Otulony drewnem - przytulny minimalizm w kaszubskim domu
Tekst: EWA STARĘGA, zdjęcia: TOM KUREK, stylizacja i projekt: K+B ARCHITEKCI
Proste, nowoczesne formy, naturalne materiały, jasne szarości, a także kontrastujące ze sobą, zestawione kolory bieli i grafitu ocieplone nieprzemijającym urokiem drewna. Utrzymany w duchu minimalizmu dom na Kaszubach emanuje współczesną wygodą i przyjemną, domową atmosferą.
Już od progu wchodzących wita otwarta, wolna od zbędnych dekoracji przestrzeń, wypełniona geometrycznymi formami, prostymi liniami, naznaczona oszczędnie dobraną, neutralną kolorystyką. Znajdziemy tu funkcjonalne, dostosowane do potrzeb domowników rozwiązania, a także wprowadzające harmonię konsekwentnie użyte w każdym pomieszczeniu te same materiały wykończeniowe.
Tak, według wskazówek właścicieli, 198-metrowy dom na Kaszubach zaprojektowali Ewa Konkol i Bartosz Baranowski prowadzący pracownię projektową k+b architekci. O wytycznych, które otrzymali od czteroosobowej rodziny mówią:
Inwestorzy, choć zdecydowali się na dosyć standardową bryłę zewnętrzną domu, od początku wiedzieli, że wnętrze musi być skrojone na miarę i idealnie dopasowane do ich potrzeb. Zależało im na dużej i funkcjonalnej strefie dziennej, w której toczyć się będzie życie domowników i odwiedzających ich często gości. Kuchnia miała być połączona z częścią dzienną, ale jednocześnie na tyle oddalona, aby dobiegające z niej hałasy nie przeszkadzały pozostałym domownikom. Ważnym aspektem była prostota i ponadczasowość przyjętych rozwiązań oraz stonowana kolorystyka, która nie przytłoczy mieszkańców i nigdy się nie znudzi.
Wybór gotowego projektu domu z katalogu, na który zdecydowali się gospodarze, został skonsultowany z Ewą Konkol i Bartoszem Baranowskim przed jego zakupem. Dzięki temu zanim ruszyła budowa, dokonano potrzebnych zmian w projekcie wnętrz.
Najważniejsze modyfikacje w układzie wprowadzono na parterze budynku. Zrezygnowano tu z gościnnej sypialni, w miejsce której zaplanowano część wypoczynkową z dużą, o wymiarach 2,6 x 5 m, wykonaną na zamówienie szaro- beżową sofą. Na etapie projektu, w porozumieniu z konstruktorem, usunięto z planów dawną ścianę nośną dzielącą sypialnię i salon. Zyskano dzięki temu ustronną, naprawdę obszerną strefę kanapową z kominkiem, telewizorem oraz poczucie przestrzeni i oddechu w strefie wejścia do domu. W pierwotnym projekcie bowiem, tuż po przekroczeniu progu wiatrołapu na planach widniał salon z kanapą. Teraz po wejściu do domu rozpościera się niczym niezakłócony widok na ogród. Przewidziano tu tylko niewielki punkt czytelniczy i obserwacyjny zarazem – kręcony fotel, w którym wygodnie można się rozsiąść, mając oko na cały dom.
Przeróbce uległ też wiatrołap i kuchnia, przedzielone początkowo spiżarnią. Rezygnacja z niej pozwoliła przesunąć o 20 cm ścianę pomiędzy wiatrołapem a kuchnią i zmieścić w części przedsionka podręczną szafę na buty i kurtki, której brakowało w oryginalnym projekcie. A w części kuchennej magazynową funkcję usuniętej spiżarni przejęły dodatkowo zaplanowane tu szafki.
Kuchnia, usytuowana po przeciwnej niż salon stronie domu, pozwala na swobodne korzystanie z niej bez przejmowania się dobiegającymi stąd hałasami, zapachami i widokiem codziennego rozgardiaszu. Chociaż jest otwarta i zaplanowana bezpośrednio przy dużym, jadalnianym stole, pozostaje mało widoczna w przestrzeni parteru. Jest bowiem nieco cofnięta względem open space’u, dodatkowo oddzielona półwyspem, a także fragmentem konstrukcyjnej ściany obudowanej z każdej strony szafkami.
Wspomniana zabudowa wokół ściany nośnej stanowi ciekawy element w przestrzeni. Białe, matowe fronty, którymi jest wykończona, kryją wewnątrz podświetlone i wykończone dębowym fornirem szafki. Na co dzień te otwierane od strony stołu pełnią funkcję barku i kredensu, mieszcząc zastawę stołową, a te zaprojektowane od strony korytarza sprawdzają się jako spiżarnia.
Nieznacznym zmianom uległo również poddasze. Gospodarze często pracują w domu, a więc nad garażem zaplanowano dla nich wygodny gabinet. Zmniejszono metraż tego pomieszczenia, względem oryginalnego projektu, aby zapewnić poczucie przestrzeni na klatce schodowej oraz wygospodarować w korytarzu dodatkowe miejsce na pralkę i pomieszczenie gospodarcze. Znalazły się tu również pokoje dwóch córek i duża łazienka z wanną do ich dyspozycji, sypialnia rodziców z garderobą i ich własną łazienką oraz dodatkowa, rodzinna garderoba.
Głównym założeniem stylistycznym, na którym bazowali architekci, był minimalizm. Widać go zwłaszcza w spajającej przestrzeń całego parteru, bezspoinowej posadzce żywicznej oraz w lakierowanych w macie, gładkich frontach meblowych, płynnie przechodzących w okładziny ścienne. Jasnoszara żywica znalazła się również na ścianach kuchni oraz na ścianach w łazienkach na parterze i poddaszu, gdzie zastosowano ją też w kontrastującym odcieniu grafitowym. Do neutralnej, lekkiej bazy dodano szlachetne, zawsze modne materiały – drewno i kamień. Te unikalne, ozdobne elementy dekorują przestrzeń domu, nadając mu swoisty styl, tworząc kompletny, współgrający ze sobą wystrój. Jako okładzinę ścian w części wypoczynkowej, wzdłuż schodów prowadzących na poddasze, w sypialni rodziców i w gabinecie użyto drewnianych desek. Te same, wykończone podkreślającym ich usłojenie olejowoskiem deski zdobią sufity nad strefą kanapową, w kuchni, w wiatrołapie oraz w przejściu pomiędzy tymi dwoma ostatnimi pomieszczeniami. Ocieplają surowy wizerunek oryginalnej podłogi. Ponadto drewniany sufit wizualnie wydziela z rozległej części dziennej strefę wypoczynkową i kuchenną. W projekcie wykorzystano też ciemny marmur Pietra Grey, w wersji szczotkowanej, eksponującej typowe dla kamienia delikatne wżery i ubytki, podkreślające autentyczność i charakter materiału.
Za sprawą neutralnej palety barw wnętrze domu jest lekkie, sprzyja odpoczynkowi i stanowi idealne tło do eksperymentowania z ewentualnymi, zmieniającymi się w czasie upodobaniami estetycznymi domowników.
Skomentuj:
Otulony drewnem - przytulny minimalizm w kaszubskim domu