Tekst: Elżbieta Błasikiewicz Stylizacja: Aneta Kosiba Zdjęcia: Łukasz Zandecki
Jedni krytykowali go za nadmierną, graniczącą wręcz ze złym gustem obfitość ozdób, inni chwalili za wygodę i dekoracyjność. Kto ma rację? Trudno rozstrzygnąć, ale jedno jest pewne - popularność mebli w stylu eklektycznym trwa do dziś, także w nowoczesnych wnętrzach.
1 z 9Kanapy były obowiązkowym elementem wyposażenia. Miały wygodne oparcia i drewnianą ramę dekorowaną snycerką lub ażurami. - Fot. Łukasz Zandecki
2 z 9W drugiej połowie XIX wieku kredensy stały się meblami reprezentacyjnymi. Zdobiły nie tylko jadalnie, ale i salony. - Fot. Łukasz Zandecki
3 z 9Przy kanapie i fotelach stał stolik fornirowany drewnem orzechowym, wsparty na toczonej podporze zakończonej trzema fantazyjnie wygiętymi nóżkami. - Fot. Łukasz Zandecki
4 z 9To krzesło nawiązuje formą do rokoka, ale jego zdobienia zostały zapożyczone już z innych epok, m.in. z baroku. - Fot. Łukasz Zandecki
5 z 9Tkaniny jednobarwne były rzadkością, lubowano się bowiem w wyrazistych wzorach roślinnych. - Fot. Łukasz Zandecki
6 z 9Spiralne kolumny, tak typowe dla baroku północnoeuropejskiego, stały się również znakiem rozpoznawczym eklektyzmu. - Fot. Łukasz Zandecki
7 z 9Płynne linie, ozdoby i złocenia zaczerpnięto z rokoka - bogatego stylu dworskiego, który bardzo podobał się XIX-wiecznej klasie średniej. - Fot. Łukasz Zandecki
8 z 9Wazy inspirowane antykiem zdobiono motywami kwiatowymi, nietypowymi dla klasycyzmu. - Fot. Łukasz Zandecki
9 z 9W XIX wieku zegary produkowano już masowo. Dużą popularnością cieszyły się modele kominkowe przykryte kopułą. - Fot. Łukasz Zandecki
Eklektyzm jest pojęciem bardzo pojemnym. Uogólniając, oznacza łączenie w architekturze i meblarstwie różnych elementów zapożyczonych z dawnych epok. Jego początki sięgają lat trzydziestych XIX wieku, kiedy Europę ogarnęła romantyczna nostalgia za przeszłością. Wtedy pojawiły się prądy: neogotyk, neorenesans, neorokoko, które dość wiernie naśladowały historyczne wzory. Od połowy XIX wieku zaczęto swobodnie mieszać te style, tworząc ich przeróżne kompilacje. Powstające wtedy sprzęty nazwano eklektykami; królowały one w mieszkaniach jeszcze 60-70 lat temu, widać je także dzisiaj. Co prawda rzadko w dużych kompletach, raczej jeden lub dwa meble, efektownie kontrastujące z oszczędną aranżacją wnętrza.
Co zwraca uwagę w eklektyzmie
Wrażenie nadmiaru. Wnętrza zaaranżowane w stylu eklektycznym wydają się w obecnych czasach zbyt przytłaczające. W trosce o wygodę i dobre samopoczucie domowników oraz gości w salonach, bawialniach i jadalniach mieszczan umieszczano bowiem zbyt wiele - wziąwszy pod uwagę ich powierzch-nię - mebli, przedmiotów dekoracyjnych i tkanin (domy przedstawicieli wyższych warstw społecznych były znacznie przestronniejsze). Odczucie "duszności" wzmacniała nadmierna dekoracyjność wszystkich elementów wyposażenia.
Bogato zdobione meble. Najbardziej dekoracyjne były sprzęty wytwarzane we Włoszech i Francji - intarsjowane kawałkami kolorowego marmuru i kosztownymi fornirami, złocone albo malowane we wzory. Meble dostępne w Polsce sprawiały wrażenie dużo skromniejszych, bo nie zdobiono ich tak przesadnie (choć także miały przyciągające wzrok, wręcz architektoniczne formy z kolumienkami, masywnymi rzeźbieniami, kunsztownymi ażurami). Detale były zaczerpnięte z dawnych stylów, np. gotyku i rokoka, i swobodnie ze sobą wymieszane.
Obfitość tkanin. Wnętrza były wręcz otulone kotarami, dywanami, poduszkami, serwetami z mięsistych wzo-rzystych żakardów i aksamitów, dodatkowo ozdobionych frędzlami.
Teatralność. To epoka imitacji. Materiały malowano tak, by udawały inne, szlachetniejsze, np. drewno wyglą-dało jak marmur, tektura jak drewno, a tapety przypominały ręcznie malowany jedwab.
Skomentuj:
Eklektyzm - stylowa mieszanka