Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Saska Kępa po latach

STYLIZACJA: Małgorzata Tomczyk ZDJĘCIA: Jacek Kucharczyk ZDJĘCIA LAMP: Tomek Andrzej Rudkiewicz
Tablica wspomnieniowa wisząca w sypialni gospodarza, zrobiona przez niego ze zdjęć najbliższych. - Fot. Jacek Kucharczyk

O tym, jaki powinien być prawdziwy dom, i o zwycięskiej prywatnej wojnie z komunizmem z Tomkiem Rudkiewiczem, projektantem lamp, i jego córką Weroniką rozmawia Małgorzata Tomczyk.

Tablica wspomnieniowa wisząca w sypialni gospodarza, zrobiona przez niego ze zdjęć najbliższych. - Fot. Jacek Kucharczyk

Czy zawsze mieszkaliście tak swobodnie?

Weronika: Z dzieciństwa pamiętam, że nasze mieszkania były inne niż wszystkie dookoła, zarówno w Polsce, jak i w Finlandii. Rodzice sami robili rzeczy, których nie można było kupić albo nie było ich na nie stać. Coś zbudować, coś uszyć - to nie był dla nich problem. W Polsce w latach 80. wszyscy mieszkali wśród mniej więcej takich samych meblościanek, a my mieliśmy sprzęty z wyobraźnią. Dobre światło, ładne kolory, mama [graficzka - przyp. red.] kładła na ściany piękne tapety własnego pomysłu i produkcji. Nasze domy były takie... twórcze, często coś powstawało z niczego, spontanicznie, pod wpływem nastroju. W Finlandii rodzice też kupowali niedrogie rzeczy i przerabiali je, zyskiwały wtedy inny wymiar. Tymi umiejętnościami i zaradnością zawsze mi imponowali.

W SALONIKU stoją: tradycyjne chłopskie łóżko fińskie z XIX w. i duński kominek. Na ścianie kolorowe klamki na plakatach profesora designu Gerharda Kampe, przyjaciela z Niemiec. Mają wartość sentymentalną, podobnie jak plakat z wystawy Picassa w Sztokholmie, przywieziony przez żonę Tomka. - Fot. Jacek Kucharczyk

Dlaczego wybraliście Saską Kępę?

Tomasz: Mieszkałem tu od dziecka, tylko na innej ulicy. Wiele razy wracałem wspomnieniami do tej dzielnicy. W czasach mojego dzieciństwa miała naprawdę ekskluzywny charakter i artystyczną atmosferę - żyli tu ludzie specjalni, grono wybitnych architektów, plastyków. Na przekór komunizmowi tutaj wciąż mówiło się o sztuce modernistycznej lat 30. i o nowoczesnej architekturze. Wiele przyjaźni zawartych w tamtych latach przetrwało do dziś. To właśnie od kolegi z ławki w podstawówce, Józia Kozińskiego, kupiłem tę kamienicę, zaprojektowaną przez jego ojca, architekta Stefana Kozińskiego.

TOMEK na ulubionym fotelu z IKEA, skonstruowanym według standardów wytyczonych przez słynnego fińskiego projektanta Alvara Aalto. Z prawej regał z płyty MDF, dzieło gospodarza. - Fot. Jacek Kucharczyk

W jakim stanie był dom?

Tomasz: Bardzo zniszczony. W czasie wojny ucierpiał podczas bombardowania. Okazało się jednak, że ma mocne strony, np. świetną podmurówkę, dzięki której nawet gwałtowne ulewy nie zalewają piwnicy. Oczywiście wnętrza zostały przerobione: uwolniliśmy przestrzeń, bo pierwotnie była ciasno zaprojektowana. Tylko ogromny taras pozostawiliśmy bez zmian - cieszą się nim moje wnuczki, Ronia i Emma. Lubi go także zięć Paul, rodem z Australii, bo dzięki niemu może żyć tak jak w ojczystym kraju, doświadczając przenikania się życia wewnątrz i na zewnątrz.

SOLIDNY STÓŁ Z LAT 50., pieczołowicie odrestaurowany przez Tomka, oraz krzesła z lat 20., z nową tapicerką. W głębi - fotel z tego samego okresu, ocalony ze śmietnika przez Weronikę. - Fot. Jacek Kucharczyk

Co według was jest w domu najważniejsze?

