Dwupokojowe mieszkanie pełne koloru
Małgorzata to niespokojny duch. Jej ciekawą osobowość w pełni odzwierciedla wystrój obecnego mieszkania. Aranżacja wnętrza jest pełna kolorów, sztuki i odważnych zestawień.
Nie przywiązuję się do miejsc. Kiedy tylko zawieszę obrazy, rozłożę rzeczy, z którymi nigdy się nie rozstaję, i włączę muzykę, od razu czuję się jak w domu – zwierza się Małgorzata. Warszawa to kolejny przystanek w jej ruchliwym życiu; przedtem mieszkała w Sopocie i Krakowie. Do przeprowadzek skłaniały ją głównie zmiany pracy. Teraz jest projektantką wnętrz, ale wcześniej wykonywała inne zawody. – Zostając prawnikiem, a później zakładając własny biznes, wyłamałam się z tradycji rodziny, w której prym wiedli artyści i architekci – wspomina. Jednak sztuka była jej zawsze bliska, czego dowodem jest kolekcja obrazów, grafik i plakatów, kupionych lub otrzymanych w darze od twórców.
Mieszkanie do remontu
Podczas modernizacji swojego drugiego warszawskiego mieszkania zdecydowała się na wyburzenie części ścian (z powodu okien wychodzących na zachód było w nim dość ciemno). Po otwarciu kuchni i przedpokoju na pokój dzienny wnętrze rzeczywiście zrobiło się znacznie jaśniejsze, a po wykończeniu – wręcz słoneczne. To bez wątpienia zasługa barw. Dominuje biel; w tym kolorze są ściany, meble, a nawet podłoga. Pierwotnie miała żółty odcień, a to nie pasowało do koncepcji Małgorzaty. Postanowiła zatem rozbielić drewno. – Fachowcy wzbraniali się przed usuwaniem lakieru z bambusowych paneli z obawy, że cyklinowanie może je uszkodzić. Ja się uparłam. I całe szczęście, bo oczyszczony i pomalowany białym olejem bambus wygląda naprawdę świetnie – ocenia.
Na jasnym tle jaskrawe dodatki wydają się wręcz świecić. Są utrzymane w ulubionych barwach pani domu, czyli czerwieniach, żółciach, oranżach doprawionych błękitem i zielenią. – Nie boję się ryzykownych zestawień. Jeśli mi się podobają, to czemu mam ich nie stosować? – pyta retorycznie.
Skomentuj:
Dwupokojowe mieszkanie pełne koloru