<B>Swój warszawski dom śpiewaczka Alicja Węgorzewska urządziła sama. Jak mówi - trochę sercem, trochę głową. Serce ciągnęło ją w stronę piękna, głowa czuwała nad wygodą. Trzeba przyznać: egzamin z aranżowania wnętrz zdała... śpiewająco.</B> <BR />Miejsce do pracy artystka urządziła w salonie pod... telewizorem. Tradycyjny fortepian został zastąpiony przez instrument cyfrowy. Pani Alicja śmieje się, że jest wygodniejszy, bo nie wymaga strojenia i można go przyciszyć. Nowoczesny elektryczny kominek ma dębową obudowę w stylu art déco. - Fot. Sylwester Rejmer
Swój dom śpiewaczka Alicja Węgorzewska urządziła sama. Serce ciągnęło ją w stronę piękna, głowa czuwała nad wygodą. Trzeba przyznać: egzamin z aranżowania wnętrz zdała... śpiewająco.
1 z 14<B>Swój warszawski dom śpiewaczka Alicja Węgorzewska urządziła sama. Jak mówi - trochę sercem, trochę głową. Serce ciągnęło ją w stronę piękna, głowa czuwała nad wygodą. Trzeba przyznać: egzamin z aranżowania wnętrz zdała... śpiewająco.</B> <BR />Miejsce do pracy artystka urządziła w salonie pod... telewizorem. Tradycyjny fortepian został zastąpiony przez instrument cyfrowy. Pani Alicja śmieje się, że jest wygodniejszy, bo nie wymaga strojenia i można go przyciszyć. Nowoczesny elektryczny kominek ma dębową obudowę w stylu art déco. - Fot. Sylwester Rejmer
2 z 14Alicja Węgorzewska-Whiskerd, śpiewaczka operowa (mezzosopran). Absolwentka Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Warszawie. Debiutowała na scenie Wiener Kammeroper. Występowała m.in. w Wiedniu, Berlinie, Bayreuth, Wenecji i Monte Carlo. W Kuwejcie i Bahrajnie wyreżyserowała (i zaśpiewała) Carmen. Na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie można ją było oglądać w Damie pikowej, Carmen, Fauście, Opowieściach Hoffmanna, Krakowiakach i góralach. Zagrała w serialu Dom nad rozlewiskiem. Założyła i prowadzi fundację Startsmart, która zajmuje się językową i artystyczną edukacją dzieci oraz prowadzi żłobek i przedszkole Koala. Ostatnio dała się poznać jako jurorka w programie Bitwa na głosy w TVP 2. <BR />Ulubiony szezlong pani Alicji, odmieniony przez artystę Rafała Olbińskiego, zagrał razem z nią w spektaklu Diva for rent. - Fot. Maciej Goliszewski
3 z 14Kącik wypoczynkowy zdobi wygodna kanapa w stylu art déco i dębowe stoliki z marmurowymi blatami. Lampę z podstawą pokrytą płatkami złota państwo Whiskerd przywieźli z Wenecji. Na parapecie i na półce - pamiątki z Kenii. - Fot. Sylwester Rejmer
4 z 14W jadalni stoi dębowy rozkładany stół i krzesła art déco. W dębowej witrynie - bogaty zbiór porcelany. Włoska terakota na podłodze to ukłon w stronę śródziemnomorskich klimatów, które gospodyni uwielbia. - Fot. Sylwester Rejmer
5 z 14Fornirowane czereśnią kuchenne szafki zostały zestawione z granitem (blat i okładzina na ścianie). Gospodyni mówi, że jako tradycjonalistce zależało jej przede wszystkim na wygodzie i solidności mebli. - Fot. Sylwester Rejmer
6 z 14Kunsztownie zdobiony komplet do sypialni z początku XIX wieku pani Alicja kupiła w poznańskiej firmie specjalizującej się w renowacji starych mebli. Przy łóżku, dla kontrastu, stoi współczesny taboret; do jego obicia z motywem tygrysich cętek nawiązują poduszki. Manekin z kawałeczków lustra mieni się tysiącem odbić. - Fot. Sylwester Rejmer
7 z 14Pokój nazywany świątynią dumania to prawdziwe królestwo i azyl pani domu. Tutaj odpoczywa, czyta książki, odpisuje na listy i e-maile. Atmosferę sprzyjającą wyciszeniu zapewnia komplet pięknych dębowych mebli z początku XIX wieku. Na podłodze - dębowy parkiet. - Fot. Sylwester Rejmer
8 z 14Imponująca kolekcja weneckich masek zajęła niemal całą klatkę schodową. Gospodyni ma szczególny sentyment do tego miasta - nawet jej córka Amelia ma na drugie imię Venice. - Fot. Sylwester Rejmer
9 z 14Portret pani Alicji autorstwa Rafała Olbińskiego promował monodram "Diva for rent", w którym śpiewaczka zagrała rolę tytułową. Spektakl został wystawiony w warszawskim Teatrze Polonia. - Fot. Sylwester Rejmer
10 z 14Rysunek Henryka Sawki podarowany artystce po premierze przedstawienia "Diva for rent". Autor był wychowawcą pani Alicji w szczecińskim Liceum Muzycznym, uczył ją też języka polskiego. - Fot. Sylwester Rejmer
11 z 14Złoty talerz z zestawu Rosenthala, nawiązujący do "Czarodziejskiego fletu", to ślubny prezent od rodziny męża pani Alicji, Petera. - Fot. Sylwester Rejmer
