Kolorowa aranżacja
Gospodarze tego przestronnego domu kochają kolory. Lubią się także otaczać kolorowymi ludźmi. Efekt? Prawdziwa feeria barw.
1 z 10
2 z 10
3 z 10
4 z 10
5 z 10
6 z 10
7 z 10
8 z 10
9 z 10
10 z 10
Swój obecny kształt ten dom zawdzięcza... ciężkim czasom kryzysu. Powstał na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Jego właściciele (rodzice naszego gospodarza) na wszelki wypadek budowali go tak, by w lepszych czasach można było bez problemu powiększyć powierzchnię mieszkalną - zaplanowali mianowicie obszerne tarasy. Trzydzieści lat później ich syn Paweł zabudował owe tarasy, zamieniając dom jednorodzinny w dwurodzinny. Część, w której mieszka wraz z żoną Izą oraz dwoma synami - ośmioletnim dziś Frankiem i czteroletnim Tymkiem - składa się z fragmentu "starego" budynku oraz zaadaptowanych tarasów.
Rozkład pomieszczeń w domu odbiega od przyjętego standardu - nie tyle ze względu na dążenie do oryginalności, ile z konieczności dostosowania się do architektury budynku. Uwagę zwraca przede wszystkim nietypowe usytuowanie części dziennej - połączone ze sobą salon, kuchnia i jadalnia zostały urządzone na najwyższej, trzeciej kondygnacji (tutaj znajduje się również sypialnia gospodarzy i łazienka). Niżej są pokoje chłopców, łazienka i garderoba, a na parterze - tylko mały hol z wejściem i klatka schodowa (reszta należy do królestwa rodziców Pawła).
Mieszkanie w takim domu z pewnością ma i zalety, i wady. Za duży plus Iza i Paweł uznają rozpościerający się z okien salonu i kuchni widok, którym można się zachwycać nawet podczas wykonywania tak prozaicznych czynności jak zmywanie naczyń. Minus dotyczy głównie usytuowania pomieszczeń na trzech poziomach - każdego dnia trzeba się nieźle nachodzić. Ale nie ma tego złego; jak twierdzą gospodarze, kondycji może im pozazdrościć niejeden maratończyk...
Niestrudzeni łowcy - mówią o sobie Iza i Paweł. Polowania na meble odbywają się na targach staroci, internetowych aukcjach, w galeriach. Poza tym w obydwu z pewnością drzemią artystyczne dusze (choćby z racji wykonywanych zawodów - Iza jest dekoratorką wnętrz, Paweł kompozytorem). Nie boją się śmiałych zestawień mocnych barw i wzorów. Widać to w całym domu, począwszy od klatki schodowej, a skończywszy na łazience. Miłością do kolorów udało im się zarazić niemal całą swoją rodzinę i przyjaciół. Franek i Tymek, odwiedzając z rodzicami bardziej stonowane mieszkania znajomych, zwracają uwagę na "nie pomalowane" ściany i dopytują, dlaczego jest tak smutno.
W tych kolorowych wnętrzach wspaniale czują się także goście, którzy - niezależnie od wieku - bardzo lubią tu przebywać. Wszyscy są zresztą witani z otwartymi ramionami. Jak mówi Iza, ten dom został stworzony dla ludzi. Zgodnie z jej dewizą nie ma sensu mieszkanie na tak dużej powierzchni, jeśli raz na jakiś czas nie można jej zapełnić przyjaciółmi.
Rozkład pomieszczeń w domu odbiega od przyjętego standardu - nie tyle ze względu na dążenie do oryginalności, ile z konieczności dostosowania się do architektury budynku. Uwagę zwraca przede wszystkim nietypowe usytuowanie części dziennej - połączone ze sobą salon, kuchnia i jadalnia zostały urządzone na najwyższej, trzeciej kondygnacji (tutaj znajduje się również sypialnia gospodarzy i łazienka). Niżej są pokoje chłopców, łazienka i garderoba, a na parterze - tylko mały hol z wejściem i klatka schodowa (reszta należy do królestwa rodziców Pawła).
Mieszkanie w takim domu z pewnością ma i zalety, i wady. Za duży plus Iza i Paweł uznają rozpościerający się z okien salonu i kuchni widok, którym można się zachwycać nawet podczas wykonywania tak prozaicznych czynności jak zmywanie naczyń. Minus dotyczy głównie usytuowania pomieszczeń na trzech poziomach - każdego dnia trzeba się nieźle nachodzić. Ale nie ma tego złego; jak twierdzą gospodarze, kondycji może im pozazdrościć niejeden maratończyk...
Niestrudzeni łowcy - mówią o sobie Iza i Paweł. Polowania na meble odbywają się na targach staroci, internetowych aukcjach, w galeriach. Poza tym w obydwu z pewnością drzemią artystyczne dusze (choćby z racji wykonywanych zawodów - Iza jest dekoratorką wnętrz, Paweł kompozytorem). Nie boją się śmiałych zestawień mocnych barw i wzorów. Widać to w całym domu, począwszy od klatki schodowej, a skończywszy na łazience. Miłością do kolorów udało im się zarazić niemal całą swoją rodzinę i przyjaciół. Franek i Tymek, odwiedzając z rodzicami bardziej stonowane mieszkania znajomych, zwracają uwagę na "nie pomalowane" ściany i dopytują, dlaczego jest tak smutno.
W tych kolorowych wnętrzach wspaniale czują się także goście, którzy - niezależnie od wieku - bardzo lubią tu przebywać. Wszyscy są zresztą witani z otwartymi ramionami. Jak mówi Iza, ten dom został stworzony dla ludzi. Zgodnie z jej dewizą nie ma sensu mieszkanie na tak dużej powierzchni, jeśli raz na jakiś czas nie można jej zapełnić przyjaciółmi.
Skomentuj:
Kolorowa aranżacja