Tekst: Elżbieta Błasikiewicz Stylizacja: Karolina Świderska Zdjęcia: Arkadiusz Ścichocki
Architektura wnętrza. Hi-tech nie uznaje ścian dzielących domy i mieszkania na poszczególne pomieszczenia. Kuchnia, sypialnia, pokój dzienny są częścią otwartej przestrzeni, najwyżej bywają wydzielone przepierzeniami.
Ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Pierwsi chwalą go za odejście od tradycyjnej architektury, drudzy właśnie to mają mu za złe. Kto ma rację? Przyszłość rozsądzi.
1 z 10Architektura wnętrza. Hi-tech nie uznaje ścian dzielących domy i mieszkania na poszczególne pomieszczenia. Kuchnia, sypialnia, pokój dzienny są częścią otwartej przestrzeni, najwyżej bywają wydzielone przepierzeniami.
2 z 10Formy. Proste, ale tylko pozornie - bo za nieskomplikowanymi kształtami przedmiotów kryją się często skomplikowane nowoczesne technologie.
3 z 10Ozdobne drobiazgi. Tylko te, bez których trudno się obyć - misy, wazony itp.
4 z 10Motywy dekoracyjne. Wzory w tradycyjnym rozumieniu tego słowa raczej nie występują. Rodzaj nowoczesnego ornamentu tworzą wyeksponowane elementy konstrukcji mebli, lamp, detali.
5 z 10Kształty. O nich decyduje konstrukcja przedmiotu. Nierzadko więc zaskakują, bo odbiegają od tych znanych nam od wieków.
6 z 10Kolory. Czyste żywe barwy mają zarówno drobiazgi, jak i duże elementy wyposażenia. Nie wywołuje to jednak wrażenia pstrokacizny, bo ich mocne działanie tonuje jasne neutralne tło.
7 z 10Funkcjonalność. W projektach wszystkich domowych przedmiotów najważniejsza jest wygoda użytkowania i bezpieczeństwo.
8 z 10Meble. Wyłącznie użytkowe - krzesła, stoły, kanapy, łóżka, półki. Żadnych serwantek czy dekoracyjnych konsolek. Bardzo cenione są tzw. klasyki XX wieku, jak to produkowane od 1948 roku do dziś krzesło projektu Charlesa i Raya Eamesów.
9 z 10Materiały. Wykorzystywane wcześniej w przemyśle wojskowym i astronautyce tworzywa sztuczne (np. poliwęglan i włókno szklane) oraz metal, szkło, beton.
10 z 10Oświetlenie. Proste oprawy lamp, często w kształcie geometrycznych brył, przypominają oświetlenie fabryczne albo laboratoryjne. Przez klosze często są widoczne żarówki.
Hi-tech, uważany za styl, który zdominuje wzornictwo w przyszłości, pojawił się w architekturze już w latach dwudziestych XX wieku. Za jego prekursora uznaje się Richarda Buckminstera Fullera, amerykańskiego inżyniera i projektanta, autora wielu "futurystycznych" projektów, m.in. modułowych kopuł z metalowej siatki. Jego pomysły rozwinęli później tacy projektanci, jak Charles Eames (twórca słynnych mebli), Renzo Piano i Richard Rogers, którzy w latach siedemdziesiątych zbudowali m.in. Centrum Pompidou w Paryżu. Twórcy tego nurtu uważali, że skoro elementy techniczne (konstrukcja, systemy elektryczne, hydrauliczne itp.) są w każdym budynku najważniejsze, to nie ma powodu ich ukrywać. Dlatego nie tylko je eksponowali, ale wyznaczali im wręcz dekoracyjną rolę.
Skomentuj:
Hi-tech - futurystyczny design