Najmodniejsze dywany - podłoga dobrze ubrana
Gołe deski są passé. Trwa triumfalny powrót dywanów. Tkane i drukowane, stare i nowe... Zanim podejmiesz decyzję, co położyć na podłodze, przeczytaj nasz przewodnik po świecie dywanów.
Najmodniejsze dywany są jak efektowne obrazy rzucone nonszalancko na podłogę. Dzięki udoskonalonym technikom nadruku laserowego potrafią naśladować malarstwo (i grafikę) z hiperrealistyczną wręcz dokładnością. Przykład? Dywan „Eden Queen” Marcela Wandersa z oszałamiającej kolorami i wzorami, zaprojektowanej przez słynnych designerów kolekcji „Signature” Moooi Carpets. Pierwsze wrażenie: dzieło Jana Brueghela albo innego flamandzkiego malarza kwiatowych kompozycji. Przy bliższym kontakcie okazuje się, że to obraz miękki w dotyku. Dywan Wandersa jest wprawdzie mniej cenny od obrazu Brueghela, ale również bardzo drogi. Pewnie dlatego niektórzy wieszają go na ścianie – wygląda przepięknie, w dodatku tego typu dekoracja nawiązuje do starej, sarmackiej tradycji zdobienia ścian kilimami i kobiercami.
W tym sezonie inspiracje kobiernicze czerpie się ze sztuki: barokowej, etnicznej albo XX-wiecznej. Na „język dywanów” przekładane jest często malarstwo abstrakcyjne (wraz z wywołującymi oczopląs kompozycjami w duchu op-artu). Na podłogę kładzie się zarówno rozmyte „akwarele”, jak i „obrazy olejne” o głębokich barwach. Inna modna opcja to kobierzec fotografia o motywach zaczerpniętych z przyrody bądź kosmosu (przykład: kolekcja „Spacecrafted” Jana Katha, najsłynniejszego współczesnego designera specjalizującego się w dywanach). Nadal też utrzymuje się szaleństwo sprzed dwóch sezonów, czyli bijące po oczach, dynamiczne kompozycje kalejdoskopowe.
Oszałamiające kolorystyką i deseniem dywany występują w roli gwiazdy wnętrza, spychają resztę wyposażenia w cień i pod ściany. Ale przecież w wielu przypadkach potrzebny jest dywan, który mógłby stanowić jedynie neutralne tło. Modne są więc również pastelowe kompozycje, wzory naśladujące fakturę drewna, skały, skórę krokodyla lub węża, futro etc. Oferta jest bogata także jeśli chodzi o kształt. Dywan nie musi być prostokątem albo kołem. Do wyboru mamy modele asymetryczne, dywany-puzzle, dywany-kwiaty z płatkami okalającymi środek itd.
Zawsze na czasie jest klasyka: słynne persy oraz inne wschodnie kobierce pasują zarówno do wnętrz urządzonych nowocześnie i minimalistycznie – na zasadzie kontrastu, jak też do stylowych aranżacji. Występują w wersji oryginalnej lub vintage. Te ostatnie od początku mają wzór celowo zatarty, przerywany, wydarty, oddający dramat i jednocześnie poezję erozji. Do mody na estetykę zniszczenia i ślady dawnej świetności przyczyniła się szczególnie słynna kolekcja Jana Katha „Erased Heritage”. Współcześnie tkane klasyczne kobierce „po przejściach” wprowadzają do wnętrza nostalgię przeszłości. Stają się manifestem przeciwko nowobogactwu.
Tańszą opcję tego typu, łączącą vintage z recyklingiem, stanowi przerabianie używanych dywanów, a także takich, które się nie sprzedały i zalegały w magazynach ze względu na nieaktualne wzornictwo i kolorystykę. Są one z premedytacją niszczone: pozbawiane runa, wycierane lub wytrawiane, odbarwiane, prane, zabarwiane na nowo. Mogą też być cięte na kawałki i zszywane z innymi, tworząc modne patchworki. Potem zdobią wnętrza miłośników stylu vintage.
Skomentuj:
Najmodniejsze dywany - podłoga dobrze ubrana