Przedpokój: uroda i wygoda
Mój przedpokój jest tak mały, że mieści się w nim właściwie tylko szafa. Nie mam więc dużego pola do popisu. Dlatego z uwagą (i czasem z zazdrością) zaglądam do cudzych przedpokojów, mając nadzieję, że znajdę jakiś pomysł dla siebie. I chyba go znalazłam w jednym z pokazywanych dalej wnętrz...
Przedpokój: jak salon
Meble na toczonych nóżkach, wygodne pikowane siedzisko, łagodne oświetlenie. Elegancki przedpokój urządzony w angielskim stylu pomieścił wszystko, co potrzeba dla wygody domowników. Na dodatek już od progu robi dobre wrażenie na gościach i wzbudza zaciekawienie, jak wygląda dalsza część mieszkania.
Gospodarze chcieli, by przedpokój, do którego wchodzi się bezpośrednio z dworu (oraz z garażu), od razu wprowadzał gości w klimat całego domu. Stąd spójny i dopracowany wystrój pomieszczenia, pełen wysmakowanych detali. Takie same kolory i materiały zostały użyte także w pozostałych wnętrzach. Domownicy zażyczyli sobie również, by przedpokój był zamknięty. Chodziło głównie o to, żeby mops Kokos, wracając ze spaceru, nie wbiegał z brudnymi łapami od razu do pokoju. Projektanci zaproponowali przeszklone drzwi, które przegradzając pomieszczenia, zarazem łączą wizualnie przedpokój z resztą domu.
Zdjęcia i stylizacja: Monika Filipiuk-Obałek Projekt wnętrza: Maciej Bołtruczyk, Emilia Gałecka-Kościańska/projektmb
Przedpokój: nie bój się ciemności
Ten przedpokój już od progu zaskakuje gości nietypową, ciemną kolorystyką i oryginalnymi materiałami wykończeniowymi. Jak widać, gospodyni, pani Daria, nie boi się niekonwencjonalnych rozwiązań. Nic dziwnego, jest bowiem architektem z artystycznym zacięciem.
Mieszkanie znajduje się w warszawskim bloku z 1956 roku, na ostatniej kondygnacji - stąd oryginalny sufit z odsłoniętych żelbetowych belek (jego fragment widać na zdjęciu obok). Już to zdradza zamiłowanie gospodyni do oryginalnych materiałów, których zaraz po wejściu do mieszkania można wypatrzyć więcej. I tak na przykład na podłogę do przedpokoju wybrała łupek, częściej układany na ścianach, a na drzwi wejściowe metal. Szczególnie dużo uwagi poświęciła stalowym drzwiom do łazienki - zanim je zainstalowano, na miejscu szczotkowano próbki, wybierając wzór, na którym najładniej będzie się załamywać światło. W trosce o estetykę wnętrza gospodyni nie zapomniała jednak o jego walorach praktycznych. Zaprojektowała dwie pojemne szafy wnękowe wsparte na betonowych cokołach, z frontami z lakierowanej płyty MDF.
Stylizacja: Carmen Perez Zdjęcia: Rafał Lipski Projekt wnętrza: Daria Synak Wojda
Przedpokój: dobry układ
Jeszcze w czasie budowy bloku gospodarze i projektantka spędzali czas nad planami mieszkania, zastanawiając się, jak je urządzić. Mieli więc prawie rok, by opracować funkcjonalny układ przedpokoju oraz zaplanować jego wystrój. Motywem przewodnim stały się paski.
Przedpokój zajmuje dużą część mieszkania (prawie 10 m kw. z 65 m kw.). Deweloper przewidział w nim miejsce zarówno na szafę, jak i na garderobę, która - choć niewielka - nadmiernie zwężała to pomieszczenie. Gospodarzom nie odpowiadało też zbyt szerokie przejście do strefy dziennej. Projektantka zaproponowała przebudowanie tej części mieszkania, m.in. przedłużenie ściany przy drzwiach wejściowych (po drugiej stronie ustawiono kuchenną szafkę-słupek oraz lodówkę). W miejscu planowanej szafy stanęła komoda, a garderobę zastąpiła szafa z przeszklonymi frontami. Gospodarzom zależało na dekoracyjnym, a jednocześnie praktycznym wykończeniu ścian. Ich oczekiwania spełnił tynk strukturalny z wyżłobionymi rowkami, położony w miejscach najbardziej narażonych na zabrudzenie.
Zdjęcia: Bernard Białorucki Stylizacja i projekt wnętrza: Iza Szewc/Fabryka Nastroju
Skomentuj:
Przedpokój: uroda i wygoda