Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Wykończenie wnętrz bez błędów: 30 dobrych rad

Monika Karda
Od stanu określanego jako deweloperski do wykończenia, zwanego pod klucz, daleka droga. Na&#8200;etapie wykończenia i&#8200;urządzania domu trzeba bowiem podjąć znacznie więcej decyzji niż podczas jego budowy.<br> <b>Projektowanie wnętrz: samodzielnie czy z projektantem?</b><br> Na początku trzeba zdecydować, czy sprostamy wyzwaniu i sami zajmiemy się całością, czy może jednak - w jakimś stopniu - skorzystamy z pomocy fachowców. Na przykład, można zamówić projekt koncepcyjny dla całego domu (zwykle koszt jest ustalany indywidualnie) lub jedynie dla poszczególnych pomieszczeń i to oczywiście kosztuje najmniej - ok.&#8200;600 zł. Można też liczyć na szczegółowy i kompletny kosztorys, zawierający między innymi wyceny wszystkich prac budowlanych czy materiałów. Ci, którzy nie czują się na siłach, mogą skorzystać dodatkowo z pomocy w wyborze i zakupie odpowiednich materiałów. Współpraca z pracownią bowiem owocuje nierzadko wymiernymi finansowymi korzyściami (np. oszczędnością 15 proc. VAT na materiały). Majętny inwestor obowiązki związane z wykończeniem wnętrz może zrzucić w całości na barki projektantów. To jednak sporo kosztuje - ponad <b>1500 zł/m2.</b> - Fot. Shutterstock.com/Stock-Asso

Od stanu określanego jako deweloperski, do wykończenia, zwanego "pod klucz", daleka droga. Na&#8200;etapie wykończenia i&#8200;urządzania domu trzeba bowiem podjąć znacznie więcej decyzji niż podczas jego budowy.

Od stanu określanego jako deweloperski do wykończenia, zwanego pod klucz, daleka droga. Na&#8200;etapie wykończenia i&#8200;urządzania domu trzeba bowiem podjąć znacznie więcej decyzji niż podczas jego budowy.<br> <b>Projektowanie wnętrz: samodzielnie czy z projektantem?</b><br> Na początku trzeba zdecydować, czy sprostamy wyzwaniu i sami zajmiemy się całością, czy może jednak - w jakimś stopniu - skorzystamy z pomocy fachowców. Na przykład, można zamówić projekt koncepcyjny dla całego domu (zwykle koszt jest ustalany indywidualnie) lub jedynie dla poszczególnych pomieszczeń i to oczywiście kosztuje najmniej - ok.&#8200;600 zł. Można też liczyć na szczegółowy i kompletny kosztorys, zawierający między innymi wyceny wszystkich prac budowlanych czy materiałów. Ci, którzy nie czują się na siłach, mogą skorzystać dodatkowo z pomocy w wyborze i zakupie odpowiednich materiałów. Współpraca z pracownią bowiem owocuje nierzadko wymiernymi finansowymi korzyściami (np. oszczędnością 15 proc. VAT na materiały). Majętny inwestor obowiązki związane z wykończeniem wnętrz może zrzucić w całości na barki projektantów. To jednak sporo kosztuje - ponad <b>1500 zł/m2.</b> - Fot. Shutterstock.com/Stock-Asso

<b>Planowanie kolejności prac wykończeniowych</b><br> Przemyślany harmonogram robót wykończeniowych pozwoli je przeprowadzić sprawnie i za rozsądną cenę. Zwykle zaczyna się od montażu sufitów podwieszanych, jeśli takie są zaplanowane. Płyty gipsowo-kartonowe można montować jednak dopiero po wyschnięciu wylewek i tynków. W przeciwnym razie płyty będą chłonąć wilgoć, pęcznieć, a następnie rozwarstwiać się przy wysychaniu. Płyty g-k montuje się na początku, bo wymagają szpachlowania na mokro i szlifowania. Powstaje przy tym dużo pyłu, który wszędzie się wciska. Równocześnie w łazienkach instaluje się brodzik, wannę i przymierza ceramikę sanitarną. Następnie układa się płytki na ścianach i podłogach. Po zaspoinowaniu płytek mocuje się miski sedesowe, bidety, umywalki i instaluje baterie. <br> Z meblami lepiej poczekać na koniec prac. To także czas na gruntowanie i pierwsze malowanie ścian i sufitów (od tych ostatnich należy zacząć). Kolejny krok to układanie i cyklinowanie parkietu. Parkiet trzeba polakierować, zawoskować lub pokryć olejem. Jeśli deszczułki są z egzotycznych gatunków drewna, do jego wykończenia można przystąpić dopiero po dwóch-trzech tygodniach od ułożenia. Posadzkę przed uszkodzeniem trzeba zabezpieczyć tekturą budowlaną. Następnie można zamontować drzwi i listwy przypodłogowe oraz wykonać drugie - ostatnie i staranne malowanie lub tapetowanie. Po wykonaniu powyższych prac czas na zabudowę kuchni i montaż AGD, mebli do zabudowy, osprzętu elektrycznego, lamp i karniszy. - Fot. Shutterstock.com/Franck Boston

