Ganek, wnęka czy daszek?
Są wejścia skromniejsze i bardziej rozbudowane, zupełnie proste i bogato zdobione. Wejścia do domu nie trzeba koniecznie zaznaczać kolumienkami. Wyobrażając sobie przyszły dom, warto wziąć pod uwagę również i inne rozwiązania strefy wejściowej.
Najlepsze miejsce na wejście
Drzwi wejściowe do domu najlepiej planować na dłuższej elewacji. Ta wytyczna powinna być ważniejsza, niż to, czy dłuższa elewacja znajduje się na wprost drogi czy prostopadle do niej. W ten sposób ogranicza się powierzchnię przeznaczoną na komunikację wewnątrz domu. Wprowadzając użytkowników możliwie najkrótszą drogą do centrum budynku, otwieramy im dostęp do wszystkich pomieszczeń, bez tworzenia długich korytarzy.
Niesymetrycznie ulokowane wejście mają zwykle budynki o architekturze nawiązującej do modernizmu. Współczesny, niezobowiązujący brak symetrii na elewacji pozostawia też więcej swobody w zagospodarowaniu otoczenia przed domem.
Przy zabudowie wąskich działek, drzwi w bocznej ścianie sprawdzą się wówczas, jeśli budynek stoi prostopadle do ulicy. Są wtedy łatwo dostępne i gwarantują poprawne rozwiązania komunikacyjne, choć jako niezbyt widoczne z drogi, nadają domom bardziej "obronnego" charakteru. Boczne wejście odsłania przed oczyma gości większy obszar ogrodu niż wejście od frontu, zwykle też znacznie skromniej wygląda, co nie oznacza, że nie warto go robić.
Popularny ganek
Zadaszony taras ze schodkami przed wejściem do budynku był od XVI wieku charakterystycznym elementem dworu szlacheckiego. Z czasem pojawił się także w chatach, a w wieku dwudziestym - w podmiejskim budownictwie willowym. Ganki są cenione do dziś: nadają domom tradycyjnego charakteru i ułatwiają uprzejmą rozmowę z sąsiadami czy listonoszem, bez wprowadzania ich do domu. Czasem, zamiast tradycyjnego dwuspadowego daszku wspartego na słupach, nad gankami umieszcza się balkony.
Ganek kojarzy się z sielskim krajobrazem i leniwie przemijającym czasem. Zaprojektowanie go we współczesnym domu sprawia, że data powstania projektu staje się trudna do odgadnięcia.
Mniej więcej w tych samych czasach co ganek, wielką popularnością cieszyła się również weranda. Dziś to trochę zanikający detal architektoniczny, a szkoda, bo jest dobrym buforem termicznym. Szukając historyzujących rozwiązań wejścia do domu, warto, żebyśmy sobie o niej przypomnieli. W lecie osłania przed gorącymi promieniami słońca, zachęcając do krótkich spotkań i herbatek. W zimie chroni wnętrze domu przed wyziębieniem, zastępując sień. Nadaje budynkowi charakter wiejskiej, letniej rezydencji. Jej współczesną wariacją jest ogród zimowy.
Warto zawsze dążyć do tego, by wejście do domu znajdowało się możliwie blisko gruntu. Wtedy najłatwiej sprawić, by było wygodne, bezpieczne i ładne. Jednak nie zawsze jest to możliwe.
Najlepiej, gdy na podest przed drzwiami wystarczy wspiąć się po kilku wygodnych i eleganckich stopniach stanowiących łącznik między domem a jego otoczeniem. Długie schody zewnętrzne "odrywają" budynek od terenu, czynią go nieprzystępnym.
Drzwi we wnęce
W tego rodzaju rozwiązaniach architektonicznych drzwi wejściowe są zagłębione w murze lub ujęte w kolumienki albo pilastry, ozdobione małymi frontonami lub odcinkiem gzymsu. Dzięki cofnięciu ich w głąb domu zyskują przedpole i są dobrze osłonięte przed wiatrem i opadami. Takie opracowanie wejścia warto polecić tym, którzy muszą ustawić dom blisko frontowej granicy działki. Ukształtowanie wnęki nieco wydłuża ściany zewnętrzne domu, które - ze względu na kontakt z zimnym powietrzem - muszą być odpowiednio chronione, co podnosi koszt ich wniesienia. Większa powierzchnia ścian to także większa powierzchnia oddawania ciepła, co oznacza wyższe koszty ogrzewania domu. Zwykle tego rodzaju wejście stosuje się domach o modernistycznym charakterze.
Wejście pod daszkiem
Wejście można ukryć w podcieniu, czyli otwartej przestrzeni w przyziemiu budynku ograniczonej słupami, kolumnami lub filarami. Podcień nie jest wysunięty z lica murów: może być usytuowany wzdłuż bryły budynku, a czasem zajmuje jedynie naroże i stanowi rodzaj otwartego przedsionka. Zazwyczaj umożliwia przejście suchą nogą do domu z garażu.
Jedno z najprostszych i najtańszych rozwiązań wyznaczających i chroniących strefę wejścia do domu to przedłużenie dachu. Przydaje się w domach, gdzie drzwi wejściowe nie stanowią ani najważniejszego, ani najbardziej wyrazistego elementu elewacji. Chroni ściany budynku przed zacinającym deszczem i promieniami słońca, a także sprawia, że dom wydaje się optycznie niższy.
Myśląc o wejściu, nie musimy wybierać między przepychem a minimalizmem. Sztuka w tym, by wejście było funkcjonalne i dopasowane do bryły budynku.
Skomentuj:
Ganek, wnęka czy daszek?