Tekst i stylizacja: Aneta Rudnicka Zdjęcia: Radosław Wojnar
Dom w eklektycznym stylu. Dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Aż trudno uwierzyć, że gospodarze mieli całkiem inne wyobrażenia o rodzinnej siedzibie.
1 z 12Dom. Wisząca przy oknie szafka na płyty to przerobiony przez Anetę stary rodzinny zegar (niestety, pan domu nie był w stanie znieść jego tykania). - Fot. Radosław Wojnar
2 z 12Dom. Kuchnię z kącikiem jadalnym urządzono na podeście wyłożonym gresem. Jasny kredens z targu staroci kontrastuje ze współczesnymi szafkami z ciemnego dębu. Jedną z ikon stojących na blacie kredensu namalowała w czasie studiów pani domu, drugą - jej córka Pola. - Fot. Radosław Wojnar
3 z 12Dom. Kącik jadalny to zazwyczaj najbardziej zatłoczone miejsce w domu. Przy stole, przy którym jadała posiłki prababcia gospodyni, lubi przesiadywać cała rodzina - nawet suczka Tasza, która zawsze ma nadzieję na jakiś smakowity kąsek. - Fot. Radosław Wojnar
4 z 12Dom. Do domu prowadzą schody obłożone terakotą. Masywna balustrada została zbudowana z grubych sosnowych bali. - Fot. Radosław Wojnar
5 z 12Dom. Pianino to prezent od babci Anety. W rodzinie nie ma co prawda tradycji muzycznych, ale instrument, trzeba przyznać, doskonale pasuje do wnętrza. W wygodnym i przytulnym salonie nie znajdziemy natomiast telewizora. Zastępuje go... widok z okna na własny las. Mimo to, a może właśnie dzięki temu, salon jest wspaniałym miejscem towarzyskich i rodzinnych spotkań. - Fot. Radosław Wojnar
6 z 12Dom. Taras osłonięty wiklinowym daszkiem, od wiosny do późnej jesieni zmienia się w jadalnię. Na trawniku, w głębi, królestwo dzieci - wiklinowy domek na palach i huśtawki. - Fot. Radosław Wojnar
7 z 12Dom. Schody pierwotnie miały mieć drewniane stopnie, ale ich "grecki" styl tak spodobał się gościom, że gospodarze postanowili ich nie zmieniać (w przyszłości zostanie dorobiona kuta balustrada). - Fot. Radosław Wojnar
8 z 12Dom. Korytarz na poddaszu został pomysłowo doświetlony przez wewnętrzne okienko w ścianie. Razem ze stylowym fotelem bujanym tworzy we wnętrzu nieco bajkowy nastrój. - Fot. Radosław Wojnar
9 z 12Dom. Na podłodze w kolorowym pokoju Maksa leży przywieziony z Rodos ręcznie tkany dywan - ulubione miejsce zabaw chłopca i jego chomika Leona. - Fot. Radosław Wojnar
10 z 12Dom. Gospodyni wielokrotnie malowała i szlifowała starą ramę lustra, aby nadać jej szlachetny wygląd. Teraz idealnie pasuje do stylu łazienki. - Fot. Radosław Wojnar
11 z 12Dom. Najciekawszym elementem łazienkowego wystroju jest zrobione na zamówienie kryształowe lustro "oprawione" pędami bluszczu. Bujne kwiaty doniczkowe przełamują chłód szarobłękitnych kafelków. - Fot. Radosław Wojnar
12 z 12Dom. Jasne szafki nocne w sypialni kontrastują z pociemniałym olejowanym drewnem łóżka. Ku zdziwienia pana domu stare mebelki, pobielone i pomalowane na złoty kolor, zyskały na urodzie.Narzuta przyjechała z Rodos razem z dywanikiem. - Fot. Radosław Wojnar
Dziwnie splatają się czasem ludzkie ścieżki. Aneta, malarka po gdańskiej ASP, nie wyobrażała sobie życia poza Trójmiastem, gdzie studiowała. Tomek, specjalista od marketingu, całą młodość spędził w ukochanym Wrocławiu. Poznali się na helskiej plaży, a mieszkają już prawie dziesięć lat w podwarszawskim Izabelinie.
Ich wyobrażenia o domu były bardzo odmienne, od razu więc wiedzieli, że wspólne gniazdko musi być eklektyczne i zróżnicowane STYLOWO. Wcześniejsze marzenia Tomka o sterylnych wnętrzach i nieograniczonej przestrzeni rozwiały się bezpowrotnie wraz z narodzinami dzieci. To właśnie potrzeby 9-letniej Poli i 6-letniego Maksa w dużej mierze zadecydowały o wyglądzie rodzinnej siedziby. Ponadto Aneta ma wyraźną słabość do rodzinnych pamiątek, a z każdej podróży przywozi drobiazgi, które eksponuje we wnętrzach. Od początku zgadzali się co jednego - dom powinien mieć drewniany strop, a cała konstrukcja ma się opierać na drewnianych słupach. Okazało się, że dokładnie taki zaprojektowała w ramach pracy dyplomowej para młodych architektów z Gdańska. Wystarczyło tylko kilka drobnych zmian...
Ciemne dębowe belki dodały pomieszczeniom zdecydowanego charakteru, w naturalny sposób podzieliły również duże monotonne płaszczyzny ścian i sufitów. Te drewniane elementy konstrukcyjne współtworzą rustykalny klimat, na którym tak zależało gospodarzom. Nie chcieli jednak zamienić DOMU w skansen, dlatego zastosowali w wystroju wiele nowoczesnych akcentów. W efekcie powstało naprawdę eklektyczne wnętrze - współczesne meble stoją tutaj obok sprzętów z targów staroci, na ścianach wisi kolekcja malarstwa zaprzyjaźnionych artystów. Prawie każda ściana na parterze jest w innym kolorze. Razem jednak tworzą spójną całość i sprawiają, że wnętrze robi wrażenie ciepłego i przyjaznego.
Piętro domu z wysokim stropem i skośnym belkowaniem wygląda jak strych. Kiedyś była to jedna rozległa przestrzeń z ŁAZIENKĄ i garderobą, później wygospodarowano tu trzy SYPIALNIE. Gospodarze trochę tego żałują, ale szybko rosnące dzieci musiały mieć własne pokoje. Wymarzony dom Anety i Tomka stoi na pięknej dużej działce, której jedną trzecią stanowi las porastający niewielką skarpę. Ogród jest więc tylko skromnym dodatkiem do wiekowych sosen i świerków. Częstymi gośćmi w tym zakątku są bażanty, wiewiórki oraz lis. Gospodarze są tu naprawdę szczęśliwi. Największą dumą napawa ich rodzinna i ciepła atmosfera, którą udało im się stworzyć. Nic dziwnego, że przyjaciele tak często ich odwiedzają.
Skomentuj:
Dom z widokiem na las