Hałaśliwy warsztat w sąsiedztwie

Mieszkam na osiedlu domków. Po drugiej stronie ulicy znajduje się zakład produkujący stalowe bramy, kraty i ogrodzenia. Używane przy produkcji narzędzia hałasują przez 6 dni w tygodniu. W jaki sposób rozwiązać problem, gdyż mieszkanie w takim sąsiedztwie jest dla mnie męką? Agata T., Ostrów

Pierwszym, co można zrobić, jest próba porozmawiania z właścicielem hałasującego zakładu. Warto skontaktować się z najbliższymi sąsiadami i wspólnie zaprosić go na rokowania, wówczas odpadnie argument, że tylko jednej osobie hałas przeszkadza, a reszta nie ma zastrzeżeń. Warto przy tym realistycznie podchodzić do swoich oczekiwań - właściciel raczej nie zwinie interesu, ale może rozważyć np. późniejsze rozpoczynanie pracy czy ograniczenie hałaśliwych czynności w godzinach porannych. O pomoc w negocjacjach można też poprosić administrację osiedla - bezstronny obserwator przyda się, jeśli emocje wezmą górę.

Jeśli porozumienie okaże się niemożliwe do osiągnięcia, trzeba będzie skierować sprawę do sądu na podstawie prawa sąsiedzkiego. Określa ono działania zakazane (nazywane immisjami), polegające na wykonywaniu na własnym gruncie czynności, których skutki dotykają sąsiednich posesji. Do takich czynności należy wytwarzanie hałasów, pyłów, dymów itp.

Przed sądem można zażądać przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zadośćuczynienia pieniężnego.

Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail. Zobacz PRZYKŁAD