<b>Zamawianie materiałów wykończeniowych: sprawdź terminy!</b><br> Z wyborem oraz zakupem materiałów wykończeniowych nie warto zwlekać do ostatniej chwili. Na to, co wydaje się nam dostępne 'od ręki', nierzadko trzeba czekać miesiąc, dwa, a nawet dłużej. <br> Nawet jeśli sprzedawca ma pewien zapas materiału, nie oznacza, że nam to wystarczy, bo np. nie jest z jednej partii produkcyjnej. Każde 'potknięcie' skutkuje opóźnieniem robót, rezygnacją z konkretnego produktu czy rozwiązania lub zwiększeniem wydatków. Dlatego należy dokładnie sprawdzić, ile na co trzeba będzie czekać, czyli kiedy co zamówić, żeby ze wszystkim zdążyć. - Fot. Shutterstock.com/06Photo

<b>Zakup materiałów i narzędzi: samodzielnie czy poprzez wykonawców?</b><br> Bardzo ważne jest ustalenie zasad zakupu materiałów, czyli kto będzie dostarczał je na budowę - inwestor, czy wykonawca. Często inwestorzy zapewniani są przez wykonawców, że ci mają bardzo duże upusty w składach budowlanych i mogą kupować materiały po preferencyjnych cenach. Dobrze, jeśli są uczciwi i faktycznie mogą wynegocjować niskie ceny. Niestety w praktyce najczęściej cały zysk przypada wykonawcy. Dlatego lepiej - w miarę możliwości - samemu dostarczać materiały na budowę. Dzięki temu mamy kontrolę nad zakupem i jakością oraz ich ilością. W ten sposób można uniknąć sytuacji, w której wykonawca zakupi za nasze pieniądze większą ilość materiału, który wykorzysta na innej budowie, a tym samym wzbogaci się naszym kosztem. Podobnie jest z potrzebnymi narzędziami i urządzeniami. <br> Należy pamiętać, iż to wykonawca musi je zapewnić i nie może na nas wymuszać zakupu narzędzi czy wynajmu urządzeń do prac budowlanych. - Fot. Shutterstock.com/06Photo

<b>Montaż parapetów wewnętrznych</b><br> Mocuje się je stosunkowo wcześnie, bo po ułożeniu tynków. Ich dopasowywanie do wnętrza bywa trudne, jeśli nie zaplanował ich architekt. <br> Najlepiej więc jest potraktować parapet jak część okna - wykonany z materiału kolorystycznie dopasowanego do ramy okiennej, stworzy z nim całość. - Fot. Shutterstock.com

<b>Sprawdzenie tynków na ścianach i sufitach</b><br> Zanim zaczniemy cokolwiek robić na ścianach, sprawdźmy, czy można się już za to zabrać. Obecnie tynki gipsowe układa się częściej niż cementowo-wapienne. Oglądamy je po wyschnięciu - nie wcześniej niż po 7 dniach od nałożenia. Dopóki tynk jest mokry, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy jest gładki i bez śladów po szpachli lub 'chrupek' po pacy gąbkowej. Nie powinien być miejscowo wyświecony, gdyż te miejsca później trudniej przyjmują farbę. Za to nieznaczne plamy i przebarwienia nie są mankamentem. Sprawdzenia wymagają też płaszczyzny tynku: czy ewentualne odchylenia wymiarowe nie są większe niż dopuszczalne - w zależności od rodzaju i kategorii tynku nie powinny być większe niż 2-5 mm na długości łaty kontrolnej (2 m).<br> Tynki cementowo-wapienne także ogląda się po wyschnięciu i w świetle naturalnym. Lampa halogenowa niepotrzebnie wyolbrzymia nierówności, które nie są błędem. Możliwa jest pewna ilość pęknięć wywołanych skurczem zaprawy podczas jej wysychania oraz lekkie pylenie tynku. Także przebarwienia nie świadczą o błędzie, ale wykwity solne i bąble są niedopuszczalne. Jeśli zaplanowaliśmy wyrównanie tynku cementowo-wapiennego gładzią gipsową, pamiętajmy, żeby nie nanosić jej na powierzchnie, które będą wykańczane płytkami. - Fot. Shutterstock.com/Syda Productions

<b>Kontrola wylewki podłogowej</b><br> Przed ułożeniem posadzki należy sprawdzić podkład - jego wilgotność i poziom. Od wilgotności zależy to, jak szybko będzie można ułożyć posadzkę. Zależnie od rodzaju zaprawy różny jest czas wiązania, a przez to różna przerwa przed kontynuowaniem robót posadzkowych. Zazwyczaj podkłady pozwalają na układanie posadzki dopiero po 2-3 tygodniowej przerwie. Bezpiecznie jest jednak odczekać 6 tygodni.<br> Odchylenia powierzchni podkładu zależą od rodzaju posadzki: dopuszcza się je w zakresie od 3 mm (pod parkiet i&#8200;panele) do 5 mm (pod płytki ceramiczne) na długości 2&#8200;m. Ponadto, w jednym pomieszczeniu różnica poziomów podkładu nie powinna przekraczać 5 mm. - Fot. Shutterstock.com/Patryk Kosmider

<b>Planowanie poziomu posadzki</b><br> Tam, gdzie będzie styk różnych posadzek, trzeba dostosować poziomy wylewek do różnych grubości materiałów, ponieważ jest ona różna nawet w ramach jednej grupy produktowej. I tak płytki gresowe mają od 7,5 do 30 mm, a terakota - 8-12 mm (najpopularniejsze płytki mają 10&#8200;mm grubości). Zróżnicowane są też płytki kamienne, produkowane w grubościach 20-40&#8200;mm. Z kolei grubość tradycyjnego parkietu wynosi 15-22&#8200;mm, parkietu warstwowego - 11-15&#8200;mm, lamelowego i klasycznej mozaiki - 8-10 mm, a paneli drewnianych - 14-15&#8200;mm. Do łączenia z innymi materiałami nadają się też wykładziny elastyczne i dywanowe, ale tu różnica w grubości może być jeszcze większa, gdyż materiały te mają najczęściej 2-4&#8200;mm grubości. <br> Moment podjęcia decyzji o posadzce łączonej z różnych materiałów nie powinien być przypadkowy. Przynajmniej, jeśli chcemy uniknąć niepotrzebnych wydatków. Najlepiej, gdy dokładnie zaplanujemy, gdzie i jakie posadzki zastosujemy, a także w którym miejscu będzie przebiegała linia łączenia. <br> Podczas wykonywania wylewek - niezależnie od tego, czy podłoga będzie łączona czy nie - zawsze musimy wiedzieć, czym wykończymy posadzkę. Inaczej możemy mieć kłopot na przykład z montażem drzwi, jeśli później wybierzemy grube deski zamiast początkowo zaplanowanej cienkiej mozaiki. - Fot. Shutterstock.com/Yampi

<b>Chemia budowlana: klej, folia w płynie, silikon</b><br> Przed zleceniem prac warto omówić z wykonawcą, czego - z racji swojego doświadczenia - będzie używał. Cena nie może być tu decydującym kryterium - najtańsze środki są z reguły bardzo słabej jakości. Jeśli wykonawcy zależy na dobrym efekcie pracy, dobierze odpowiedni i sprawdzony preparat. <br> Na bieżąco warto też kontrolować prace z użyciem materiałów, których nie widać. I nie chodzi tu tylko o cenę, bo może być ona niewielka, ale o skutki nieużycia preparatu, np. folia w płynie pod płytki pod prysznicem niewiele kosztuje, a jej brak doprowadzi do zawilgocenia ściany, łuszczenia się farby czy zagrzybienia. - Fot. Shutterstock.com/Dio5050

<b>Kupujemy płytki ceramiczne</b><br> Na opakowaniach z płytkami ceramicznymi znajdziemy ważne informacje. Oprócz nazwy kolekcji mamy podany między innymi odcień, datę produkcji, klasę i kalibrację czy klasę ścieralności (to ostatnie dla płytek podłogowych). Ważne, by wybrać je z jednego cyklu produkcyjnego, nie będzie wówczas problemów z różnicami w kolorze. Przed odbiorem paczek z płytkami należy zawsze sprawdzić, czy nie są potłuczone i czy faktycznie są z jednej partii produkcyjnej i o tej samej kalibracji - nawet jeśli wcześniej sprzedawca nas o tym zapewniał. - Fot. Shutterstock.com/Offscreen

<b>Rozplanowanie ułożenia płytek ceramicznych</b><br> Najlepiej robić to wspólnie przynajmniej z wykonawcą. Takie a nie inne ułożenie płytek, przebieg spoin, umiejscowienie urządzeń wpływa na ostateczne wrażenie estetyczne. Warto wiedzieć, że jest tu kilka zasad. Zaczyna się od tych miejsc, które najbardziej rzucają się w oczy, np. niezasłonięta meblami krawędź podłogi przeciwległa do drzwi wejściowych. Powinny tam leżeć całe płytki, docinki warto schować pod meblami, w zakamarkach lub spróbować je ukryć, np. po nieznacznym rozsunięciu płytek. Lepiej, żeby docinki były w narożnikach wklęsłych niż w wypukłych. Jeśli wysokość okładziny ściennej nie jest wielokrotnością wymiarów płytek, ich układanie rozpoczyna się od góry, a docina przy podłodze. Trzeba też unikać docinek przy drzwiach. Jeśli format płytek na ścianie i podłodze jest ten sam, warto spróbować rozplanować je tak, żeby fugi się 'zeszły'. - Fot. Shutterstock.com/Yunava1

<b>Wybór koloru fug</b><br> Zwykle to pierwsze kryterium przed zakupem zaprawy do spoinowania. Producenci oferują je w wielu barwach - prezentowane są zwykle na specjalnych próbnikach, które nie muszą odpowiadać rzeczywistym kolorom ułożonych później spoin. <br> Pamiętajmy przy tym, żeby kolor fug wybierać z rozwagą, bo w zależności od wymiarów płytek i sposobu ich ułożenia oraz szerokości szczelin, może on kompletnie zmienić wygląd okładziny. - Fot. Shutterstock.com/Aginger

<b>Bezfugowe układanie płytek</b><br> Klejenie bez spoin można wykonać jedynie wtedy, gdy płytki są rektyfikowane (mają idealnie docięte brzegi, z reguły z dokładnością do 0,2 mm). W praktyce bezfugowe układanie innych płytek się nie sprawdza, bo zazwyczaj nie mają idealnie równych krawędzi. Dodatkowo, pod wpływem ciepła płytki mogą nieznacznie zwiększyć swoje wymiary. Kładąc je bez fug, narażamy ich krawędzie na odpryski powstałe w wyniku napierania brzegów płytek na siebie. Im większe płytki, a mniejsze fugi, tym większe ryzyko uszkodzenia. Dotyczy to zwłaszcza pomieszczeń nasłonecznionych i z ogrzewaniem podłogowym. <br> Poza doborem szerokości spoin, ważne jest dostosowanie odpowiedniej zaprawy wypełniającej, która będzie w stanie skompensować (nawet przy stosunkowo wąskiej spoinie) naprężenia wynikające z ewentualnej rozszerzalności cieplnej dużych płytek. Powinna być nią zaprawa elastyczna dostosowana do szerokości spoiny. Lepiej nie stosować takiej, która nie jest przeznaczona do wypełniania szerszych przestrzeni między płytkami; taka będzie się wykruszać. <br> Materiałem, który kładzie się bezfugowo, jest marmur, idealnie docięty laserowo, ale z kolei praca z tym materiałem wymaga odpowiednich kwalifikacji. Zazwyczaj jednak także tę okładzinę kładzie się z minimalnymi fugami, w które nanosi się pył marmurowy i poleruje. Dopiero taki zabieg pozwala na bezpieczne użytkowanie i sprawia wrażenie, że tak wykonana powierzchnia jest jednolita. - Fot. Shutterstock.com/Kues