12 z 14Ręcznie malowany stary wachlarz w drewnianej ramie wykładanej macicą perłową - imieninowy prezent od Rafała Olbińskiego. - Fot. Sylwester Rejmer
13 z 14Prometeusz - nagroda Polskiej Estrady dla najwybitniejszych artystów. Pani Alicja otrzymała ją w 2007 roku. - Fot. Sylwester Rejmer
14 z 14Złota płyta za ścieżkę dźwiękową z serialu "Wiedźmin". Muzykę napisał Grzegorz Ciechowski, pani Alicja oczywiście śpiewała. - Fot. Sylwester Rejmer
<B>Swój warszawski dom śpiewaczka Alicja Węgorzewska urządziła sama. Jak mówi - trochę sercem, trochę głową. Serce ciągnęło ją w stronę piękna, głowa czuwała nad wygodą. Trzeba przyznać: egzamin z aranżowania wnętrz zdała... śpiewająco.</B> <BR />Miejsce do pracy artystka urządziła w salonie pod... telewizorem. Tradycyjny fortepian został zastąpiony przez instrument cyfrowy. Pani Alicja śmieje się, że jest wygodniejszy, bo nie wymaga strojenia i można go przyciszyć. Nowoczesny elektryczny kominek ma dębową obudowę w stylu art déco. - Fot. Sylwester Rejmer
Alicja Węgorzewska-Whiskerd, śpiewaczka operowa (mezzosopran). Absolwentka Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Warszawie. Debiutowała na scenie Wiener Kammeroper. Występowała m.in. w Wiedniu, Berlinie, Bayreuth, Wenecji i Monte Carlo. W Kuwejcie i Bahrajnie wyreżyserowała (i zaśpiewała) Carmen. Na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie można ją było oglądać w Damie pikowej, Carmen, Fauście, Opowieściach Hoffmanna, Krakowiakach i góralach. Zagrała w serialu Dom nad rozlewiskiem. Założyła i prowadzi fundację Startsmart, która zajmuje się językową i artystyczną edukacją dzieci oraz prowadzi żłobek i przedszkole Koala. Ostatnio dała się poznać jako jurorka w programie Bitwa na głosy w TVP 2. <BR />Ulubiony szezlong pani Alicji, odmieniony przez artystę Rafała Olbińskiego, zagrał razem z nią w spektaklu Diva for rent. - Fot. Maciej Goliszewski
Kącik wypoczynkowy zdobi wygodna kanapa w stylu art déco i dębowe stoliki z marmurowymi blatami. Lampę z podstawą pokrytą płatkami złota państwo Whiskerd przywieźli z Wenecji. Na parapecie i na półce - pamiątki z Kenii. - Fot. Sylwester Rejmer
W jadalni stoi dębowy rozkładany stół i krzesła art déco. W dębowej witrynie - bogaty zbiór porcelany. Włoska terakota na podłodze to ukłon w stronę śródziemnomorskich klimatów, które gospodyni uwielbia. - Fot. Sylwester Rejmer
Fornirowane czereśnią kuchenne szafki zostały zestawione z granitem (blat i okładzina na ścianie). Gospodyni mówi, że jako tradycjonalistce zależało jej przede wszystkim na wygodzie i solidności mebli. - Fot. Sylwester Rejmer
Kunsztownie zdobiony komplet do sypialni z początku XIX wieku pani Alicja kupiła w poznańskiej firmie specjalizującej się w renowacji starych mebli. Przy łóżku, dla kontrastu, stoi współczesny taboret; do jego obicia z motywem tygrysich cętek nawiązują poduszki. Manekin z kawałeczków lustra mieni się tysiącem odbić. - Fot. Sylwester Rejmer
Pokój nazywany świątynią dumania to prawdziwe królestwo i azyl pani domu. Tutaj odpoczywa, czyta książki, odpisuje na listy i e-maile. Atmosferę sprzyjającą wyciszeniu zapewnia komplet pięknych dębowych mebli z początku XIX wieku. Na podłodze - dębowy parkiet. - Fot. Sylwester Rejmer
Imponująca kolekcja weneckich masek zajęła niemal całą klatkę schodową. Gospodyni ma szczególny sentyment do tego miasta - nawet jej córka Amelia ma na drugie imię Venice. - Fot. Sylwester Rejmer
Portret pani Alicji autorstwa Rafała Olbińskiego promował monodram "Diva for rent", w którym śpiewaczka zagrała rolę tytułową. Spektakl został wystawiony w warszawskim Teatrze Polonia. - Fot. Sylwester Rejmer
Rysunek Henryka Sawki podarowany artystce po premierze przedstawienia "Diva for rent". Autor był wychowawcą pani Alicji w szczecińskim Liceum Muzycznym, uczył ją też języka polskiego. - Fot. Sylwester Rejmer
Złoty talerz z zestawu Rosenthala, nawiązujący do "Czarodziejskiego fletu", to ślubny prezent od rodziny męża pani Alicji, Petera. - Fot. Sylwester Rejmer
Ręcznie malowany stary wachlarz w drewnianej ramie wykładanej macicą perłową - imieninowy prezent od Rafała Olbińskiego. - Fot. Sylwester Rejmer
Prometeusz - nagroda Polskiej Estrady dla najwybitniejszych artystów. Pani Alicja otrzymała ją w 2007 roku. - Fot. Sylwester Rejmer
Złota płyta za ścieżkę dźwiękową z serialu "Wiedźmin". Muzykę napisał Grzegorz Ciechowski, pani Alicja oczywiście śpiewała. - Fot. Sylwester Rejmer
Skomentuj:
Alicja Węgorzewska: dom, kobieta i śpiew