Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Twórcze połączenie sił. Wywiad z właścicielami marki Nobonobo – Tomaszem Matejczykiem i Moniką Struską

mat. prasowe
Twórcze połączenie sił. Wywiad z właścicielami marki Nobonobo – Tomaszem Matejczykiem i Moniką Struską - mat. prasowe

Właściciele marki Nobonobo opowiadają o ekscytujących kulisach współpracy z designerami, filozofii marki i nowych perspektywach rozwoju firmy.

Jakie miejsce w strategii marki Nobonobo zajmuje współpraca z projektantami?

Tomasz Matejczyk:  Od samego początku marki Nobonobo proces projektowania odbywał się wyłącznie wewnątrz firmy. Projekty były tworzone na podstawie zakupionych licencji z prawami przekazanymi do spółki. Obecnie nasza strategia ewoluowała, zmieniła się. Zdecydowaliśmy się na współpracę z czołowymi polskimi i zagranicznymi designerami, którzy opracowują dla nas produkty na wyłączność.

Monika Struska: Dajemy też szansę młodym projektantom, którzy przy współpracy z nami zdobywają cenne doświadczenie. Wkrótce wyprodukujemy sofę, która powstała w efekcie kooperacji z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie. O tym projekcie opowiemy w przyszłości, ale to za chwilę!

Według jakiego klucza wybierają Państwo designerów do współpracy?

Tomasz Matejczyk:Zapraszamy projektantów, których działalność obserwujemy od wielu lat. Współpracujemy z wiarygodnymi, zdolnymi designerami. Skupiamy się na twórcach, którzy proponują rozwiązania zarówno ciekawe, jak i wpisujące się w filozofię naszej marki. Ważne są dla nas wzory przemysłowe będące odpowiednim, gotowym produktem dla Nobonobo.

Skąd pomysł na współpracę z portugalskim projektantem Nelsonem de Araújo?

Tomasz Matejczyk:Nelson to młody, zdolny designer, który inspiruje się naturą i świetnie przedstawia rzeczywistość w 3D. Praktycznie każdy jego projekt koncepcyjny mógłby znaleźć się w ofercie Nobonobo. Chcielibyśmy (Moglibyśmy) mieć je wszystkie w marce, lecz niestety blokuje nas jeszcze technologia wykonania niektórych z tych pomysłów.

Monika Struska:Zaproszenie Nelsona to dla nas przede wszystkim przełamanie schematu produktowego. Wykroczyliśmy poza dotychczasowe ramy. Wynikiem tej współpracy jest między innymi stół Roots, który bez wątpienia można uznać za projekt na skalę światową. Już niebawem pokażemy sofę jego projektu.

Marka ingeruje w projekty czy zostawia wolną rękę projektantom? Jak wygląda proces projektowy w Nobonobo?

Tomasz Matejczyk:Współpracując z projektantami działamy dwutorowo. Pierwszy model naszej wzajemnej relacji polega na dostarczeniu projektantowi briefu, który zawiera szczegółowy obraz naszych oczekiwań. Opisujemy w nim informacje o typie produktu, jego cechach oraz grupie docelowej, do której ma trafić. Twórca, uwzględniając nasze wytyczne, tworzy kilka opcji, spośród których wybieramy tę najlepszą. Oczywiście ma on wolną rękę przy projektowaniu, ale musi bazować na otrzymanych od nas ustaleniach.

Monika Struska:Drugi model polega na prezentacji przez projektantów swoich prac koncepcyjnych, które nie weszły jeszcze do seryjnej produkcji, a świetnie pasują do portfolio Nobonobo. W tym przypadku designerzy mają 100% decyzyjności i polegają wyłącznie na swojej wizji. Jeśli produkt spełnia nasze oczekiwania i jest właśnie tym, czego szukaliśmy, podpisujemy kontrakt z licencją opartą o prawa autorskie i wprowadzamy mebel do produkcji.

Współpraca marzeń – kogo chcielibyście Państwo zaprosić do współpracy w przyszłości (z Polski, z zagranicy?)

Monika Struska:Obecnie podpisaliśmy pięć kontraktów ze wspaniałymi osobowościami ze świata designu. Wyjątkowe prace autorstwa wspomnianych projektantów będziemy mogli zaprezentować już w niedalekiej przyszłości.

Tomasz Matejczyk:Jeśli chodzi o upragnioną współpracę, to nasze pierwsze marzenie spełni się już wraz z końcem 2022 roku. W sierpniu bowiem podpisaliśmy umowę z niezwykłym człowiekiem, który zrealizował wiele projektów z najlepszymi włoskimi oraz światowymi markami. Oficjalna premiera kolekcji jego autorstwa dedykowana Nobonobo - odbędzie się właśnie pod koniec przyszłego roku. Na chwilę obecną nie chcemy zdradzać nazwiska projektanta, ale zapewniamy, że będzie to ogromne zaskoczenie i niespodzianka dla wszystkich miłośników dobrego wzornictwa.

Jakie są plany Państwa firmy na najbliższy okres? Jakie nowe wyzwania postawiła Wam postcovidowa rzeczywistość?

Monika Struska: Aktualnie skupiamy się na konkretnych kierunkach działania, dążących do zwiększenia produkcji oraz jakkolwiek to zabrzmi… ciągłym rozwoju firmy.

Tomasz Matejczyk:Naszym priorytetem jest również stworzenie koncepcji otwarcia pierwszego fabrycznego showroomu dla klientów Nobonobo, zlokalizowanego niedaleko zakładu produkcyjnego.

                                                                                     ***

Zobacz także: Nowości produktowe: Nelson de Araújo projektuje dla NOBONOBO >>

Zobacz także: Design w zgodzie ze sobą. Wywiad z portugalskim projektantem Nelsonem de Araújo >>

Łóżko Piero - Nobonobo
Sofa Wadi - Nobonobo
Fotel Pyora II - Nobonobo
Pufy Modo - Nobonobo
Stół Roots, projekt: Nelson de Araujo - Nobonobo
Sofa Feza - Nobonobo
Sofa Rio - Nobonobo
Udostępnij

Przeczytaj także

Mieszkanie z widokiem na zieleń
Akcesoria, które warto mieć w łazience – 10 propozycji
Odkurzacz dla alergika. Co warto wiedzieć przy wyborze odpowiedniego modelu?

Polecane

Paged Meble: tradycja i trendy. Dlaczego tak lubimy gięte meble?
Salone del Mobile 2024: Paged Meble w aranżacjach Mai Ganszyniec
IKONY TRŁ: 50 polskich twórców ze specjalną nagrodą na 10-lecie Targów Rzeczy Ładnych

Skomentuj:

Twórcze połączenie sił. Wywiad z właścicielami marki Nobonobo – Tomaszem Matejczykiem i Moniką Struską

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej