Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Lizbona: słoneczna stolica

zdjęcia i tekst Celestyna Król

Lisbona znaczy miła zatoka. Pewnie dlatego wszyscy się tu uśmiechają. Od Oceanu Atlantyckiego dzieli ją kilkanaście kilometrów. Panuje tu luz, jest mało komercji, piękne stare kamienice i wszechobecne azulejos. W Lizbonie można się zakochać po uszy.

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Martim Moniz

Panorama z windy (wieży) św. Justyny to jeden z wielu spektakularnych widoków w rozrzuconej na siedmiu wzgórzach Lizbonie. Widoczny na pierwszym planie plac Martim Moniz nazywany jest też placem smoków ze względu na sąsiadującą dzielnicę Chinatown. Kiedyś zapomniany, dziś staje się popularnym miejscem aktywności kulturalnych i kulinarnych. Wokół placu działają nie tylko chińskie, ale też indyjskie oraz tureckie sklepiki i knajpy, bo cała dzielnica Mouraria zamieszkana jest przez imigrantów. Ta multikulturowość sprawia, że bardzo miło i smacznie spędza się tu czas, szczególnie kiedy w popołudniowym słońcu rozbrzmiewa muzyka (DJ-e i koncerty), a w weekendy odbywa się Fusion Market.

Martim Moniz

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Alfama Patio Hostel

Hamaki w ogrodzie są super, ale to tylko początek zalet hostelu w Alfamie. Jest taras na dachu z widokiem - la garden party z pysznym grillem. Pokoje są wysokie na 3 metry. Ze starymi oknami i sklepieniami świetnie kontrastują zaprojektowane przez właściciela nowoczesne proste łóżka z płyty pilśniowej z inteligentnymi szufladami na kłódkę. Przemiła obsługa, bardzo relaksacyjna atmosfera. I to wszystko w samym sercu starej Lizbony. A na śniadanie naleśniki z czekoladą. Bajka.

Escolas Gerais, 3

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Cantinho do Vintage

Ogromny wearhouse wypełniony po brzegi meblami i akcesoriami z lat 20., 60. i 70. Właściciel potrzebował mebli i lamp do swojego nowego domu i tyle ich uzbierał, że zaczął sprzedawać przez internet oraz na wyprzedażach garażowych. W końcu tak się to rozkręciło, że powstało Cantinho do Vintage (uwaga, otwarty tylko w soboty od 10 do 18 i w poniedziałki od 21 do 23!). Niedawno powstał też drugi sklep Mercadinho do Vintage w centrum Lizbony. Meble pochodzą z Danii, Niemiec i Portugalii. Są wyszukiwane i starannie odświeżane przez właścicieli i pracowników. Absolutny raj dla amatorów vintage w niewygórowanych cenach!

Avenida Infante D. Henrique, Armazém 2, Poco do Bispo

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Cafe da Garagem

To jedno z tych tajemniczych ukrytych miejsc, do których wchodzi się z niepozornej ulicy przez niepozorne drzwi, przechodzi przez teatr i trafia do kawiarni z widokiem zapierającym dech w piersiach. Teatr jest z 1870 roku, w słynnej z fado dzielnicy Mouraria. Można siedzieć w środku albo na tarasie, wypić pyszną kawę, porto, zjeść tartę lub wybitną szarlotkę i upajać się widokiem, światłem, atmosferą w panoramicznym wymiarze. Do tego świetny wystrój i artystyczne instalacje na ścianach.

Costa do Castelo, 75

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Bica do Sapato

Elegancka restauracja w starej portowej hali, w bardzo popularnym miejscu - w dokach, których współwłaścicielami są John Malkovich i Catherine Deneuve. Sąsiaduje z kultowym klubem Lux (ci sami właściciele). Wystrój w stylu vintage: Eero Saarinen, Knoll czy Mies van der Rohe, ogromne zdjęcia na ścianach zmieniają się rano i wieczorem. Jest tu raczej biznesowo i trendy. Na pierwszym piętrze zjeść można wyłącznie sushi, natomiast dolna część restauracji serwuje owoce morza i dania kuchni europejskiej. Piękne widoki na rzekę - warto podziwiać z tarasu.

Avenida Infante D. Henrique, Armazém B, Cais da Pedra a Sta Apolónia

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Winda Św. Justyny

Najsłynniejsza neogotycka winda w Lizbonie, zaprojektowana przez Raoula Mesnier de Ponsard, ucznia Gustawa Eiffla, łączy dzielnice: Baixa i Bairro Alto. Zbudowana w 1902 roku początkowo napędzana była parą wodną. Winda ma 45 metrów wysokości i jest superpunktem widokowym, choć tłumnie obleganym przez turystów. Wjazd jest płatny, ale można też z dzielnicy położonej wyżej, w okolicach Muzeum Archeologicznego, przejść przez bramę i żelazną kładkę i nacieszyć się widokami zupełnie bezpłatnie!

Rua Aurea i Rua de Santa Justa

Lizbona - Fot. Celestyna Król

LX factory

Stara fabryka w dzielnicy Alcantra zaadoptowana przez projektantów i artystów. Świetnie zachowane industrialne przestrzenie, a nad głowami monumentalny czerwony Most 25 kwietnia. Sklepy z ciuchami, designerskimi gadżetami, meblami, księgarnia (jedna z 20 najładniejszych na świecie), kontener z magazynami, restauracja, studia projektowe, warsztaty, galerie i kawiarnie. Współdziałają tutaj artyści wszelkich dziedzin sztuki - od fotografii, przez street art i muzykę, po projektowanie mebli i taniec. W niedzielę warto wpaść na pchli targ.

