Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Czy opłaca się wymieniać stare okna?

Dariusz Koc

Stare, nieszczelne okna powodują duże straty ciepła, a zimno przedostające się przez nie do środka domu jest uciążliwe dla mieszkańców. Dlatego, gdy zastanawiamy się, czy wymiana okien będzie opłacalna, nie powinniśmy kierować się wyłącznie względami ekonomicznymi. Po wymianie okien mogą przez długi czas w ogóle nie pojawić się oszczędności (to duży wydatek, który zwróci się dopiero po latach), natomiast z pewnością polepszą się warunki komfortu cieplnego w pomieszczeniach.

wymiana okien
Do dziś w domach można spotkać okna starego typu, z podwójnymi ramami
Fot. Katarzyna Wangin
Określenie "zimne okna" pochodzi ze starych czasów, kiedy okna nie miały wymyślnych zestawów szybowych - co najwyżej dwie szyby w oddzielnych ramach, czasem nawet otwieranych w różne strony, albo w ramach zespolonych (rozkręcanych), zatem uciążliwych w eksploatacji i użytkowaniu. Powierzchnie "zimnych okien" były wychłodzone mocniej niż innych elementów domu. Powodem tego było łatwe przewodzenie ciepła na zewnątrz, czyli niska izolacyjność cieplna. A im okno jest zimniejsze, tym więcej ciepła przez nie ucieknie.

Dodatkowo mamy tu do czynienia z niekorzystnym efektem, polegającym na tym, że w pomieszczeniu, w którym są słabe okna, jest nam zimniej niż wynikałoby to z rzeczywistej panującej w nim temperatury. Temperatura odczuwalna dla człowieka przebywającego w pomieszczeniu jest bowiem średnią arytmetyczną temperatury powietrza i temperatury otaczających przegród. Zimne okno istotnie zaniża tę średnią - na przykład w pokoju, w którym temperatura powietrza wynosi 21-22 st.C, odczuwalna w pobliżu okna może wynosić 16-17 st.C. I odwrotnie - przy ciepłych i nie za dużych oknach możemy odczuwać ciepło już przy temperaturze 19 st.C.

Okna dawniej

Okna z lat 80. i starsze wykonywane były najczęściej z podwójną szybą (pojedynczych nie ma już chyba nigdzie). Konstrukcje bywały różne. Najpopularniejsze były okna zespolone (skręcane), czasem nazywane szwedzkimi. Były one wytwarzane przez duże zakłady, w produkcji uprzemysłowionej. Często jednak - z racji panującego wówczas "okresu ogólnego niedoboru" - okna robiły również mniejsze zakłady rzemieślnicze. Kupowano je głównie do domów jednorodzinnych. Do dziś można jeszcze spotkać okna ościeżnicowe (zwane też skrzynkowymi) z zewnętrznymi skrzydłami otwieranymi na zewnątrz i wewnętrznymi do wewnątrz; te ostatnie można było zdemontować na lato. Popularne były gęsto podzielone szczeblinami okna typu włościańskiego (oba skrzydła otwierane do wewnątrz), podwójne okna ościeżnicowe polskie, krosnowe itp. Okna te zwykle były dosyć trwałe. Odpowiednio konserwowane wytrzymywały nawet kilkadziesiąt lat. Były zrobione z dobrego drewna, miały ciekawy rysunek i wygląd, ale niestety - jak na obecne warunki - zbyt małą izolacyjność cieplną. Okna te, zależnie od odległości pomiędzy szybami, miały współczynnik przenikania ciepła U = 2,6-2,8 W/(m2K). Dla porównania, dziś maksymalna dopuszczalna wartość tego współczynnika dla okien to 1,7-1,8, a większość producentów oferuje okna o U wynoszącym 1,1 lub lepszym.

Ciepłochronność okien była więc znacznie gorsza. Ich istotną wadą była też mała szczelność i spowodowany tym niekontrolowany napływ zimnego powietrza, szczególnie dokuczliwie odczuwalny przy silnych wiatrach i dużych mrozach. Powodowało to bardzo duże straty ciepła, znaczne koszty ogrzewania i niski komfort użytkowania pomieszczeń.

Na początku lat 90. funkcjonowały wyspecjalizowane firmy usługowe, które oferowały kompletny remont stolarki okiennej, montaż uszczelek oraz "spasowanie", czyli naprawę i regulację okuć. Wiele tak wyremontowanych okien funkcjonuje do dzisiaj.

Jakie mają być nowe okna

Obowiązujące przepisy wymagają, żeby współczynnik przenikania ciepła U dla okien w pomieszczeniach mieszkalnych nie był większy niż 1,8, a dla okien dachowych - nawet 1,7 W/(m2K). Są to jednak wartości niekorzystne, gdyż zbyt wysokie. Wstydzą się ich już od kilku lat nawet urzędnicy odpowiedzialni za ten przepis, natomiast z jakiegoś niezrozumiałego powodu nikt nie chce go zmienić.

Można dodać, że okna o takich parametrach nie są już praktycznie dostępne na rynku. Technika okienna w ciągu ostatnich kilku lat, również w perspektywie wdrażania dyrektyw europejskich dotyczących budownictwa energooszczędnego, poczyniła duże postępy. Bez trudu znajdziemy obecnie okna o U = 0,80 W/(m2K) w całkiem niewygórowanych cenach. Obecnie rozsądnym rozwiązaniem jest montowanie stolarki okiennej o Uw = 1,0 do 1,1 W/(m2K) - co najmniej takie okna powinno się stosować.

Podane współczynniki dotyczą całego okna. To ważne, gdyż producenci podają (lub powinni podawać) co najmniej 2, a nawet 3 wartości współczynników przenikania ciepła dla okien:

Uw - dotyczy całego okna, z uwzględnieniem izolacyjności cieplnej profili oraz szyb. To najbardziej miarodajna wartość, jeśli chodzi o jakość termiczną okna. Im jest niższa, tym okno bardziej energooszczędne. Czasem podaje się w nawiasie wartość Uw dla okna z zestawem szybowym z "ciepłą ramką", czyli dla wykonanego (opcjonalnie) z cieplejszych materiałów.

Uf - dotyczy profili okna. Tę wartość producenci podają raczej rzadko, gdyż zwykle jest gorsza niż Uw.

Ug - dotyczy izolacyjności cieplnej samego zestawu szybowego i jest wyższa niż Uw. To dlatego producenci chętnie ją podają, często (ze względów marketingowych) nie precyzując, że dotyczy tylko szyby, a nie całego okna.

Co z wentylacją

Wymiana stolarki okiennej pozwala wyeliminować podstawową wadę starej, czyli nieszczelność. Pamiętajmy jednak, że szczelne okna montuje się po to, żeby wentylację móc kontrolować, a nie - by całkowicie ją zlikwidować.

To częsty błąd - po wymianie okien zamyka się je na głucho, a często zakleja dodatkowo również kratki wentylacyjne (co ma powodować oszczędności energii). Badania wskazują, że może to być podstawowy powód zwiększonej zapadalności na astmę w społeczeństwie w ciągu ostatnich kilkunastu lat, a także wielu innych dolegliwości.

Człowiekowi do poprawnego funkcjonowania potrzebne jest świeże powietrze i powinien mieć do niego dostęp nie tylko na spacerze, ale i w domu. Dlatego w czasie obecności mieszkańców w domu okna powinny być rozszczelnione. Zwykle nie jest to jednak przestrzegane. Dlatego przy wymianie starych okien na nowe warto wyposażyć je w nawiewniki. Jest ich kilka typów i rodzajów. Najlepsze są nawiewniki sterowane automatycznie, które zapewniają dopływ odpowiedniej ilości powietrza w zależności od intensywności użytkowania pomieszczeń, a ponadto nie ma możliwości całkowitego ich zamknięcia.

Nowe okna dachowe

Istotny postęp, jaki dokonał się w ostatnich latach, dotyczy nie tylko okien pionowych, ale i dachowych. Parametry izolacyjności cieplnej jednych i drugich okien praktycznie się teraz nie różnią. Niedawno na rynku pojawiło się okno dachowe o współczynniku U = 0,56 W/(m2K). To bardzo dobry wynik - jest to już poziom zbliżony do obowiązujących nie tak dawno wymagań dla ścian jednowarstwowych.

W starszych domach dość powszechnie wykonywano lukarny, głównie dlatego, że okna dachowe nie były wtedy dostępne. Obecnie montaż okna w połaci dachu jest najprostszym rozwiązaniem, gdy chcemy doświetlić ciemne, nieużywane dotąd pomieszczenia - nie wymaga to bowiem przerabiania dachu (jak ma to miejsce przy budowie lukarn) lub ścian zewnętrznych.

Pamiętać trzeba, że okna dachowe montowane są na pochyłych dachach, gdzie nie ma żadnych zewnętrznych elementów zacieniających. Ma to plusy i minusy. Z jednej strony daje korzyści w postaci większych zysków ciepła w sezonie grzewczym (i mniejsze koszty energii), z drugiej - często powoduje przegrzewanie pomieszczeń, i to nie tylko w okresie letnim. Dlatego okna dachowe warto wyposażyć w rolety zewnętrzne. Pozwolą one nie tylko zwiększyć izolacyjność okna zimą, ale także skutecznie odciąć nadmiar promieniowania słonecznego docierającego do pomieszczeń latem.

Ważne podczas montażu okien

Prawidłowy montaż okna ma bardzo duży wpływ nie tylko na trwałość i warunki pracy okna, ale też na efekt energetyczny.

Profesjonalny montaż, niestety, podraża koszt wymiany okien i dlatego nie jest ani powszechnie stosowany, ani doceniany. Tymczasem dobrze osadzić okna w ścianie to nie lada sztuka - trzeba jednocześnie zapewnić szczelność połączenia i swobodę odkształcania się okna pod wpływem bardzo dużych wahań temperatury zewnętrznej, uniknąć mostków cieplnych wokół okna i oczywiście zadbać o estetyczny wygląd po wymianie. Pamiętać również należy, że przy oknie musi zostać w odpowiedni sposób zamontowany parapet zewnętrzny.

Stolarki okiennej nie wolno montować "na sztywno" na cienkie warstwy piany poliuretanowej (jak to się najczęściej robi), bo żaden z wymienionych wcześniej celów nie zostanie osiągnięty, między innymi dlatego, że pianka, szczególnie gdy obetnie się jej nadmiar, wchłania wilgoć i ulega degradacji.

Opracowano wiele profesjonalnych systemów montażu okien, z uwzględnieniem specjalnych łączników, kształtek z materiału izolacyjnego i elementów do montażu parapetów. Można też zrobić to poprawnie, montując stolarkę na specjalnych wspornikach w warstwie izolacji cieplnej, uszczelniając przestrzeń między materiałem izolacyjnym i oknem (zależną od wymiarów okna) specjalnymi, trwale elastycznymi taśmami rozprężnymi i wykonując od wewnątrz odpowiednią paroizolację i warstwy wykończeniowe (jest to "ciepły montaż").

Rolety zewnętrzne

Godnym polecenia pomysłem, pozwalającym osiągnąć dodatkowe oszczędności energii, jest zamontowanie - przy okazji wymiany starszych okien na nowe - także rolet zewnętrznych. Najlepiej, aby miały one wkładkę termiczną, czyli żeby lamele, z których zbudowany jest pancerz rolety, był wypełniony materiałem izolacyjnym.

Uwaga! Ocenia się, że w zależności od tego, w jakiej odległości od okna zostanie zamontowana roleta zewnętrzna, może to poprawić izolacyjność okna o 0,30-0,40 W/(m2K), czyli sporo zmniejszyć straty ciepła. Jednak montaż rolet w istniejących budynkach jest trudny i często (choć nie zawsze) wiąże się z obniżeniem estetyki wyglądu budynku. Dlatego rolety należy planować przede wszystkim na etapie projektowania budynku nowego. Rolety mają jeszcze jedną istotną, choć mało docenianą zaletę. W okresie letnich upałów można je wykorzystać do odcinania dopływu nadmiaru ciepła do pomieszczeń, co znacznie obniża temperaturę i podnosi komfort użytkowania pomieszczeń. Doświadczenia pokazują, że rolety często mogą wręcz wyeliminować konieczność instalowania systemów chłodzenia.

Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład

</>

    Więcej o:

Skomentuj:

Czy opłaca się wymieniać stare okna?