PRZED ZMIANĄ. Kuchnia była nie tylko zniszczona, ale też bardzo niefunkcjonalna. Brakowało np. dłuższego blatu roboczego, na którym dałoby się wygodnie przygotowywać posiłki. Za mało było również schowków, w związku z czym właściciele mieli problem z przechowywaniem naczyń i produktów. - fot. Arkadiusz Ścichocki
W kuchni wielkości chustki do nosa zbędne są dekoracje oraz przyciągające wzrok barwy. Urządzając takie wnętrze, przede wszystkim trzeba się skupić na jego funkcjonalności - uważają nasze projektantki. Pokazana niżej metamorfoza dowodzi, że mają rację.
1 z 6PRZED ZMIANĄ. Kuchnia była nie tylko zniszczona, ale też bardzo niefunkcjonalna. Brakowało np. dłuższego blatu roboczego, na którym dałoby się wygodnie przygotowywać posiłki. Za mało było również schowków, w związku z czym właściciele mieli problem z przechowywaniem naczyń i produktów. - fot. Arkadiusz Ścichocki
2 z 6PO ZMIANIE. Szafki górne sięgają teraz do sufitu. Inny też jest układ zabudowy - meble kuchenne zajmują dwie sąsiednie ściany, a przy trzeciej, we wnęce, stoi duża lodówka z zamrażarką. Miejsca na przechowywanie jest więc całkiem sporo. Jedna z węższych szafek ma zamiast półek wygodne szuflady. Całe wnętrze zaaranżowano w bieli, dzięki czemu wydaje się ono jaśniejsze i większe. - fot. Arkadiusz Ścichocki
3 z 6PO ZMIANIE. Wejście do kuchni zostało powiększone - zrezygnowano z drzwi i maksymalnie poszerzono otwór po nich. Dzięki częściowemu otwarciu na przedpokój kuchnia zyskała nie tylko na przestronności, ale także na wygodzie. Obydwa pomieszczenia są utrzymane w jednakowej kolorystyce i mają taką samą podłogę z płytek jasnokremowego gresu.
4 z 6PO ZMIANIE. Szafka typu cargo wypełniła wąską szczelinę między piekarnikiem a ścianą - jak widać, postarano się zagospodarować z pożytkiem niemal każdy skrawek niewielkiego wnętrza. Na wygodnych wysuwanych półkach gospodarze przechowują przyprawy, makaron i inne produkty, którym nie szkodzi wysoka temperatura (sąsiedztwo piekarnika!). W blat nad piekarnikiem wbudowano gazową płytę grzejną. Nad nią jest okap o odpowiedniej mocy - niezbędny w kuchni bez okna.
5 z 6PO ZMIANIE. Szkło lakierowane z jednej strony, tzw. lacobel, zabezpiecza ścianę między szafkami stojącymi a wiszącymi. Jest równie skuteczne jak tradycyjnie stosowane materiały (np. płytki), a dodatkowo daje wrażenie głębi, korzystne w małym pomieszczeniu. Jednokomorowy zlewozmywak zajmuje dużo mniej miejsca niż poprzedni, z dwoma komorami. Zmieniono też jego usytuowanie - teraz znajduje się tuż przy wejściu. Te zmiany umożliwiły zamontowanie długiego blatu roboczego, na którym można wygodnie przygotowywać posiłki.
6 z 6PO ZMIANIE. Lampki halogenowe pod szafkami wiszącymi rzucają jasne światło na blat roboczy. Razem z lampą sufitową zapewniają pomieszczeniu dobre, równomierne oświetlenie. To jeden z niezawodnych sposobów na optyczne powiększenie wnętrza.
PRZED ZMIANĄ. Kuchnia była nie tylko zniszczona, ale też bardzo niefunkcjonalna. Brakowało np. dłuższego blatu roboczego, na którym dałoby się wygodnie przygotowywać posiłki. Za mało było również schowków, w związku z czym właściciele mieli problem z przechowywaniem naczyń i produktów. - fot. Arkadiusz Ścichocki
PO ZMIANIE. Szafki górne sięgają teraz do sufitu. Inny też jest układ zabudowy - meble kuchenne zajmują dwie sąsiednie ściany, a przy trzeciej, we wnęce, stoi duża lodówka z zamrażarką. Miejsca na przechowywanie jest więc całkiem sporo. Jedna z węższych szafek ma zamiast półek wygodne szuflady. Całe wnętrze zaaranżowano w bieli, dzięki czemu wydaje się ono jaśniejsze i większe. - fot. Arkadiusz Ścichocki
PO ZMIANIE. Wejście do kuchni zostało powiększone - zrezygnowano z drzwi i maksymalnie poszerzono otwór po nich. Dzięki częściowemu otwarciu na przedpokój kuchnia zyskała nie tylko na przestronności, ale także na wygodzie. Obydwa pomieszczenia są utrzymane w jednakowej kolorystyce i mają taką samą podłogę z płytek jasnokremowego gresu.
PO ZMIANIE. Szafka typu cargo wypełniła wąską szczelinę między piekarnikiem a ścianą - jak widać, postarano się zagospodarować z pożytkiem niemal każdy skrawek niewielkiego wnętrza. Na wygodnych wysuwanych półkach gospodarze przechowują przyprawy, makaron i inne produkty, którym nie szkodzi wysoka temperatura (sąsiedztwo piekarnika!). W blat nad piekarnikiem wbudowano gazową płytę grzejną. Nad nią jest okap o odpowiedniej mocy - niezbędny w kuchni bez okna.
PO ZMIANIE. Szkło lakierowane z jednej strony, tzw. lacobel, zabezpiecza ścianę między szafkami stojącymi a wiszącymi. Jest równie skuteczne jak tradycyjnie stosowane materiały (np. płytki), a dodatkowo daje wrażenie głębi, korzystne w małym pomieszczeniu. Jednokomorowy zlewozmywak zajmuje dużo mniej miejsca niż poprzedni, z dwoma komorami. Zmieniono też jego usytuowanie - teraz znajduje się tuż przy wejściu. Te zmiany umożliwiły zamontowanie długiego blatu roboczego, na którym można wygodnie przygotowywać posiłki.
PO ZMIANIE. Lampki halogenowe pod szafkami wiszącymi rzucają jasne światło na blat roboczy. Razem z lampą sufitową zapewniają pomieszczeniu dobre, równomierne oświetlenie. To jeden z niezawodnych sposobów na optyczne powiększenie wnętrza.
Skomentuj:
Funkcjonalna minikuchnia