Rua Rodrigues Faria, 103

 

Fot. Celestyna Król

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Cascais

Urokliwa miejscowość 30 kilometrów od Lizbony, do której warto się wybrać na dzień lub dwa. Widowiskowe klify, trasy rowerowe wzdłuż wybrzeża, bardzo dobre miejsca na surfing (np. Praia do Guincho) czy pola golfowe. Malownicze Cascais kusi też najlepszymi restauracjami z owocami morza i rybami, zarówno nowoczesnymi, jak i butikowymi hotelami i słynną na?całą Portugalię lodziarnią Santini (minifilia jest też na Mercado da Ribeira). Wyprawę do Cascais można połączyć ze zwiedzaniem położonej na wzgórzu starej Sintry oraz Cabo da Roca (najdalej na zachód wysunięty punkt Europy!)

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Burel Shop

Burel to nazwa tradycyjnej, portugalskiej wełny z regionu Serra da Estrela, którą właściciel Burel Factory postanowił przywrócić do łask, korzystając ze starych metod szycia, ale tworząc nowoczesne wzory. Zatrudnił lokalnych pracowników, którzy większość projektów wykonują ręcznie, w sklepie natomiast można obejrzeć starodawne maszyny. W Burel Shop w centrum Lizbony można się zaopatrzyć w koce, torby i plecaki, stołki, zabawki czy ubrania. Bardzo ciekawe wzory i świetna jakość. Fajna alternatywa dla oklepanych i często kiczowatych pamiątek portugalskich.

Rua Serpa Pinto, 15 B

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Mercado da Ribeira

Kultowy targ w wielkiej hali w centrum miasta, gdzie 30 najlepszych restauracji ma swoje miniwersje "targowe" (m.in Henrique Sá Pessoa, Alexandre Silva i Café de S?o Bento). Mimo że są tłumy, wszystko idzie bardzo sprawnie i zawsze znajdziemy miejsce siedzące (jest ich 500!). Można spróbować każdego niemal specjału portugalskiego od wybitnych szefów kuchni w bardzo rozsądnych cenach. Kupić portugalskie sardynki i makrele w Conserveira de Lisboa, zjeść ciasto czy lody. Wszystko jest absolutnie przepyszne. Mercado da Ribeira był najbardziej popularnym targiem rybnym w Europie w XIII wieku! W 2010 roku ogłoszono przetarg na nowego najemcę. Magazyn "Time Out" wykorzystał tę szansę i zrewitalizował oraz wypromował targ. Smacznego!

Avenida 24 de Julho - Cais do Sodre

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Bar a Margem

Minimalistyczny, stalowo-szklany pawilon zaprojektowany przez Ricarda Vaz i Joao Pedro Falcao de Campos to modny bar w dzielnicy Belém nad brzegiem Tagu. Bar funkcjonuje w zimie jako zamknięta przestrzeń, latem otwarty ze wszystkich stron z widokami na rzekę i wiszący Most 25 kwietnia, jest szczególnie klimatyczny o zachodzie słońca. Można się przyjemnie zrelaksować przy lampce wina, posłuchać jazzu lub muzyki klasycznej często granej na żywo. Ale też całkiem smacznie zjeść. Z barem sąsiaduje ekskluzywny i nowoczesny hotel Altis Belém.

Doca do Bom Sucesso, Belém

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Most 25 kwietnia

Imponujący, drugi najdłuższy wiszący most w Europie, w 1966 roku połączył Lizbonę z dzielnicą Almada na południowym brzegu Tagu. Zbudowany przez American Bridge Company jest kopią Golden Gate Bridge w San Francisco, choć jest dłuższy (2277 m). Nazwa mostu upamiętnia rewolucję goździków z 25 kwietnia 1974 roku, dzięki której obalono dyktaturę w Portugalii. Po północnej stronie jest zagłębie restauracji z owocami morza, rybami i świetnym widokiem na most. Choć podobno najlepszy widok rozciąga się ze wzgórza z Cristo Rei, czyli wielkim pomnikiem Chrystusa, po drugiej stronie Tagu.

Alcantra, Belem

Lizbona - Fot. Celestyna Król

Cortico & Netos

Czterej bracia Cortico odziedziczyli biznes płytkowy po dziadku i otworzyli nowoczesny sklep w historycznej dzielnicy Mouraria. Przestrzeń jest bardzo przejrzystym i minimalistycznym tłem kolorowych azulejos. Są tu nie tylko nowe wzory, ale też te sprzed kilkudziesięciu lat. Dzięki temu wielu klientów może zdobyć oryginalne kafelki, które nigdzie indziej nie są już produkowane. Cortico & Netos prężnie wspiera kultywowanie tradycji słynnych portugalskich azulejos, a jeden z braci nakręcił nawet film dokumentalny o dziadku, jego pracy i kolekcji płytek.

Calçada de Santo André 66

Udostępnij

Przeczytaj także

Mieszkanie z widokiem na zieleń
Akcesoria, które warto mieć w łazience – 10 propozycji
Odkurzacz dla alergika. Co warto wiedzieć przy wyborze odpowiedniego modelu?

Polecane

Wnętrza studia OTO film
Wnętrzarska perełka – Nobu Hotel Warsaw Roberta De Niro
Praga - miasto o wielu twarzach

Skomentuj:

Lizbona: słoneczna stolica

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej