Pokój dzienny: relaks z widokiem
Jedno wnętrze, a tyle możliwości... Kiedy pani Klaudia zasiada na kanapie w swoim salonie, może oglądać telewizję, płonący w biokominku ogień lub, sięgnąwszy wzrokiem za ogromne okna, cieszyć się widokiem parku, innego o każdej porze roku.
Biel i czekolada.
Całą część dzienną urządzono w odcieniach bieli i czekolady. Dębowa podłoga początkowa była ciemna i nadmiernie przytłaczała wnętrze - gospodyni zdecydowała się więc wycyklinować deski i pomalować je jasną lakierobejcą. Na ścianie pokrytej ręcznie formowanymi płytkami klinkierowymi imitującymi starą cegłę umieszczono ramę z płyty gipsowo-kartonowej, w której wycięto wnęki na telewizor i na wysokie wazony.
Salon i jadalnia.
Salon został połączony z jadalnią - jedynym śladem po dawnym podziale jest podciąg (belka pod sufitem). Na podłodze w jadalni położono (ze względów praktycznych) polerowany gres. Nad stołem zwieszają się lampy z abażurami w kolorze mebli; część wypoczynkową oświetlają dyskretne halogeny (większość z nich ukryto w podwieszonym suficie).
Przy biokominku.
Niezwykłą dekoracją części wypoczynkowej są drewniane figury afrykańskich zwierząt, ?wygrzewające się? wokół przeszklonego biokominka. Pani Klaudia dostała je kiedyś od rodziny i uznała, że dla tego stadka bez problemu znajdzie miejsce w swoim nowym mieszkaniu.
Skomentuj:
Pokój dzienny: relaks z widokiem