A co powiecie na mały dom letniskowy nad jeziorem, w stylu skandynawskim?
Dom stoi w pięknym miejscu Kaszub. Trzy minuty idzie się stąd do dużego jeziora, trzy do mniejszego, obok biegnie droga, dalej - łąki, drzewa, nieliczne chałupy we wsi, sporo współczesnych zabudowań rozsianych po okolicy.
ZAJRZYJ DO GALERII ZDJĘĆ TEGO DOMW najbliższym otoczeniu budynku jest jeszcze sześć działek po prawej stronie, a pięć - po lewej. Trzy ostatnie po prawej należą do trzech sióstr. Jedną z nich jest mama pani Magdaleny - autorki projektu prezentowanego budynku.
Sentyment do miejsca
Pierwszy w te okolice trafił w 1959 roku wujek pani Magdaleny, podczas praktyk studenckich Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej. Studenci inwentaryzowali we wsi drewniany kościół (XVII w.) i oryginalne regionalne budynki (XIX/XX w.). Zachwycony urokami miejsca, przywiózł tu wkrótce swoją przyszłą żonę; potem ona zaprosiła swoje siostry, i tak powoli cała rodzina pokochała kaszubskie zakątki.
Od tamtego czasu wieś bardzo się zmieniła. Z jednej strony na gorsze, bo rozparcelowane pod działki letniskowe ziemie straciły bezpowrotnie swą naturalność, z drugiej - na lepsze, bo mieszkańcy bardziej się troszczą o swoje domy i obejścia. - Pagórek i łąki (między innymi tę, przez którą można było śledzić kursy autobusu PKS przejeżdżającego oddaloną o kilometr szosą) teraz porosły drzewa. Starych domów ciągle ubywa - mówi z żalem pani Magdalena.
Przez wiele lat rodzina przyjeżdżała tu do wynajmowanej na stałe chałupy, korzystając z niej przez okrągły rok i traktując jak drugi dom. W końcu zapadła decyzja o kupnie ziemi. W 1994 roku spisano akty notarialne.
Budowa zespołu dwóch domków, który odwiedzamy, zaczęła się zaś dopiero wiosną 2012 roku i trwała od marca do września.
Projekt domu letniskowego
Inspiracją dla architektki były skandynawskie domy letnie. Obrazy tego rodzaju zabudowań autorka projektu przywiozła jako jedno ze wspomnień z rocznych studiów w Finlandii. Kiedy po latach zapadła decyzja o budowie letniej rezydencji dla rodziny, tamte skandynawskie wspomnienia wróciły z całą mocą. W efekcie powstała siedziba oscylująca pomiędzy polskim modelem domu letniskowego (gabarytowo i funkcjonalnie traktowanego dziś jak drugi dom), a skandynawską drewnianą "kabiną" na weekendy i wakacje. Co z tego wyszło? Całe domostwo składa się z dwóch budynków połączonych tarasem o powierzchni 40 m2. Domy, które zamiast dużej powierzchni, mają duże, powiększające przestrzeń przeszklenia; zamiast salki do rekreacji - rozległy taras z gładkich desek bez ryfla, przygotowanych na zamówienie w pobliskim tartaku (bo na takich najwygodniej się leży, a przecież leżeć i patrzeć w niebo można tu godzinami!); zamiast budynku sauny, który często towarzyszy fińskim domom - budynek mieszkalny mieszczący część sypialną i gospodarczą.
Budowa domu letniskowego
Domy wzniesiono w konstrukcji szkieletowej, z suszonego komorowo, czterostronnie struganego i fazowanego drewna, które celowo nie zostało chemicznie zaimpregnowane.
Budynki wraz z tarasem w większej części posadowiono na ramie z drewna klejonego, opartej na żelbetowych słupach, co pozwoliło na uzyskanie lekkości (wyeliminowanie masywnych cokołów) przy znacznych różnicach w wysokości terenu. Sporym wyzwaniem było znalezienie wykonawcy, który niewielki obiekt potraktuje poważnie, ze starannością. Udało się! Pracownicy wybranej firmy z Bytowa są do dziś mile wspominani przez właścicielki - bo umieli słuchać i bez problemu dostosowali się do założonych standardów.
Rygor estetyczny i domowe ciepło
Prostą, elegancką bryłę domków i ich wnętrze wzbogacają bardzo ważne w tego typu architekturze minimalistyczne, zindywidualizowane detale. Są między innymi: wyeksponowane od frontu łączniki ciesielskie ze sworzniami ze stali nierdzewnej, drzwi w montażu bezopaskowym z prostą futryną, nietypowe schody z pojemnym schowkiem, regularny układ wiązarów dachowych, belek stropowych oraz okapy na tych samych wysokościach w obu budynkach. Warto też zauważyć brak ograniczeń w doborze tkanin, ceramiki, antyków, obrazów, współczesnej rzeźby ludowej we wnętrzach. To wszystko pozwoliło nadać realizacji nutę bardzo osobistą, która z obiektu architektonicznego tworzy prawdziwy dom.
Metryczka domu
Projekt: architekt Magdalena Zawada, architectzawada.com, tel. 721 55 11 60.
Wykonawcy: Michał Turzyński (generalny wykonawca), michalturzynski.pl, tel. 692 445 383; Maciej Krakowski (stolarz), stolarniakrakus.pl, tel. 608 289 862.
Powierzchnia użytkowa kondygnacji nadziemnych: 39,7 m2.
Powierzchnia działki: 926 m2.
Skomentuj:
A co powiecie na mały dom letniskowy nad jeziorem, w stylu skandynawskim?