zabrudzone fugi, przywracając im pierwotny kolor. Jest bezpieczny dla spoin barwionych.
Wiesława Chmielewska: Środek ma chemiczny, ale niedrażniący zapach . Wymaga rozcieńczenia w proporcjach podanych przez producenta na opakowaniu. Przed zakupem preparatu warto więc przeczytać instrukcję i zastanowić się, czym będzie się go nanosić na spoiny. Po 10 minutach od nałożenia wystarczy niezbyt mocne szorowanie spoin czyścikiem. Płyn tylko umył spoiny, nie nadał im połysku i nie przywrócił pierwotnego koloru.
Monika Bielkiewicz-Kirschke: Płyn ma nieprzyjemny zapach. Koniecznie trzeba go rozcieńczyć przed użyciem. Niestety, nie dołączono do niego miarki, więc preparat dozowałam na oko. Środek trudno też było nanosić - opakowanie nie jest do tego przystosowane. Po nałożeniu nie widać było, że od razu działa - nie pienił się, nie zabarwiał; za pierwszym razem nie usunął zabrudzeń. Choć zabieg powtórzyłam, to nie podkreślił koloru fug i nie nadał im połysku.
Ocena: 3; mało skuteczny; przed użyciem wymaga rozcieńczenia; najdroższy z testowanych preparatów.
Zobacz też sposoby na zawsze czystą kabinę prysznicową
Skomentuj:
Test preparatów do czyszczenia fug