Łazienka w nowej szacie
Niezbyt estetyczny wygląd to najmniejsza bolączka tej łazienki. Dużo poważniejszym problemem była jej mała funkcjonalność. A tego zmianą wystroju nie uda się poprawić. Żeby umożliwić wygodne korzystanie z pomieszczenia, zostało ono na nowo zaprojektowane.
1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
Aneta Kosiba, architekt wnętrz: - Wielkość pomieszczenia nie dawała dużego pola do popisu, a oczekiwania właścicieli były ogromne. Chcieli mieć tu i wannę, i kabinę prysznicową, umywalkę z wygodnym blatem, a pod nią dużą szafkę. Do tego jeszcze schowki i pralkę. Jak to wszystko zmieścić na małej powierzchni? Udało się, ale trzeba było kupić odpowiednie urządzenia i znaleźć dla nich optymalne miejsce oraz zrobić meble na wymiar. Skończyło się na naprawdę poważnym i kosztownym remoncie. Opłaciło się.
Łazienka zyskała na wygodzie i - co niezwykle ważne - z nieładnej, klaustrofobicznej klitki przeobraziła się w atrakcyjne wnętrze. Wydaje się też znacznie większa. To zasługa odpowiedniego oświetlenia, jasnej kolorystyki oraz zastosowania dużych lustrzanych tafli i innych materiałów odbijających światło.
Łazienka zyskała na wygodzie i - co niezwykle ważne - z nieładnej, klaustrofobicznej klitki przeobraziła się w atrakcyjne wnętrze. Wydaje się też znacznie większa. To zasługa odpowiedniego oświetlenia, jasnej kolorystyki oraz zastosowania dużych lustrzanych tafli i innych materiałów odbijających światło.
Skomentuj:
Łazienka w nowej szacie