Przestrzeń, światło i szkło
Marzyło im się nowoczesne wnętrze pełne przestrzeni. Zaproszony do współpracy architekt dodał do tej wizji mnóstwo światła i nieco szkła.
Beata jest nauczycielką, Rafał ekonomistą. Do mieszkania na warszawskim Bemowie (93,1 m kw.) wprowadzili się dwa lata temu. Namówili ich do tego przyjaciele; teraz obie rodziny mieszkają drzwi w drzwi. Gospodarze chcieli mieć przestronny salon, sypialnię, pokój dla dziecka oraz doświetlony dziennym światłem gabinet; zależało im również na garderobie. Aż trzy piony instalacyjne umożliwiały dość swobodne aranżowanie przestrzeni, ale kształt mieszkania sprawił, że dopasowanie tej wymyślonej wizji do pierwotnego układu wnętrza nie było łatwe. Nie bez powodu więc architekt Paweł Sokół stwierdza, że podczas projektowania najwięcej czasu zajęło odpowiednie rozmieszczenie poszczególnych pomieszczeń. - To wydzielanie i łączenie przypominało układanie puzzli - opowiada. - Układaliśmy je tak, by wszystko, co potrzebne, nie tylko się zmieściło, ale było również funkcjonalne. Większość mebli znajdujących się w mieszkaniu zrobiono na zamówienie. Niektóre zaprojektował sam architekt - jednym z nich jest rozsuwana modułowa kanapa w bladoróżowym odcieniu. Jego pomysłem jest też charakterystyczna szklana ścianka osłaniająca usytuowany przy kuchni kąt jadalny od przedpokoju. Dzięki niej przestrzeń, choć podzielona, sprawia wrażenie otwartej. Właściciele uznali, że wolą dwie niewielkie łazienki zamiast jednej dużej. W tzw. gościnnej, w całości wyłożonej jasnym gresem, udało się zmieścić kabinę prysznicową oraz pralkę ukrytą we wnęce. W drugiej, prywatnej łazience, wyposażonej w prostokątną wannę, jasny gres ożywia jasnobrązowe drewno merbau, którym wyłożono podłogę. W sypialni na dwóch ścianach powstała nietypowa konstrukcja z płyt gipsowo-kartonowych, w której niesymetrycznie rozmieszczono podświetlane wnęki różnej wielkości. Konstrukcja została wy-łożona panelami imitującymi drewno egzotyczne w głębokim brązowym odcieniu. Na wykończenie czeka jeszcze gabinet - na razie wstawiono tam jedynie biurko i regały na książki. Oazą barw w mieszkaniu jest pokoik małego Kacpra, pełen zabawek w intensywnych kolorach. Beata i Rafał przyznają, że czują się w swoim mieszkaniu bardzo dobrze. Ze swojego dzieła zadowolony jest również architekt...
Skomentuj:
Przestrzeń, światło i szkło