Zrób to sam: kinkiet ciepły jak słońce

Do wykonania będzie nam potrzebny liść forniru - zapytajcie swojego znajomego stolarza, może ma jakiś niepotrzebny, uszkodzony, który moglibyście wykorzystać. Ponadto przydadzą się: ołówek, nożyczki, taśma papierowa, żółta farba w spray'u, formatka ze sklejki, kabel, oprawka, żarówka i włącznik. Z narzędzi: nożyk, opcjonalnie zszywacz i pistolet do kleju na gorąco.

Pierwszym krokiem jest wybranie odpowiedniego liścia i przycięcie go na żądaną długość i szerokość. Pamiętajcie, aby krawędzie forniru zabezpieczyć przed cięciem taśmą papierową - zapobiegnie to pękaniu. Wzdłużne przycięcie wykonajmy nożykiem, pozbędziemy się dzięki temu poszarpanych krawędzi.

Następnym krokiem jest przygotowanie korpusu z formatki ze sklejki - moja miała długość 49 cm i szerokość 8 cm.

Wycinamy też mały trójkąt - prostokątny - i montujemy na nim oprawkę. Kabel przeciągamy wewnątrz, wypuszczając go z tyłu formatki. Pozostało podłączenie oprawki, wkręcenie żarówki i... gotowe.

Teraz malowanie. Jeśli macie pomysł na inny kolor - bardzo proszę. Ja bardzo lubię żółty.

Najciekawszy moment przed nami. Owijamy liść forniru wokół deski z żarówką. Przytwierdzamy za pomocą kleju na gorąco lub takera. Mój wybór to klej na gorąco, bardzo szybko i łatwo się nim pracuje. Polecam pistolet zasilany akumulatorem, kabel nie przeszkadza wtedy w pracy.

Kinkiet gotowy. Podłączamy do prądu i ciepłe światło delikatnie nas otula. Nikomu już szara jesień nie będzie straszna!

Artur Indyka, projektant wnętrz, prowadzący program "Meblokreacje" i "TkaniNOWE kreacje" w Domo +. Specjalista od domowego majsterkowania, prowadzący z żoną salon z dekoracjami okien Kotara Story (Warszawa, ul. Dygata 3). Uwielbiający kolor, nieznoszący szarości!