Tomasz: Nie inwestujemy w kosztowne meble i dzieła sztuki, nie zbieramy bibelotów. Nie mamy tego w zwyczaju. Bardzo cenimy sobie wygodę i rozwiązania, które sprawiają, że w domu jest przytulnie, miło i jasno. Liczy się dobre światło. Ważne, żeby meble były "uniesione", a przestrzeń niezagracona - wtedy łatwo utrzymać czystość. Pamiętam, jak wypucowane były domy moich dziadków: ten w Nowym Sączu i ten w kieleckiej wsi. To zobowiązuje. Często je wspominam i myślę, że wiele zwyczajów przechodzi z pokolenia na pokolenia. Mój ojciec miał bzika na punkcie lśniących czystością podłóg! Zawsze byliśmy też sentymentalni, w domu jest mnóstwo pamiątek rodzinnych, albumów ze zdjęciami, autoportret mojej już nieżyjącej żony Ani, tablica ze zdjęciami dzieci i wnuków.
Weronika: Dla mnie najważniejsze jest ciepło, światło i naturalne materiały. Nie cierpię zimnych podłóg, przeciągu ze starej wentylacji i nieszczelnych okien. Nasz dom po remoncie jest fantastycznie ciepły. Mamy rekuperację, dobre okna i nawet nie trzeba było ocieplać starych murów z zewnątrz. Bardzo mnie to cieszy, bo nie podobał mi się pomysł okładania cegły styropianem. Na ścianach naturalny tradycyjny tynk, na podłogach odratowana klepka dębowa, zabezpieczona olejem lnianym. Nasze mieszkanie jest bardzo jasne i słoneczne, co też w nim uwielbiam.

NAD STOŁEM - lampa Reflex, słynny wzór z lat 80. Na podłodze - lampa Tripod Steel, idealna do podświetlania obrazów, rzeźb, ścian z ciekawą fakturą. Obie to oczywiście projekt gospodarza (z 2008 roku). ORYGINALNA SOSNOWA BALUSTRADA przy schodach została uratowana. - Bardzo podoba nam się jej fantazyjna miękka linia - mówią gospodarze. - Fot. Jacek Kucharczyk

Świetnie zestawiacie dawne meble z nowoczesnymi sprzętami. Jaki jest Wasz klucz do tych połączeń?

Weronika: Nie ma klucza. Przedmioty, które lubię, dopasowuję na oko. Mama miała absolutne poczucie piękna (tak jak się ma słuch absolutny). Ja tego nie odziedziczyłam, ale nauczyłam się, że nie należy niczego robić według reguł. Piękno trzeba tworzyć lub go szukać. W domu - niewielkim - mebli jest mało. Nie mamy miejsca na natłok przedmiotów i stylów. Paul uwielbia japoński minimalizm, ja mam słabość do cygańskich kolorów, staramy się to łączyć.

Ukochane kobiety Tomka: na klatce schodowej autoportret żony projektanta Ani, rozświetlony przez pęk jego szklanych lamp Pendant... - Fot. Jacek Kucharczyk

Osiedliście już na stałe?

Tomasz: Nie, ja wciąż jestem w locie.
Weronika: A ja chciałabym mieć jeszcze dom w Australii.

...na fotelu starsza córka Weronika i wnuczki: Ronia i Emma. Młodsza córka Kaja, graficzka, mieszka za granicą. - Fot. Jacek Kucharczyk

     

W SALONIKU WERONIKI (z widokiem na 30-metrowy taras i wiekowe świerki) zgrabna sofa z lat 70. sąsiaduje z pufami Meesh projektu Katarzyny Lewandowskiej. Na ścianach - przywiezione z Wietnamu propagandowe plakaty z czasów odbudowy tego kraju oraz reprint mapy Helsinek z początku XIX w., sporządzonej przez ówczesnego naczelnego architekta miasta. - Fot. Jacek Kucharczyk

    

ZABUDOWA KUCHNI (IKEA), prosta i funkcjonalna, została zestawiona z odrestaurowanymi meblami z połowy XX w. Dzięki temu dom nie wygląda jak z katalogu. Ma duszę. - Fot. Jacek Kucharczyk

         

RONIA w radosnych podskokach na łóżku w sypialni rodziców. W tle plakaty z Korei, pamiątka z jednej z licznych podróży Weroniki i jej męża do Azji. - Fot. Jacek Kucharczyk

     

KUCHNIA WERONIKI, z wyjściem na taras, na który wiosną przenosi się domowe życie. Szafki są z IKEA. Nad stołem lampy Reflex mini, projekt gospodarza. Nakrycie stołu obowiązkowo barwne, wzorzyste i radosne. - Fot. Jacek Kucharczyk

