Dobudowa współczesnej kostki do starego domu
Są takie osiedla, które zachwycają harmonią, uporządkowaną formą, wyrazistym charakterem. Takie, które chciałoby się zachować bez zmian. Na szczęście, nawet wprowadzenie tam nowych form i technologii, nie musi się wiązać z ich oszpeceniem. Czasem udaje się osiągnąć efekt, który zachwyci nie tylko inwestorów, ale również grono fachowców.
1 z 8
2 z 8
3 z 8
4 z 8
5 z 8
6 z 8
7 z 8
8 z 8
Metryczka domu
Powierzchnia użytkowa przed rozbudową: 99,3 m2 x 2 segm
Powierzchnia użytkowa po rozbudowie: 156,5 m2 x 2 segm
Autorzy: GRID architekci s.c. Agnieszka Zając, Artur Toboła; współpraca Katarzyna Karaś. Projekt otrzymał II nagrodę w XXIII edycji konkursu Piękny Wrocław, w 2013 roku
Potrzeba zmian
Inwestorzy - rodzina złożona z rodziców z dwojgiem dzieci w wieku szkolnym - zamieszkiwali w jednym z wrocławskich, poniemieckich bliźniaczych domów jednorodzinnych. Typowe budynki kryte dwuspadowym dachem z niewielkimi ogródkami, nie były objęte ochroną konserwatorską. Natomiast tworzące je osiedle jako zespół architektoniczny otrzymało taki status, dlatego forma znajdujących się na jego terenie budynków nie mogła ulec zmianie. Stanowiło to pewien problem dla naszych gospodarzy, którzy marzyli o powiększeniu przestrzeni życiowej. Dysponowali bowiem małą kuchnią i salonem, niewielką łazienką oraz dwiema małymi sypialniami pod skosami dachu. To trochę za mało jak na wymagania czteroosobowej rodziny, której potrzeby rosły w miarę upływu lat. Konieczne były zmiany, tym bardziej, że oprócz ciasnoty, mieszkańcom doskwierało słabe doświetlenie pomieszczeń oraz brak połączenia domu z ogrodem.
Nietypowe zestawienie brył
- Już na etapie decyzji o warunkach zabudowy wiedzieliśmy, że rozbudowa nie powinna ingerować w bryłę budynku, charakterystyczną dla całej ulicy, a nawet osiedla. Stąd chcieliśmy, żeby planowana rozbudowa uzupełniała stary dom i mogła być odbierana dwojako: jako tło dla starej całości lub jako synergia powstała z połączenia nowego ze starym - podkreślają projektanci. Aby spełnić wymagania inwestorów i nie ingerować w kształt istniejącego budynku, zaproponowali więc salomonowe rozwiązanie. Zaprojektowano minimalistyczną bryłę smukłego prostopadłościanu kontrastującego z prostą formą pierwotnego budynku z krytym dachówką dwuspadowym dachem.
Tę nową część rodzinnej posiadłości rozbudowano w stronę ogrodu, nie wychodząc poza szerokość istniejącej budowli, niejako chowając i czyniąc ją niewidoczną od strony ulicy, a tym samym nie ingerując w istniejący układ urbanistyczny.
Aby dodatkowo podkreślić odrębność obu form starego domu z dwuspadowym dachem i minimalistycznej w formie rozbudowy, projektanci połączyli je wycofanym w stosunku do bocznej elewacji łącznikiem. Ten zabieg pozwolił wysmuklić optycznie prostopadłościan i dodać rozbudowie lekkości. W tym samym celu dokonano wyboru materiałów i detali wykończeniowych: pionowych desek z drewna egzotycznego oraz wąskich aluminiowych okien na całą wysokość kondygnacji w kontraście do tynku, a także okien drewnianych pierwotnego budynku.
Duże zmiany w skromnej formie
Rozbudowa, choć powierzchniowo niewielka, pozwalała w nowo powstałej parterowej części budowlanego zespołu na urządzenie przestrzennego salonu, tworzącego wspólną przestrzeń z pomieszczeniami kuchni i jadalni. Na piętrze zaś otrzymano przestrzeń dla dodatkowej sypialni z garderobą i łazienką. Dom uzyskał wreszcie dostęp do ogrodu, do którego można teraz wyjść poprzez niewielki łącznik pomiędzy nową i stara bryłą. Dzięki jego cofnięciu względem obu brył, zewnętrzne schody mieszczą się w powstałej wnęce. Za sprawą rozbudowy można było zaprojektować pod nową częścią garaż połączony z piwnicą.
Podczas rozbudowy zmodernizowano także wnętrze starego domu. Ocieplono poddasze, które w formie antresoli połączono z pokojem dziecka i zamontowano doświetlające pomieszczenia okna połaciowe. Nad schodami otwarto przestrzeń poddasza i odsłonięto drewniane belki konstrukcji dachu, co optycznie powiększyło wnętrze budynku, a jednocześnie ujawniło jego przeszłość. Zaprojektowano nową łazienkę na piętrze, którą umieszczono w łączniku między nową, a starą częścią.
Ze względów funkcjonalnych, ale także estetycznych - żeby nie zakłócać układu elewacji - zamiast okna umieszczono świetlik w dachu. Pozwoliło to urządzić inwestorom wnętrze łazienki zgodnie z ich gustem i potrzebami. Zapewniło też bardzo korzystne, naturalne oświetlenie pomieszczenia.
Powierzchnia użytkowa przed rozbudową: 99,3 m2 x 2 segm
Powierzchnia użytkowa po rozbudowie: 156,5 m2 x 2 segm
Autorzy: GRID architekci s.c. Agnieszka Zając, Artur Toboła; współpraca Katarzyna Karaś. Projekt otrzymał II nagrodę w XXIII edycji konkursu Piękny Wrocław, w 2013 roku
Potrzeba zmian
Inwestorzy - rodzina złożona z rodziców z dwojgiem dzieci w wieku szkolnym - zamieszkiwali w jednym z wrocławskich, poniemieckich bliźniaczych domów jednorodzinnych. Typowe budynki kryte dwuspadowym dachem z niewielkimi ogródkami, nie były objęte ochroną konserwatorską. Natomiast tworzące je osiedle jako zespół architektoniczny otrzymało taki status, dlatego forma znajdujących się na jego terenie budynków nie mogła ulec zmianie. Stanowiło to pewien problem dla naszych gospodarzy, którzy marzyli o powiększeniu przestrzeni życiowej. Dysponowali bowiem małą kuchnią i salonem, niewielką łazienką oraz dwiema małymi sypialniami pod skosami dachu. To trochę za mało jak na wymagania czteroosobowej rodziny, której potrzeby rosły w miarę upływu lat. Konieczne były zmiany, tym bardziej, że oprócz ciasnoty, mieszkańcom doskwierało słabe doświetlenie pomieszczeń oraz brak połączenia domu z ogrodem.
Nietypowe zestawienie brył
- Już na etapie decyzji o warunkach zabudowy wiedzieliśmy, że rozbudowa nie powinna ingerować w bryłę budynku, charakterystyczną dla całej ulicy, a nawet osiedla. Stąd chcieliśmy, żeby planowana rozbudowa uzupełniała stary dom i mogła być odbierana dwojako: jako tło dla starej całości lub jako synergia powstała z połączenia nowego ze starym - podkreślają projektanci. Aby spełnić wymagania inwestorów i nie ingerować w kształt istniejącego budynku, zaproponowali więc salomonowe rozwiązanie. Zaprojektowano minimalistyczną bryłę smukłego prostopadłościanu kontrastującego z prostą formą pierwotnego budynku z krytym dachówką dwuspadowym dachem.
Tę nową część rodzinnej posiadłości rozbudowano w stronę ogrodu, nie wychodząc poza szerokość istniejącej budowli, niejako chowając i czyniąc ją niewidoczną od strony ulicy, a tym samym nie ingerując w istniejący układ urbanistyczny.
Aby dodatkowo podkreślić odrębność obu form starego domu z dwuspadowym dachem i minimalistycznej w formie rozbudowy, projektanci połączyli je wycofanym w stosunku do bocznej elewacji łącznikiem. Ten zabieg pozwolił wysmuklić optycznie prostopadłościan i dodać rozbudowie lekkości. W tym samym celu dokonano wyboru materiałów i detali wykończeniowych: pionowych desek z drewna egzotycznego oraz wąskich aluminiowych okien na całą wysokość kondygnacji w kontraście do tynku, a także okien drewnianych pierwotnego budynku.
Duże zmiany w skromnej formie
Rozbudowa, choć powierzchniowo niewielka, pozwalała w nowo powstałej parterowej części budowlanego zespołu na urządzenie przestrzennego salonu, tworzącego wspólną przestrzeń z pomieszczeniami kuchni i jadalni. Na piętrze zaś otrzymano przestrzeń dla dodatkowej sypialni z garderobą i łazienką. Dom uzyskał wreszcie dostęp do ogrodu, do którego można teraz wyjść poprzez niewielki łącznik pomiędzy nową i stara bryłą. Dzięki jego cofnięciu względem obu brył, zewnętrzne schody mieszczą się w powstałej wnęce. Za sprawą rozbudowy można było zaprojektować pod nową częścią garaż połączony z piwnicą.
Podczas rozbudowy zmodernizowano także wnętrze starego domu. Ocieplono poddasze, które w formie antresoli połączono z pokojem dziecka i zamontowano doświetlające pomieszczenia okna połaciowe. Nad schodami otwarto przestrzeń poddasza i odsłonięto drewniane belki konstrukcji dachu, co optycznie powiększyło wnętrze budynku, a jednocześnie ujawniło jego przeszłość. Zaprojektowano nową łazienkę na piętrze, którą umieszczono w łączniku między nową, a starą częścią.
Ze względów funkcjonalnych, ale także estetycznych - żeby nie zakłócać układu elewacji - zamiast okna umieszczono świetlik w dachu. Pozwoliło to urządzić inwestorom wnętrze łazienki zgodnie z ich gustem i potrzebami. Zapewniło też bardzo korzystne, naturalne oświetlenie pomieszczenia.
Zapisz się na NEWSLETTER. >Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: ZOBACZ PRZYKŁAD
>
Skomentuj:
Dobudowa współczesnej kostki do starego domu