<b>Jak układać bardzo duże płytki?</b><br> Od lat dostępne są okładziny w dużym formacie: płyty o wymiarach 40 x 40 cm, 30 x 60 cm, 60 x 60 cm, 30 x 90 cm, 120 x 60 cm, a także większe - nawet 100 x 300 cm, czy - na zamówienie - w&#8200;niestandardowych rozmiarach. Wbrew pozorom dużych elementów wcale nie układa się szybciej niż standardowych płytek. Takie okładziny w pewien sposób ograniczają projektantów - rzadko się zdarza, żeby duże płyty mieściły się na ścianie bez potrzeby przycinania. <br>Wielkoformatowe elementy wymagają od glazurnika dużego doświadczenia oraz zastosowania specjalnych klejów i zapraw do spoinowania. Potrzebne im podłoże przygotowane staranniej niż pod płytki o mniejszych wymiarach. Trzeba również ostrożnie się z nimi obchodzić, aby ich nie uszkodzić. - Fot. Shutterstock.com/Amalia19

<b>Kamienne okładziny na ściany </b><br> Gatunek kamienia trzeba dobrać do jego przeznaczenia. Najodporniejsze na wszelkie szkodliwe oddziaływania są granity, a najmniej trwałe - wapienie miękkie. Na posadzki najważniejszym kryterium jest ścieralność, więc odpowiednie są tu granity, marmury i wapienie twarde. Marmury bardzo łatwo zaplamić, dlatego zaraz po ułożeniu powinno się je zabezpieczyć. Najlepsze są do tego preparaty na bazie silikonu. Na parapety nadają się granity, marmury, wapienie twarde i trawertyny. Wszystkie można polerować, dzięki czemu ich powierzchnia staje się błyszcząca. Nie stosuje się tu piaskowców, bo są łamliwe. Na blaty kuchenne też najlepiej nadają się granity - bardzo odporne na zabrudzenia, uszkodzenia i wysoką temperaturę. <br> Warto przy tym wiedzieć, że im materiał ten jest bardziej zbity i twardy, tym płyta może być cieńsza. Płytki kamienne mocuje się wyłącznie na zaprawy lub kleje specjalnie do&#8200;tego przeznaczone. W przeciwnym razie mogą się przebarwić. - Fot. Shutterstock.com/Photosphobos

<b>Wybór posadzki do garażu, warsztatu, kotłowni</b><br> Posadzka w takich miejscach musi być praktyczna, czyli równa, wytrzymała, łatwa do mycia i konserwacji, a także niekłopotliwa w naprawie. Wymagania co do ich walorów estetycznych są zwykle mniejsze. Każda podłoga ma swoją specyfikę - w garażu musi być odporna na ścieranie i chemikalia, w kotłowni zaś - niepalna i łatwa do czyszczenia. Na podłogach betonowych można nie układać okładzin, jeśli wzmocnimy ich powierzchnię impregnatem lub farbą. Trwałym, odpornym i w miarę tanim pokryciem są płytki z gresu technicznego. Posadzki żywiczne również mają dużą odporność, niestety są kosztowne. - Fot. Shutterstock.com/Rudy Umans

<b>Ogrzewanie podłogowe: jakie drewno na&#8200;'podłogówkę'?</b><br> Z układania drewna na ciepłej podłodze lepiej zrezygnować. Jeśli jednak się przy tym upieramy, wybierzmy te gatunki, które lepiej przewodzą ciepło, długo osiągają równowagę higroskopijną i w małym stopniu zmieniają wymiary pod wpływem zmian temperatury. Odpowiednie są jatoba, iroko, merbau, doussie, akacja i dąb. Lepiej zrezygnować z buku, klonu, grabu i brzozy. Nieodpowiednie będą tradycyjne deski i parkiet, a nadają się parkiet przemysłowy, mozaika i deski warstwowe. Te ostatnie są cienkie i składają się z dwóch lub trzech warstw, ułożonych poprzecznie, dzięki czemu naprężenia wywołane skurczem drewna częściowo się niwelują. - Fot. Shutterstock.com/Muellek Josef

