Sypialnia: jak tu miło o zmierzchu
W tej sypialni z pewnością dobrze by się czuła Ania z Zielonego Wzgórza, bohaterka książki o tym tytule, którą pani Jolanta, właścicielka wnętrza, bardzo lubiła w dzieciństwie. Ona sama uwielbia tu odpoczywać o każdej porze dnia. Dlatego zadbała o przytulny nastrój, nie zapominając jednak o codziennej wygodzie.
Sypialnia pani Jolanty wyglądałaby zapewne inaczej, gdyby nie ważne wydarzenie w rodzinie - córka wyprowadziła się na swoje i zostawiła łóżko (zbyt duże, by zmieściło się w jej nowym malutkim mieszkaniu). I właśnie do tego mebla o stylowej metalowej ramie dobrane zostały dodatki, metalowe i też pomalowane na czarno - karnisz, zakończony nakładką w kształcie listków, żyrandol, stojak-wieszak, nawet lusterko na wygiętych nóżkach. Pozostałe meble, tym razem białe (toaletkę, szafki nocne i całkiem sporą komódkę), pani Jolanta kupiła w internecie. Trochę się obawiała, czy przesyłka dotrze nieuszkodzona i zgodna z opisem, ale na szczęście obawy okazały się bezpodstawne. Mimo kilku czarnych elementów pokój jest jasny i przytulny - w dużej mierze zadecydowały o tym romantyczne dodatki i tapeta w morelowo- beżowe bukieciki kwiatów.
Skomentuj:
Sypialnia: jak tu miło o zmierzchu