Przebudowa domu z lat 60.
Właściciele miejskiego domu z lat 60. potrzebowali więcej miejsca dla rodziny. Architekci zdecydowali się na przebudowę parteru i piętra oraz adaptację poddasza.
1 z 12
2 z 12
3 z 12
4 z 12
5 z 12
6 z 12
7 z 12
8 z 12
9 z 12
10 z 12
11 z 12
12 z 12
Metryczka projektu
Powierzchnia użytkowa: 200m2
Powierzchnia zabudowy: 104,8 m2
Wymiary działki: 10,6×41m
Autorzy: architekci Roman Tomecki i Michał Bogdański
Kontakt: tel. 22 226 73 10, 721 546 568, 793 775 337, biuro@ocaarchitects.pl
Autorzy projektu
Architekci Roman Tomecki i Michał Bogdański współpracują od 2009 roku. Doświadczenie zdobywali w renomowanych pracowniach w Anglii i Polsce. Jak mówią, już sama nazwa pracowni, OCA (Office of Contemporary Architecture), narzuca sposób myślenia o projektowaniu. Ich celem jest łączenie własnych ambicji projektowych z oczekiwaniami inwestora i wykorzystywanie zarówno potrzeb, jak i marzeń przyszłych użytkowników. Architekci z OCA chcą tworzyć niepowtarzalne, logiczne i nowoczesne budynki, które wykraczają poza ramy typowości.
Inwestorzy
Właściciele to młode małżeństwo z dziećmi. Odziedziczyli dom wzniesiony w latach sześćdziesiątych XX wieku w Warszawie, razem z przylegającym do niego ogrodem. Budynek zaprojektowano w zabudowie bliźniaczej. W związku z perspektywą powiększenia się rodziny inwestorzy uznali, że istniejące 160 m2 powierzchni to zbyt ograniczona przestrzeń do realizacji ich życiowych potrzeb i zdecydowali się na przebudowę odziedziczonego domu.
Właściciele chcieli, żeby ich siedziba była enklawą spokoju, choć budynek stoi w pełnym wielkomiejskiego zgiełku otoczeniu, wśród ocalałej częściowo historycznej zabudowy.
Działka
Architekci stanęli przed niełatwym zadaniem. Trudności stwarzała przede wszystkim bardzo wąska działka o wymiarach 41 × 10,60 m. Dodatkowymi utrudnieniami były konstrukcja budynku, warunki zabudowy i bezpośrednie sąsiedztwo domu w bliźniaczej zabudowie.
Dom całkowicie wypełniał dopuszczalną do zabudowy przestrzeń. Jedynym rozwiązaniem, które pozwalało na zwiększenie powierzchni użytkowej, było rozbudowanie go w górę.
Budynek jest usytuowany blisko ulicy, a na jego tyłach znajduje się niewielki ogród z kilkoma drzewami. Ogrodowa elewacja wychodzi na wschód.
Założenia projektowe
Celem projektantów było uzyskanie dodatkowej przestrzeni mieszkalnej. Mieli za zadanie zyskać około czterdziestu metrów kwadratowych powierzchni bez zmiany obrysu zewnętrznego budynku. Konieczne było też dostosowanie funkcji domu do potrzeb współczesnej rodziny.
Rozwiązaniem okazało się przeprojektowanie wnętrza parteru i piętra, co wiązało się z koniecznością wyburzenia części konstrukcji wewnątrz domu, obejmującej ściany i stropy. Dotychczasowy podział funkcjonalny wnętrz wymuszały ograniczone możliwości technologiczne. Zmiana konstrukcji na niewymagający pośrednich podparć strop monolityczny pozwoliła otworzyć przestrzeń na parterze
i na piętrze. Dodatkową powierzchnię uzyskano adaptując na cele mieszkalne poprzednio nieużywane poddasze. Warunki zabudowy dopuszczały na szczęście znaczną zmianę kąta nachylenia dachu.
- Koncepcja od razu przypadła klientom do gustu, co nie zdarza się często - mówią architekci. - Było to tym bardziej zaskakujące, że byliśmy już kolejnym zespołem zajmującym się tym tematem. Projekt zaakceptowano w zaproponowanej formie niemal bez żadnych zmian.
Powierzchnia użytkowa: 200m2
Powierzchnia zabudowy: 104,8 m2
Wymiary działki: 10,6×41m
Autorzy: architekci Roman Tomecki i Michał Bogdański
Kontakt: tel. 22 226 73 10, 721 546 568, 793 775 337, biuro@ocaarchitects.pl
Autorzy projektu
Architekci Roman Tomecki i Michał Bogdański współpracują od 2009 roku. Doświadczenie zdobywali w renomowanych pracowniach w Anglii i Polsce. Jak mówią, już sama nazwa pracowni, OCA (Office of Contemporary Architecture), narzuca sposób myślenia o projektowaniu. Ich celem jest łączenie własnych ambicji projektowych z oczekiwaniami inwestora i wykorzystywanie zarówno potrzeb, jak i marzeń przyszłych użytkowników. Architekci z OCA chcą tworzyć niepowtarzalne, logiczne i nowoczesne budynki, które wykraczają poza ramy typowości.
Inwestorzy
Właściciele to młode małżeństwo z dziećmi. Odziedziczyli dom wzniesiony w latach sześćdziesiątych XX wieku w Warszawie, razem z przylegającym do niego ogrodem. Budynek zaprojektowano w zabudowie bliźniaczej. W związku z perspektywą powiększenia się rodziny inwestorzy uznali, że istniejące 160 m2 powierzchni to zbyt ograniczona przestrzeń do realizacji ich życiowych potrzeb i zdecydowali się na przebudowę odziedziczonego domu.
Właściciele chcieli, żeby ich siedziba była enklawą spokoju, choć budynek stoi w pełnym wielkomiejskiego zgiełku otoczeniu, wśród ocalałej częściowo historycznej zabudowy.
Działka
Architekci stanęli przed niełatwym zadaniem. Trudności stwarzała przede wszystkim bardzo wąska działka o wymiarach 41 × 10,60 m. Dodatkowymi utrudnieniami były konstrukcja budynku, warunki zabudowy i bezpośrednie sąsiedztwo domu w bliźniaczej zabudowie.
Dom całkowicie wypełniał dopuszczalną do zabudowy przestrzeń. Jedynym rozwiązaniem, które pozwalało na zwiększenie powierzchni użytkowej, było rozbudowanie go w górę.
Budynek jest usytuowany blisko ulicy, a na jego tyłach znajduje się niewielki ogród z kilkoma drzewami. Ogrodowa elewacja wychodzi na wschód.
Założenia projektowe
Celem projektantów było uzyskanie dodatkowej przestrzeni mieszkalnej. Mieli za zadanie zyskać około czterdziestu metrów kwadratowych powierzchni bez zmiany obrysu zewnętrznego budynku. Konieczne było też dostosowanie funkcji domu do potrzeb współczesnej rodziny.
Rozwiązaniem okazało się przeprojektowanie wnętrza parteru i piętra, co wiązało się z koniecznością wyburzenia części konstrukcji wewnątrz domu, obejmującej ściany i stropy. Dotychczasowy podział funkcjonalny wnętrz wymuszały ograniczone możliwości technologiczne. Zmiana konstrukcji na niewymagający pośrednich podparć strop monolityczny pozwoliła otworzyć przestrzeń na parterze
i na piętrze. Dodatkową powierzchnię uzyskano adaptując na cele mieszkalne poprzednio nieużywane poddasze. Warunki zabudowy dopuszczały na szczęście znaczną zmianę kąta nachylenia dachu.
- Koncepcja od razu przypadła klientom do gustu, co nie zdarza się często - mówią architekci. - Było to tym bardziej zaskakujące, że byliśmy już kolejnym zespołem zajmującym się tym tematem. Projekt zaakceptowano w zaproponowanej formie niemal bez żadnych zmian.
Wygląd budynku
Forma budynku nie uległa zasadniczym zmianom, a adaptacja elewacji została ograniczona do minimum. Aby zmniejszyć koszty, architekci postanowili nie ingerować w ściany zewnętrzne i wykorzystali istniejące otwory okienne. Nadali im jedynie formę okien portfenetrowych, czyli sięgających do podłogi. Wkomponowano w nie imitujące drewno panele laminowane. Część budynku od strony ogrodu wyróżniono dużym przeszkleniem i kamienną okładziną z łupku, co nadało jej ciepły charakter. Od strony ulicy wąskie okna zapewniają więcej prywatności.
Dom zwieńczono oryginalną formą dachową z trzema lukarnami. Pokrycie dachowe to blacha tytanowo-cynkowa łączona na rąbek stojący. Takie rozwiązanie jest charakterystyczne dla tej okolicy.
Wnętrza i ich funkcje
Dzięki zmianom konstrukcyjnym największej przemianie uległ parter domu. Usunięcie ścian wewnętrznych pozwoliło na stworzenie jednolitej, otwartej przestrzeni. Teraz salon przenika się z jadalnią i holem, który z kolei jest otwarty na dużą kuchnię zorganizowaną wokół modułu wyspowego z płytą grzewczą. Obok kuchni znalazło się miejsce na sporą spiżarnię, a przy wejściu - na duże wnękowe szafy. Na parterze wydzielono drzwiami jedynie pomieszczenia o łazienkę, spiżarnię i przedpokój. Do ściany, która oddziela dwa bliźniacze budynki, przylegają jednobiegowe schody.
Tradycyjnie piętro jest strefą nocną, wyciszoną, intymną. Tym razem zdecydowano jednak inaczej. Zaprojektowano tu bowiem drugi salon, przeznaczony do aktywnych działań całej rodziny.
Aby podkreślić charakter tej przestrzeni otwarto ją wielkim, sięgającym na całą długość i wysokość pomieszczenia oknem, wychodzącym na ogród. Przeszklono także strop łączący oba salony.
To nietypowe rozwiązanie doświetla pomieszczenia i podkreśla ich funkcję. Na piętrze znajduje też się sypialnia rodziców i domowy gabinet, który może także pełnić funkcję pokoju gościnnego.
Mieszkalne poddasze zostało przeznaczone wyłącznie dla dzieci. Znalazły się tu dwie sypialnie, jedna wspólna łazienka, niewielki schowek i zabezpieczony szklaną barierą taras z widokiem na przydomowy ogród.
Forma budynku nie uległa zasadniczym zmianom, a adaptacja elewacji została ograniczona do minimum. Aby zmniejszyć koszty, architekci postanowili nie ingerować w ściany zewnętrzne i wykorzystali istniejące otwory okienne. Nadali im jedynie formę okien portfenetrowych, czyli sięgających do podłogi. Wkomponowano w nie imitujące drewno panele laminowane. Część budynku od strony ogrodu wyróżniono dużym przeszkleniem i kamienną okładziną z łupku, co nadało jej ciepły charakter. Od strony ulicy wąskie okna zapewniają więcej prywatności.
Dom zwieńczono oryginalną formą dachową z trzema lukarnami. Pokrycie dachowe to blacha tytanowo-cynkowa łączona na rąbek stojący. Takie rozwiązanie jest charakterystyczne dla tej okolicy.
Wnętrza i ich funkcje
Dzięki zmianom konstrukcyjnym największej przemianie uległ parter domu. Usunięcie ścian wewnętrznych pozwoliło na stworzenie jednolitej, otwartej przestrzeni. Teraz salon przenika się z jadalnią i holem, który z kolei jest otwarty na dużą kuchnię zorganizowaną wokół modułu wyspowego z płytą grzewczą. Obok kuchni znalazło się miejsce na sporą spiżarnię, a przy wejściu - na duże wnękowe szafy. Na parterze wydzielono drzwiami jedynie pomieszczenia o łazienkę, spiżarnię i przedpokój. Do ściany, która oddziela dwa bliźniacze budynki, przylegają jednobiegowe schody.
Tradycyjnie piętro jest strefą nocną, wyciszoną, intymną. Tym razem zdecydowano jednak inaczej. Zaprojektowano tu bowiem drugi salon, przeznaczony do aktywnych działań całej rodziny.
Aby podkreślić charakter tej przestrzeni otwarto ją wielkim, sięgającym na całą długość i wysokość pomieszczenia oknem, wychodzącym na ogród. Przeszklono także strop łączący oba salony.
To nietypowe rozwiązanie doświetla pomieszczenia i podkreśla ich funkcję. Na piętrze znajduje też się sypialnia rodziców i domowy gabinet, który może także pełnić funkcję pokoju gościnnego.
Mieszkalne poddasze zostało przeznaczone wyłącznie dla dzieci. Znalazły się tu dwie sypialnie, jedna wspólna łazienka, niewielki schowek i zabezpieczony szklaną barierą taras z widokiem na przydomowy ogród.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Przebudowa domu z lat 60.