Pokój (wreszcie) wypoczynkowy
Ten pokój był wypoczynkowy tylko z nazwy. Zbyt mało mebli i ozdób, nijaka kolorystyka, atmosfera tymczasowości. A tak niewiele trzeba było zrobić, aby przybrał dużo milsze oblicze. Zresztą, oceńcie to sami.
1 z 6
2 z 6
3 z 6
4 z 6
5 z 6
6 z 6
Aneta Kosiba, architekt wnętrz: - Właściciele niewielkich pokoi dziennych, chcąc optycznie je powiększyć, często rezygnują z żywszych kolorów, a nierzadko też z niektórych mebli. To duży błąd! Takie wnętrze jest niewygodne, niepraktyczne i - co równie ważne - pozbawione charakteru, a to z pewnością nie sprzyja wypoczynkowi. Właśnie tak było w tym pomieszczeniu. Stała tu jedynie kanapa i mały stolik; było więc gdzie usiąść i wypić kawę, ale miejsca na książki czy na dekoracyjne drobiazgi już zdecydowanie brakowało. A do tego ta monotonia kolorystyczna! Wyposażenie pokoju uzupełniłam o regał na książki, półkę, fotel i nowy stolik, dobrałam też barwne dodatki. Zmiany niewielkie, ale ich wpływ na atmosferę i funkcjonalność wnętrza okazał się ogromny.
Skomentuj:
Pokój (wreszcie) wypoczynkowy