Stylowe mieszkanie dla rodziny w Wilanowie
Najpierw zamienili zbyt ciasne M-3 na apartament w warszawskim Wilanowie. A właścicielce tak spodobało się jego urządzanie, że porzuciła pracę w korporacji i założyła firmę produkującą meble.
Kto tu mieszka? Agata i Marek Sikorscy - analityczka finansowa i marketingowiec, właścicielka firmy Little Form Studio, z synkiem i córeczką
Gdzie? Warszawa, Miasteczko Wilanów
Metraż: 120 m kw.
Ona, do niedawna finansistka w dużej spółce mediowej, on marketingowiec w branży telewizyjnej. Młodzi, pełni energii, wdzięku i nieudawanego luzu. Agata i Marek.
Zanim znaleźli swoje wymarzone "M", obejrzeli kilka mieszkań. Wybór okazał się trudniejszy niż przypuszczali. Albo za mało światła, to znów za bliskie sąsiedztwo budynków, zbyt mała przestrzeń... Ich poprzednie lokum na warszawskim Ursynowie miało 67 metrów i trzy pokoje. Bardzo je lubili, jednak kiedy rodzina się powiększyła, stało się trochę za małe. Pomyśleli, że kolejne mieszkanie w 100 procentach musi spełniać ich oczekiwania.
- Odpowiadała nam poprzednia lokalizacja. Marek miał łatwy dojazd do pracy, postanowiliśmy wstrzymać się z kupnem nowego. Ale kiedy okazało się, że Jaś wkrótce będzie miał siostrzyczkę, podjęliśmy decyzję o przeprowadzce - mówi Agata.
Ponieważ kolejne oglądane mieszkania nie przechodziły pomyślnie testów, postanowili, że lepiej będzie kupić nowy lokal od dewelopera i urządzić go po swojemu od A do Z. Mieli jednak kilka warunków.
Mieszkanie bez kompromisów
Przede wszystkim chcieli zostać na południu Warszawy, bo mają tu przyjaciół. Zależało im na czterech pokojach, żeby dzieci mogły mieć swoje sypialnie, no i marzyli o dużej przestrzeni wspólnej, w której będą wygodnie wypoczywać, przyjmować gości. Niedalekie sąsiedztwo Wilanowa coraz częściej napawało ich myślą, że może to jest to, czego szukają. Zieleń, czyste powietrze, dużo ścieżek rowerowych, w pobliżu pałac wilanowski z pięknym parkiem, a do tego coraz lepsza infrastruktura. Idealne miejsce dla młodej rodziny z dziećmi.
- Była wiosna, jak teraz - opowiada Marek.
- Słońce wypełniało 120 metrów przestrzeni nowiutkiego apartamentu, duży taras wychodził na plac zieleni, nie na bloki, no i ta cisza... Decyzję podjęliśmy natychmiast - dodaje.
Mieli sprecyzowane pomysły, ale żeby uniknąć błędów, poprosili o pomoc poleconą architektkę, Martę Bielewicz.
- Gospodarze byli zachwyceni ilością dziennego światła, chcieli, żeby jasne kolory jeszcze bardziej rozświetliły przestrzeń - wyjaśnia Marta. - Dlatego bazą dla ścian, drzwi i większości mebli jest biel oraz delikatna szarość w kuchni. Żeby wnętrze nie było zimne, zaproponowałam kolorystyczne akcenty: musztardowy fotel w salonie, ciemniejszą konsolę w korytarzu, a w oknach drewniane żaluzje, które pięknie filtrują światło.
Salon sercem mieszkania
Od początku oczywistym punktem programu był wielofunkcyjny salon. Wygodny, nienaganny, elegancki, ale bez niepotrzebnego zadęcia. Markowi zależało na dużej sofie, z której mogliby razem oglądać filmy z rzutnika, to ich wspólna pasja. Agata, bardziej praktycznie, marzyła o otwartej, funkcjonalnej kuchni, żeby gotując, miała widok na całe mieszkanie i bawiące się dzieci.
Na szczęście obyło się bez dużej przebudowy. Układ mieszkania narzucony przez dewelopera w 98 procentach odpowiadał wizji Agaty i Marka. Największym wyzwaniem dla architektki okazała się mała łazienka. W tym miejscu deweloper przewidział jedynie toaletę, ale dzięki zagospodarowaniu części korytarza udało się zrobić całkiem sporą łazienkę z prysznicem.
- Dostałam od właścicieli ogromny kredyt zaufania, mam nadzieję, że go spłaciłam - śmieje się Marta.
Agata i Marek potwierdzają. - Bardzo szybko okazało się, że mamy podobny gust co nasza architektka, daliśmy więc Marcie wolną rękę, chcieliśmy, aby to był również jej autorski projekt. Ale finalny efekt jest rezultatem pracy całej naszej trójki.
Tym bardziej, że jak się okazało, Agata ma całkiem niezły dryg do projektowania. Nic dziwnego, że postanowiła pójść tą drogą dalej i założyła Little Form Studio, firmę produkującą meble.
Skomentuj:
Stylowe mieszkanie dla rodziny w Wilanowie