Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Aż po dach

Tekst: Agnieszka Rasmus-Zgorzelska Stylizacja: Szymon Zgorzelski Zdjęcia: Rafał Lipski

Sypialnia zamiast sufitów

Miało być tak jak w typowym mieszkaniu w bloku - ciasny przedpokój, a z niego wejścia do pozostałych pomieszczeń: dwóch niezbyt dużych pokoi, wąskiej, nieustawnej kuchni, łazienki i malut-kiego w.c. Wszystko na 43 m2. Tak wyglądał pierwotny projekt mieszkania, w którym miała zamieszkać Kasia, projektantka wnętrz, wraz z mężem i sześcioletnim synem Kubą.

Na szczęście jeszcze na etapie budowy udało się wprowadzić do projektu zmiany. Nie postawiono niektórych ścian działowych - po połączeniu więk- szego pokoju z kuchnią i przedpokojem powstała otwarta część dzienna. Miejsce, gdzie miało być w.c., przeznaczono na garderobę, a w łazience - żeby zmieścić sedes - wannę zastąpiono murowaną kabiną prysznicową.

Ale przede wszystkim udało się zrezygnować z... sufitów. Mieszkanie znajduje się na ostatnim piętrze. Od pustej przestrzeni między stropem a dachem miały je oddzielać podwieszane sufity z płyt gipsowo-kartonowych. Nie zostały zamontowane, dzięki czemu pokój dzienny ma teraz aż cztery metry wysokości! W dachu zrobiono okna połaciowe, przez które wpada dodatkowe światło. Te zmiany sprawiły, że pomieszczenia zaczęły sprawiać wrażenie znacznie przestronniejszych.

Nowa wysokość wnętrza natchnęła Kasię pomysłem stworzenia w nim drugiego poziomu mieszkalnego. W pokoju dziennym stolarz zbudował antresolę, a nad garderobą i łazienką - spory schowek na rzeczy, które "może się jeszcze kiedyś przydadzą". Drewniana antresola ma powierzchnię 8 m2, wchodzi się na nią od strony przedpokoju po nietypowych schodkach-drabince. Na górze gospodarze urządzili swoją sypialnię, a pod nią powstało miejsce do pracy. W pozostałej części pokoju jest kąt wypoczynkowy i - w pobliżu kuchni - jadalny. Dzięki takiemu rozplanowaniu przestrzeni domownicy mogą tu wspólnie spędzać czas, zajmując się jednocześnie własnymi sprawami i nie wchodząc sobie w drogę.

W mieszkaniu panuje stylowy eklektyzm. Znalazło się miejsce i dla starych mebli (po babci oraz z pchlich targów), i dla rzeczy współczesnych kupionych w sklepie, i dla sprzętów własnego pomysłu. Gospodarze są szczególnie dumni z mebli kuchennych - sami je zaprojektowali i zmontowali.

ŹRÓDŁO:


Udostępnij

Przeczytaj także

Innowacyjny sposób ogrzewania wreszcie w ofercie marki Blaupunkt
Stal na dachu i elewacji stanowi idealną kompozycję
Dział Sprzedaży i kontakt z klientem w FORMEE w Miedzyrzeczu.

Polecane

Aż po dach
Jakie światło do pracy w domu?
Światło w domu

Skomentuj:

Aż po dach

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej