Pierre Paulin
Projektował na indywidualne zamówienia prezydentów Francji i dla milionów zwykłych ludzi. I w jednym, i w drugim przypadku jego prace wyróżniały się elegancją, wygodą, a także dużą dozą fantazji.
Mówiono, że prowadził auto jak szalony.
Na krętych drogach nad Morzem Śródziemnym Pierre Paulin wyprzedzał samochód za samochodem. Podobnie rzecz się miała z jego projektami. Uwielbiał być w awangardzie! Stąd brało się jego zamiłowanie do nowych technologii i materiałów oraz niezwykłych form i wzorów, które nadawał tworzonym przez siebie meblom. Można też chyba śmiało stwierdzić, że Paulin był dzieckiem szczęścia. Eksplozja jego talentu przypadła bowiem na lata 60. XX wieku, czas rewolucji obyczajowej i przemian społecznych. Jego prace idealnie trafiły na swój czas. Ich dziwne formy przypominające kształtem grzyby, kwiaty, cząstki owoców lub wstążki na pewno podobały się eksperymentatorom penetrującym odmienne stany świadomości. Dało to trochę taki efekt, jakby Paulin uwolnił meble z okowów geometrii. Do tej pory zamknięte w klasycznych figurach sześcianu i prostopadłościanu, teraz przypominały elementy natury ozdobione psychodelicznymi wzorami w żywych kolorach.
O tym, że urodzony w roku 1927 w Paryżu, Pierre Paulin postanowił zostać designerem zadecydował wypadek.
Jako student rzeźby uszkodził sobie prawą dłoń w stopniu uniemożliwiającym sprawne posługiwanie się dłutem. Musiał więc znaleźć nowy sposób na życie - zaczął projektować meble. Początkowo posta-wił na, jakbyśmy to dziś nazwali, karierę solową. Debiutował na paryskich targach Salon des Arts Ménagers, gdzie zaprezentował krzesła wykonane z pomocą ojca. Wkrótce dostrzeżony został przez firmę Thonet, która zleciła mu zaprojektowanie kilku modeli. Kolejnym krokiem w karierze była współpraca z holenderską firmą Artifort. Trwała aż 50 lat, a fotele takie jak Orange Slice czy Ribbon należą do bestsellerów marki.
Sławę przyniosły projektantowi zamówienia rządowe.
Trzykrotnie pracował dla prezydentów Francji. Jako pierwszy zdecydował się skorzystać z jego usług Georges Pompidou. Drugim był François Mitterand, trzecim - na zamówienie, którego powstała m.in. jadalnia autorstwa Paulin - Jacques Chirac. Designer był także autorem wygodnych, okrągłych kanap, które służą zwiedzającym najsłynniejsze muzeum Francji - Luwr. Potwierdzeniem jego sławy stały się także inne lukratywne projekty - m.in. wystroju wnętrz samolotu Airbus oraz biura dyrektora artystycznego firmy Dior, Marca Bohana. Jednak bardziej niż sukces, dla twórcy liczyła się radość z projektowania. Dlatego będąc u szczytu sławy, przyjmował także zlecenia na projekty przedmiotów trafiających do masowej produkcji, np. plastikowe golarki czy żelazka.
Pierre Paulin nigdy nie należał do żadnej grupy artystycznej.
Trudno też zaliczyć jego twórczość do konkretnego nurtu. Był twórcą niezwykle zaangażowanym w swoją pracę. Do końca życia (w 2009 r.) projektował. Na fali wielkiego powrotu mody lat 60. doczekał się też reedycji niektórych dawnych modeli. Okazało się, że po raz drugi jego sprzymierzeńcem okazał się czas. Niemal tak samo wielkim, jak talent.
SŁYNNY PROJEKTANT PIERRE PAULIN
Przyjaźnił się z...
...Vernerem Pantonem, słynnym duńskim projektantem, który zaczynał karierę w podobnym czasie. Obaj eksperymentowali z nowymi technikami, wykorzystywali nowe materiały.
Cenił...
...Ray i Charlesa Eamsów, Eero Saarinena i Harry'ego Bertoię. Uważał, że amerykański design przełomu lat 50. i 60. był niezwykle innowacyjny. Nigdy jednak nie nawiązywał stylistycznie do ich prac. Spośród współczesnych projektantów doceniał Konstantina Grcica i Jaspera Morrisona. O pierwszym z nich mówił, że jest nadzieją współczesnego wzornictwa, o drugim, że swoimi projektami chce służyć ludziom.
Oskarżał...
...innego francuskiego projektanta Oliviera Mourgue o to, że kopiuje jego pomysły. Mourgue znany był z „kosmicznych” projektów i stosowania futurystycznej estetyki. Paulin twierdził, że są to jego pomysły umiejętnie zaadaptowane przez Mourgue. Nigdy nie zgodził się na współpracę z nim ani wspólną wystawę.
Skomentuj:
Pierre Paulin