Kultowe marki - Fritz Hansen i klasyki designu
W kolekcji marki Fritz Hansen są fotele Jajo i Łabędź, krzesło Mrówka i sofa Sarenka. To dzieła wybitnych projektantów, którym nie można odmówić poczucia humoru!
Jedna z recept na sukces polega na tym, by idealnie trafić w swój czas. Tak właśnie stało się w przypadku duńskiego stolarza Fritza Hansena. Urodził się w roku 1847, tym samym, w którym otwarto browar Carlsberg, a także pierwszą duńską linię kolejową Kopenhagi do Roskilde. Początkowo nikt nie sądził, że narodziny małego Fritza w niewielkim miasteczku Nakskov, położonym na wyspie Lolland, mogą zwiastować coś niezwykłego. Lokalnym zwyczajem syn przejął zawód po ojcu, cieśli. Jednak ambicje Fritza Hansena wykraczały o wiele dalej, niż za granice prowincjonalnego miasteczka. W wieku 25 lat młodzieniec stawia wszystko na jedną kartę i opuszcza rodzinne strony. Jak spadać, to z wysokiego konia, dlatego udaje się prosto do Kopenhagi. Trzeba przy tym pamiętać, że duńscy rzemieślnicy produkujący meble należeli do najlepszych w Europie. Tamtejsza arystokracja ze znawstwem urządzała swoje siedziby nie nękane wojnami. Młody Hansen wiedział, że szansa na pracę jest spora, ale
na miejsce na piedestale już niekoniecznie. Tyle tylko, że on nie widział się nigdzie indziej.
Fritz Hansen zdaje wszystkie niezbędne egzaminy i w roku 1872 otwiera niewielki sklep z meblami. Ma przy tym wyczucie marketingu, bo wybiera doskonałą lokalizację - blisko siedziby rodziny królewskiej. Firma rozrasta się powoli, ale systematycznie. W 1896 roku przenosi się w nowe miejsce. W 1899 roku stery przejmuje syn Fritza, Christian Edvard. Fritz Hansen umiera niespodziewanie w wieku zaledwie 55 lat w roku 1902. Firma jest już jednak w dobrych rękach.
Choć na początku firma Fritz Hansen hołduje bardzo tradycyjnym wzorom, nie pozostaje ślepa na to, co się dzieje w świecie. Wiek XIX w meblarstwie należy bezsprzecznie do Michaela Thoneta, który jako pierwszy wymyślił technologię masowego gięcia drewna. Fritz Hansen również zaczyna giąć na potęgę, proponując jednak nowe wzory. Sukces jest bezsprzeczny! Równocześnie Christian Edvard obserwuje dokonania niemieckich i światowych projektantów działających w duchu Bauhausu. Ta niemiecka szkoła wzornictwa stawiała na funkcjonalizm. Praktyczni Duńczycy od razu dostrzegli w niej potencjał. Starali się bowiem, by ich meble jak najlepiej służyły ludziom, były wygodne, przemyślane, ergonomiczne.
Ta troska najlepiej odbija się w pracach Arne Jacobsena, architekta, który do wzornictwa przemysłowego doszedł tworząc projekty totalne. W przypadku np. hotelu SAS Royal w Kopenhadze skonstruował nie tylko jego bryłę, ale także sztućce, meble, popielniczki. To właśnie z hotelu SAS Royal pochodzą projekty Egg i Swan (Jajo i Łabędź), dwóch foteli, które stały się symbolami marki. Stworzenie tych mebli - skorup na nodze - wymagało niezliczonych prób. Jacobsen przeprowadził je w garażu, gdzie robił kolejne formy. Efekt był spektakularny, skoro goście odwiedzający hotel, usiłowali kupić fotele. Firmie Fritz Hansen nie pozostało zatem nic innego, jak wprowadzić je
do produkcji. Jednak nie zawsze było tak różowo.
Gdy Jacobsen przedstawił projekt trójnogiego krzesła Ant (Mrówka), musiał podpisać umowę, w której zobowiązał się do wykupienia niesprzedanych sztuk. Obawiano się, że mogą to być wszystkie wyprodukowane egzemplarze, dlatego odwagę Jacobsena uważano za straceńczą. Okazało się, że projekt idealnie trafił w swój czas. Lekkie, atrakcyjne w formie, a przy tym sztaplowane (czyli z możliwością składowania jedno na drugim), od razu zyskało ogromną popularność. Odkąd zaczęło zjeżdżać z taśmy w roku 1952, wytwarzane jest bez przerwy do dziś.
Jeszcze większym sukcesem okazała się produkcja krzesła z Serii 7, siostrzanego modelu Mrówki. Jest to jedno z najpopularniejszych krzeseł świata, sprzedano już ponad siedem milionów jego egzemplarzy!
Z marką współpracowali najważniejsi duńscy projektanci epoki modernizmu Hans J. Wegner, Verner Panton, Poul Kjarholm, Bruno Mathsson. Mając do dyspozycji
praktycznie nieograniczone możliwości fabryki Fritz Hansen stworzyli dziesiątki modeli, które na stałe zapisały się w historii designu.
Ten czysto skandynawski okres w historii marki Fritz Hansen kończy się wkrótce po jej setnych urodzinach. W roku 1979 firma zostaje sprzedana. Właścicielem zostaje Skandinavisk Holding. Z firmy rodzinnej Fritz Hansen staje się częścią potężnego koncernu. Kilka lat trwa szukanie tożsamości. Umierają starzy mistrzowie, nowi projektanci tworzą poprawne, lecz pozbawione przebojowości kolekcje. Jednak marka trwa. W 1983 roku firma stawia wszystko na jedną kartę, tak jak niegdyś jej założyciel. Podczas meblarskich targów EXPO odbywających się w Kopenhadze Fritz Hansen pokazuje wyłącznie nowe modele mebli. Z czasem doszło do równowagi. Dziedzictwo słynnych designerów jest bardzo ważne, ale firma regularnie współpracuje z nowymi gwiazdami światowej sceny projektowej.
Skandynawski minimalizm kontynuuje Dunka, Cecilie Manz. Jej prace są pozbawione ozdobników, funkcjonalne, proste. Manz świetnie operuje kolorem, co sprawia, że meble jej autorstwa nie giną w tle. Mistrzowskim posunięciem okazało się zaproszenie do współpracy pochodzącego z Hiszpanii Jaimego Hayona. Ekstrawagancki Hayon projektując dla Duńczyków powściągnął nieco swój temperament. Wszystkim wyszło to na dobre. Fotele Ro i sofa Favn (sarenka) są z jednej strony bardzo wyważone i eleganckie, z drugiej zaś wyróżniają się detalami, proporcjami, kolorami. Gdy po raz pierwszy zaprezentowano je na targach w Mediolanie, zachwyciły wszystkich.
W ostatnich latach firma zmieniła nazwę - teraz oficjalnie nazywa się Republic of Fritz Hansen. Do grona współpracujących designerów dołączyli: Japończyk Hiromichi Konno, Włoch Piero Lissoni, Niemcy z duetu Jehs+Laub i wielu innych. Tworzą oni międzynarodową republikę designu ponad podziałami.
Skomentuj:
Kultowe marki - Fritz Hansen i klasyki designu