Salon: gdy stare kocha nowe
Kiedyś pani domu była wierna stylowi skandynawskiemu. Ostatnio jednak jego opatrzoną już nieco prostotę stara się łagodnie przełamywać dodatkami z innych stylów. W salonie można np. dostrzec elementy loftowe.
1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
Pani Urszula lubi bawić się w zestawianie starych i nowych mebli w różnych stylach. Najbardziej ceni sobie prostotę i stonowane, neutralne kolory. Szarość, odcienie bieli i kolor drewna to jej ulubiona paleta barw. I właśnie w takiej tonacji jest mieszkanie. Wystrój ożywia niezwykłymi przedmiotami wyszperanymi w internecie oraz na pchlich targach, gdzie potrafi znaleźć prawdziwe skarby. I tak na przykład trzymetrowej długości ława pod telewizorem pochodzi ze starej wiejskiej szkoły. Pod nią stoi skrzynia, w której wojsko transportowało pociski (na obudowie zachował się jeszcze ich kod). Jeśli tylko się da, pani Urszula nie poddaje takich rzeczy konserwacji, jedynie porządnie czyści i... komponuje z innymi skarbami. Ciekawe efekty jej eksperymentów można obejrzeć na blogu interiorsdesignblog.com.
Skomentuj:
Salon: gdy stare kocha nowe