       

STÓŁ I KRZESŁA zaprojektował poprzedni właściciel domu, architekt Stefan Koziński. - Fot. Jacek Kucharczyk

      

W POKOJU dziewczynek zacumowało łóżko przywiezione z Finlandii, które należało do Kai, młodszej córki gospodarza. To japoński projekt - pomysłowy futon, który można złożyć na dwa sposoby, tak by powstał fotel albo łóżko. - Fot. Jacek Kucharczyk

        

               

Rzut parteru - Rys. Delfina Grzelak

KTO TU MIESZKA
Tomasz oraz Weronika i Paul z dwojgiem dzieci
GDZIE
W Warszawie, 6 pokoi, 185 m2

Rzut pierwszego piętra - Rys. Delfina Grzelak

           

Rzut drugiego piętra - Rys. Delfina Grzelak

           

Rzut trzeciego piętra - Rys. Delfina Grzelak

    

ZEPPELIN LED, lampa ze sklejki. System podwieszania pozwala ją wyginać i zmieniać jej kształt. - Fot. Tomek Andrzej Rudkiewicz

Tomek Rudkiewicz od początku lat 80. zajmuje się projektowaniem lamp. Współwłaściciel studia projektowego NC.ART. W 1986 roku wyjechał do Finlandii, gdzie pracował w Ed-Design, największym wówczas studiu projektowym w Skandynawii, projektując m.in. pierwsze telefony Nokii. W 2008 roku mianowany Designerem Roku przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego. Córka Weronika jest szefem marketingu w firmie TAR, produkującej lampy projektu ojca.
- Postanowiłem, że rozświetlę komunizm lampami - mówi artysta. - To była moja prywatna wojna z systemem. Wygrana! Po moje lampy, tak inne od wszechobecnych w polskich domach ponurych zwisów sufitowych, przychodzili do sklepu przy ul. Ogrodowej wszyscy: i członek Komitetu Centralnego z żoną, i artyści, i działacze sportowi. Lampy Reflex wisiały w restauracjach, w salach koncertowych - wszędzie! Można je również zobaczyć w filmach Krzysztofa Kieślowskiego i Stanisława Barei.

Produkty pasujące do aranżacji: 1. Plakat Original Polish Jazz, proj. Ryszard Kaja, 68x98 cm, 70 zł, galeriaplakatu,com.pl 2. Świecznik, metal, 29,90 zł, H7M Home 3. Krzesło, proj. TON, drewno bukowe, 670 zł, Scandinavian Living 4. Wieszak, stal i drewno, dł. 80 cm, wzór Kare Design 5. Radiobudzik, 139 zł, oligo24.pl 6. Komoda, drewno i żelazo, wys. 80 cm, 2295 zł, agamartin.com 7. Dywan, bawełna, 133x95 cm, 349 zł, IKEA 8. Wazon, szkło, 129 zł, H&M Home 9. Piecyk koza, żeliwo, 695 zł, Leroy Merlin - fot. producenci

Meble i dodatki pasujące do aranżacji

1. Plakat Original Polish Jazz, proj. Ryszard Kaja, 68x98 cm, 70 zł, galeriaplakatu,com.pl

2. Świecznik, metal, 29,90 zł, H7M Home

3. Krzesło, proj. TON, drewno bukowe, 670 zł, Scandinavian Living

4. Wieszak, stal i drewno, dł. 80 cm, wzór Kare Design

5. Radiobudzik, 139 zł, oligo24.pl

6. Komoda, drewno i żelazo, wys. 80 cm, 2295 zł, agamartin.com

7. Dywan, bawełna, 133x95 cm, 349 zł, IKEA

8. Wazon, szkło, 129 zł, H&M Home

9. Piecyk koza, żeliwo, 695 zł, Leroy Merlin

Udostępnij

Przeczytaj także

Innowacyjny sposób ogrzewania wreszcie w ofercie marki Blaupunkt
Stal na dachu i elewacji stanowi idealną kompozycję
Dział Sprzedaży i kontakt z klientem w FORMEE w Miedzyrzeczu.

Polecane

Likwidujemy szczelinę między kuchnią a blatem
Mieszkanie na 15 m kw. Mikroskopijna, ale wygodna kawalerka
Nietypowe tradycje Walentynkowe na świecie

Skomentuj:

Saska Kępa po latach

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej