Eklektyczne wnętrza w dawnej leśniczówce
Anna i Grzegorz kupili leśniczówkę w opłakanym stanie i przekształcili ją w pełen uroku dom. Wnętrza urządzali sami, wypełniając je własnoręcznie odnowionymi meblami. Efekt urzeka.
Anna Jasińska i Grzegorz Krawczyk mieszkali w okolicach Lidzbarka Warmińskiego. Anna była dyrektorem Ośrodka Kultury w pobliskim miasteczku, Grzegorz nauczycielem plastyki. Chcieli jednak osiąść bliżej swoich rodzinnych stron. I tak trafili do miasta Praszka, gdzie znaleźli niezwykłe miejsce - starą leśniczówkę. - Leśniczówka nas kupiła, tak to wyglądało - mówi Anna Jasińska. Dalej wyjaśnia: - Oglądaliśmy wiele domów, ale jedynie ona miała w sobie duszę, nostalgię, które nas wciągnęły. [...] Leśniczówka stoi na leśnej polanie, przy starym sadzie, pod rozłożystym wiekowym dębem. Siedząc na tarasie, można chłonąć piękno otaczającej przyrody, podglądać i podsłuchiwać ptaki i inne zwierzaki - mówi właścicielka.
Metamorfoza leśniczówki
Zakup i przeprowadzka poszły szybko, gorzej było z remontem. Leśniczówka przez ostatnich 10 lat była niezamieszkana i wymagała generalnych prac. - Remont trwał pół roku. Ze stanu dosyć opłakanego w miarę sprawnie dźwignęliśmy dom. Udało się, gdyż budynek był suchy, miał zabezpieczony przez poprzednich właścicieli dach, porządne ogrodzenie. Zachowaliśmy pierwotny układ, choć kilka rzeczy przerobiliśmy - mówi Anna. Jak wyjaśnia od początku remontowali leśniczówkę także z myślą o agroturystyce, dlatego wszystkie pokoje są z łazienkami.
Eklektyczny wystrój
Wystrój jest w całości autorstwa gospodarzy. We wnętrzach dominuje drewno utrzymane w jasnych, naturalnych odcieniach. Anna i Grzegorz zdecydowali się na eklektyczne połączenie mebli. Są tu zarówno meble nowoczesne, jak i stare, które zresztą sami odnowili. - Szukaliśmy mebli na portalach aukcyjnych, ale także na pobliskim targu, gdzie można trafić na prawdziwe perełki - mówi właścicielka.
Cały wystrój jest pełen lekkości i świeżości. Jest stylowo, bezpretensjonalnie, nowocześnie, ale z poszanowaniem dla historii miejsca.
Całości dopełniają dekoracyjne poduszki i oryginalne przytulanki, które szyje pani Anna. Udekorowała nimi dom, a teraz sprzedaje swoje kreacje. Można je kupić na miejscu, w leśniczówce, bądź za pośrednictwem strony internetowej naskrajuczasu.pl.
Niezwykła historia
Z leśniczówką wiąże się jeszcze pewna niezwykła historia. - Podczas remontu znaleźliśmy ukryte na strychu zapiski, dokumentację prowadzoną przez leśniczych od 1927 roku. [...] Z leśniczym, który zapoczątkował pisanie księgi, wiąże się historia, brzmiąca jak legenda, ale prawdziwa. Leśniczy ów po wybuchu wojny zakopał w pobliskim ogrodzie kilka rzeczy, które były szykowane na wesele córki - zastawę stołową, miód i miodówkę. Chciał powiedzieć żonie, gdzie ukrył te cenne rzeczy, ale ta machnąwszy ręką, powiedziała, że później. Później nie miało nastąpić. Mężczyzna nie wrócił ze spaceru, został rozstrzelany przez nazistów na pobliskim cmentarzu. Skarb leśniczego nigdy nie został odnaleziony, jego żona znała tylko kierunek, w którym zdążył machnąć.
Z uroków leśniczówki dziś mogą korzystać nie tylko właściciele, ale także turyści. Anna i Grzegorz prowadzą tu gospodarstwo agroturystyczne o nazwie Na skraju czasu. Faktycznie, czas biegnie tu jakby innym rytmem.
Skomentuj:
Eklektyczne wnętrza w dawnej leśniczówce