<b>Drewno w łazience: jakie wybrać?</b><br> Na podłodze należy zastosować lite deski. Decydując się na określony gatunek, warto zwrócić uwagę na skurcz drewna - im mniejszy, tym mniejszym odkształceniom będą ulegać deski. Bardzo duże znaczenie ma to, czy drewno jest stabilne, słowem - jak pracuje po wbudowaniu. Te cechy są powiązane ze sobą, czyli drewno o małym skurczu jest bardziej stabilne niż to mające wysoki skurcz.Twardość będzie istotna dla drewna układanego na podłodze, ewentualnie też na blacie. Z polskich gatunków najlepsze są dąb i modrzew. Niektórzy polecają też termodrewno, czyli materiał, który został poddany działaniu wilgoci w wysokiej temperaturze i podwyższonym ciśnieniu. Nie powinno ono już reagować na wpływ wilgoci. Z gatunków egzotycznych najlepiej sprawdzą się teak, iroko, merbau, doussie i padouk (są one też nieco twardsze niż dąb). - Fot. Shutterstock.com/Photographee.eu

<b>Wybór listew przypodłogowych</b><br> Miejsce zetknięcia się podłogi ze ścianą wymaga starannego wykończenia - praktycznego i jednocześnie spójnego z aranżacją wnętrza - można je dopasować do podłogi lub do drzwi lub ścian. Najczęściej na ich styku montowane są listwy przypodłogowe i cokoły.<br> Dobierając listwy, należy pamiętać, że ich rolą jest także zamaskowanie szczelin dylatacyjnych, a więc grubość musi być wystarczająca do zakrycia szpary. Listwy przypodłogowe mocuje się po polakierowaniu parkietu, ale przed ostatnim malowaniem ścian i sufitów. - Fot. Shutterstock.com/Stock-Asso

<b>Zamawianie luster i szkła na ściany</b><br> Żeby dobrać idealny rozmiar szkła lub lustra do kuchni czy łazienki, zazwyczaj trzeba zamówić je na wymiar. Jeśli lustro będzie zawieszone zbyt nisko nad umywalką, woda lecąca z kranu, mydło lub inne środki higieniczne będą zostawiać zacieki na powierzchni. Dlatego pomiędzy krawędzią tego elementu wyposażenia a brzegiem umywalki powinna znajdować się wykończona czym innym przestrzeń o wysokości 10-12 cm. <br> Decydując się na określony rozmiar tafli szklanych, trzeba również uwzględnić rozmieszczenie ewentualnych kinkietów, włączników i gniazdek, tak aby wcześniej wyciąć otwory potrzebne na instalację elektryczną. - Fot. Shutterstock.com/Hamsterman

<b>Kupujemy ceramikę łazienkową</b><br> Umywalkę, sedes i bidet najlepiej kupić w ramach jednej serii wzorniczej. Jeśli jednak się na to nie zdecydujemy, warto zadbać, by przynajmniej pochodziły od jednego producenta, z tej samej fabryki. Dzięki temu kolor ceramiki będzie ten sam, co jest szczególnie ważne w niewielkich łazienkach. - Fot. Ravak

<b>Płaski brodzik pod prysznicem</b><br> Niezależnie od tego, czy w kabinie prysznicowej będzie brodzik, czy nie, już na etapie wykonywania stropu i wylewek musimy przewidzieć miejsce na podejście kanalizacyjne. <br> Jeśli zdecydujemy się na kabinę bez brodzika, dno natrysku trzeba ukształtować z lekkim spadkiem w kierunku odprowadzenia wody do kanalizacji (do wyboru mamy odwodnienie liniowe lub punktowe). Należy też wykonać izolację przeciwwilgociową podłogi, aby zabezpieczyć strop przed wnikaniem wody. Można to zrobić, układając warstwę tradycyjnego materiału izolacyjnego (papa oraz powłoka bitumiczna) lub zabezpieczając powierzchnię płynną folią bądź zaprawą wodoszczelną i w narożnikach dodatkowo układając taśmy uszczelniające. <br> Jeśli natomiast wybierzemy opcję z brodzikiem, hydroizolacja podłogi nie będzie konieczna. Zamiast tego można na przykład zamontować wokół brodzika specjalną ramę, która zbiera wodę na styku podłogi oraz brodzika, a następnie odprowadza ją do syfonu. - Fot. Shutterstock.com/Photographee.eu

<b>Obudowa wanny: jak ją zrobić?</b><br> Można ją wykończyć niemal dowolnie - przyklejając płytki ceramiczne, drewno, hartowane szkło czy nawet metalową blachę. Żeby to jednak zrobić, trzeba najpierw wykonać obudowę wanny. Najłatwiejszy sposób to jednak zamontowanie gotowych paneli. Najczęściej są one wykonane z akrylu lub laminatu, a do ekskluzywnych wanien można dokupić obudowy z drewna egzotycznego czy szkła. <br> Panele najlepiej kupować razem z wanną. Akryl z czasem zmienia kolor, więc najlepiej, gdy osłona i wanna pochodzą od tego samego producenta. Zresztą nawet nowe produkty z różnych fabryk mogą różnić się odcieniem. - Fot. Shutterstock.com/Photographee.eu

<b>Zakup i montaż drzwi wewnętrznych</b><br> W planach domu znajdziemy informacje, ile sztuk drzwi potrzebujemy oraz jak mają się otwierać skrzydła, czyli najczęściej, czy musimy zamówić drzwi lewe, czy prawe oraz, ile wynosi grubość ścian działowych, co ma wpływ na szerokość i rodzaj ościeżnic. Będziemy też musieli zdecydować, czy chcemy drzwi zlicowane z futryną (co jest droższe), czy z widocznymi zawiasami. Trzeba pamiętać, że drzwi to komplet: skrzydło, ościeżnica i klamka. Dlatego, przed skorzystaniem z atrakcyjnej oferty zakupu, sprawdźmy, czy rzeczywiście cena dotyczy całości w potrzebnych nam wymiarach.<br> Warto również przemyśleć to, czy poszczególne skrzydła po otwarciu nie będą ze sobą kolidowały albo zagradzały drogi w ciągach komunikacyjnych. Montaż drzwi wewnętrznych należy wykonać przed lakierowaniem drewnianej posadzki. Jeżeli drzwi są przygotowywane przez stolarza, skrzydła powinny być pomalowane i polakierowane przed montażem ościeżnic, aby zdążyły wyschnąć. - Fot. Shutterstock.com/Bortn66

<b>Wybieramy drzwi przesuwne</b><br> Większość drzwi przesuwnych to systemy z prowadnicą górną. Nie stykają się one z podłogą, którą można dowolnie wykończyć, bez wykonania progu. Na rynku dostępne są również systemy z prowadzeniem dolnym. Są one bardziej stabilne, więc stosuje się je wtedy, gdy skrzydło jest duże i ciężkie. Takie prowadzenie należy jednak uwzględnić przed układaniem posadzek. O tym, że drzwi mają być chowane w ścianie, trzeba zdecydować przed wzniesieniem ścian działowych. Do ich montażu służą systemy składające się ze specjalnej kasety wmontowanej w ścianę lub do niej dostawionej albo też ramy wykonane z materiałów stosowanych do lekkich ścian działowych. - Fot. Shutterstock.com/Varts

<b>Montaż schodów gotowych</b><br> Gotowe schody wbudowuje się - odwrotnie niż popularne żelbetowe - zwykle już po ułożeniu posadzek. Mogą być w całości wykonane na zamówienie lub składane na miejscu z prefabrykowanych części. Producenci schodów mają w swoich punktach sprzedaży gotowe schody i katalogi z wzorami. Można wybrać z nich jakiś model w całości albo - wspólnie z wykonawcą - stworzyć projekt indywidualny. Projekt schodów można zobaczyć na ekranie komputera, 'przymierzyć' schody do wnętrza, sprawdzić, jak będą wyglądały z różnymi balustradami i detalami wykończenia. <br> Następnie schody są wykonywane w zakładzie producenta (trwa to zwykle od jednego do kilku miesięcy), po czym dostarczane na budowę i montowane. - Fot. Shutterstock.com/Zhernosek_Ffm.studio.com

<b>Obudowa kominka</b><br> Najpopularniejsze jest obudowanie kominka stalowym rusztem i płytami gipsowo-kartonowymi, do których mocuje się dowolne materiały wykończeniowe. Można też skorzystać z gotowej obudowy, dostępnej w różnych rozmiarach i dostosowanej do różnych rodzajów wkładów kominkowych - poziomych, pionowych oraz narożnych. Ważną zaletą takiej obudowy jest jej znacznie niższa cena. Poza tym montaż takiej ramy trwa krócej i jest stosunkowo prosty. A jeśli po pewnym czasie zdecydujemy się na zmianę wystroju wnętrza, łatwo zamontować nową, bez konieczności przebudowy całego kominka. - Fot. Shutterstock.com/Photographee.eu

<b>Wybieramy farbę na ściany i sufity</b><br> Najpierw należy oszacować powierzchnię ścian oraz sufitów. Do obliczenia niezbędnej ilości farb można posłużyć się ich wydajnością, czyli liczbą metrów kwadratowych możliwych do wymalowania jednym litrem danej farby. Przeważnie są to wartości maksymalne (np. do 14 m2/l), możliwe do osiągnięcia na idealnie gładkim podłożu, liczone dla jednej warstwy. Bezpieczniej więc przyjąć wydajność na poziomie ok. 80 proc. deklarowanej i uwzględnić również to, że zwykle musimy przynajmniej dwukrotnie nanosić farbę na ściany. <br> Do pomieszczeń narażonych na zabrudzenia (hol, pokój dziecięcy) warto wybrać farbę o wysokiej odporności na szorowanie. Z kolei do tych o zwiększonej zawartości pary wodnej (łazienka i kuchnia), gdzie przy słabszej wentylacji istnieje ryzyko rozwoju grzybów pleśniowych, dobrze jest wybrać farby z dodatkiem grzybobójczym. - Fot. Shutterstock.com/Dmitry Kalinovsky

<b>Malowanie ścian: jaka kolejność?</b><br> Malowanie poprzedzone jest gruntowaniem, które ma na celu ujednolicenie powierzchni podłoża i zmniejszenie jego chłonności oraz poprawienie przyczepności farby. Tynki (zaczynając od sufitów) maluje się pierwszy raz jeszcze przed ułożeniem posadzek. Drugie malowanie powinno być bardzo staranne i przeprowadzone niemal w wykończonych wnętrzach. Trzeba wtedy zasłonić styki futryn ze ścianami, listwy przypodłogowe, parapety, blaty kamienne itp. - Fot. Shutterstock.com/Legdoroshin

<b>Montaż gniazdek elektrycznych i włączników</b><br> Jeszcze przed przystąpieniem do wykańczania ścian warto się upewnić, czy gniazdka i kontakty elektryczne są wszędzie tam, gdzie potrzeba, a nasze plany nie uległy zmianie. Osprzęt elektryczny - gniazda, włączniki i kinkiety mocuje się na końcu. Pamiętajmy wtedy o zabezpieczeniu posadzek tekturą.<br> Nawet jeśli zapomnimy o doświetleniu jakiegoś miejsca, w każdej chwili możemy zamocować samoprzylepne taśmy ledowe - drobne i oszczędne lampki LED dają dość mocne światło o barwie zbliżonej do naturalnej. Kupuje się je na metry i docina w oznaczonych miejscach. Są zasilane prądem o niskim napięciu, wymagają więc transformatora o mocy nie mniejszej niż łączna moc lampek na taśmie (każda pobiera ok. 0,2 W). Jeśli transformator podłączymy kablem z wtyczką, można skorzystać ze sterowanych pilotem gniazd pośrednich (umieszcza się je między wtyczką a gniazdkiem elektrycznym). - Fot. Shutterstock.com/Photographee.eu

Udostępnij

Przeczytaj także

Innowacyjny sposób ogrzewania wreszcie w ofercie marki Blaupunkt
Stal na dachu i elewacji stanowi idealną kompozycję
Dział Sprzedaży i kontakt z klientem w FORMEE w Miedzyrzeczu.

Polecane

Podłogi winylowe - dlaczego są tak popularne?
Białe panele podłogowe laminowane: porady, producenci
Jak dobrać drzwi do koloru podłogi?

Skomentuj:

Wykończenie wnętrz bez błędów: 30 dobrych rad

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej