Ogrody czytelników: sielski zakątek Barbary
W ogrodzie Barbary mieszają się style i nawiązania, które inspirują i tworzą spójną całość.
Moja przygoda z ogrodem zaczęła się ... 20 lat temu od zakupu kilku iglaków. Posadziliśmy je bez wcześniejszego planu dosyć chaotycznie na trawniku. Po roku okazało się, że trzeba coś z nimi zrobić, bo utrudniały koszenie trawnika, a i ogólny widok był niezbyt satysfakcjonujący. I tak powstała pierwsza rabata z iglakami okalająca trawnik, po niej w ciągu następnych lat powstawały kolejne, zastępując grządki warzywne. Ogród rozrósł się tak, że na kącik warzywny pozostał tylko skrawek ziemi.
Mój ogród jest... po trosze rustykalny, po trosze angielski i nieco wiejski. Różne części ogrodu, to różne style wzajemnie się przenikające. Ot, taka kolorowa mieszanka.
Pomysły czerpię z... Pomysły często przychodzą same do głowy podczas spacerów lub prac ogrodowych, ale też czerpię inspiracje z czasopism ogrodniczych i programów telewizyjnych i internetowych o ogrodach. Najczęściej zimą planujemy z mężem większe zmiany, a wiosną przystępujemy do ich realizacji.
Z czego jestem najbardziej dumna w swoim ogrodzie? Jestem dumna z całego ogrodu, lubię go codziennie dopieszczać, dbać o każdy kwiat, cieszyć się zapachami i kolorami. Nasz ogród to ogromna ilość bylin, krzewów i drzew, ale moja dumą jest piękna kolekcja funkii licząca kilkadziesiąt odmian, począwszy od miniaturek jak Pandora box, aż po olbrzymkę San and substance. Funkie, to byliny, które zafascynowały mnie najwcześniej, nieco później zachwyciły mnie hortensje, zarówno ogrodowe, jak i bukietowe, których mam również pokaźną kolekcję. Ostatnio polubiłam piwonie ogrodowe, ale te o niepełnych kwiatach. Są o wiele delikatniejsze i piękniejsze od odmian pełnych, a nie ma problemu z wyleganiem ich na rabatach, zwłaszcza po deszczu.
Jestem też miłośniczką roślin skalnych. Miniaturowe poduchy i poduszeczki rozgościły się już na czterech skalniakach i wciąż ich przybywa. W tak różnorodnym ogrodzie nie mogło zabraknąć róż. W tym roku założyłam niewielką "różankę" z 34 różami. Już nie mogę się doczekać, kiedy wszystkie w pełni zakwitną. To dopiero będzie widok!
Ogrodnicze marzenie... Marzy mi się, aby w przyszłym roku wykonać małe oczko wodne, bo to które mieliśmy wcześniej, ze względu bezpieczeństwa po narodzinach wnuczek trzeba było zlikwidować. Dziś, kiedy dziewczynki podrosły, znów możemy wprowadzić wodę do ogrodu, by móc cieszyć się jej kojącym pluskiem. A z takich codziennych ogrodniczych marzeń to pragnę, aby ogród ciągle był piękny, a my mieli zdrowie i siłę, by o niego dbać.
*"Ogrody czytelników" to nowy cykl redakcyjny, w którym pokazujemy ogrody, balkony i inne zielone zakątki naszych czytelników. Chcesz pokazać swój ogród? Pisz na adres e-ogrody@agora.pl.
- Więcej o:
Kampania #PlantHealth4Life powraca!
Nowoczesne technologie w ogrodnictwie: Wspieranie tradycyjnych ogrodów przez inteligentne rozwiązania
Ukwiecaj Warszawę! Startuje 41. edycja konkursu Warszawa w kwiatach
Jakie korzyści wynikają ze wspólnej pracy z dziećmi w ogrodzie?
Drzewo tlenowe Oxytree - czym jest? uprawa, właściwości, zastosowanie
Co dzieje się z naszymi choinkami? Z tej najbardziej znanej powstają domy
Kwiaty w biurze - co na to badania
Sztuczna inteligencja stworzy spersonalizowany bukiet kwiatów