Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Wnętrza pełne pamiątek w warszawskim domu z historią

Tekst: Monika Utnik-Strugała, Stylizacja: Magda Rzeszot
Dzięki powiększeniu okna do wnętrza wpada więcej światła. Na sztalugach obraz, który namalowała Anka. Na regale - prace jej stryja. - Fot. Celestyna Król

W stropie znaleźli plik przedwojennych banknotów. Pod zbutwiałym parkietem - pistolet. A na tynku w piwnicy do dziś widać ślady po ostrzale. Mieszkanie Anki i Michała na warszawskim Żoliborzu pamięta niejedno wydarzenie.

W piwnicy podczas wojny znajdowała się tajna radiostacja; podczas remontu znaleźliśmy pudełko po tytoniu ze skrawkami meldunków. Spośród nieprzebranych szpargałów wyciągnęliśmy tabliczkę z napisem „Zaułek” – to przedwojenna nazwa naszej ulicy, dziś Stefana Pogonowskiego. A na drzwiach były wypisane odręcznie jakieś adresy – opowiada Anka.

Mogłaby tak wymieniać bez końca. Warszawski dom, w którym mieszka razem z mężem Michałem i półtoraroczną córką, to kopalnia wiedzy o dawnych czasach.

Budynek zbudował pradziadek Michała, Józef Płatek, właściciel znanego przed wojną sklepu „Warzywa, Owoce, Cukry” przy placu Wilsona. Działkę pomógł załatwić jego przyjaciel, oficer (w końcu to Żoliborz Oficerski i kupiec nie miał do tego miejsca żadnych praw), pradziadek sfinansował resztę. W domu, podzielonym na duże mieszkania, żyły więc dwie rodziny. Choć niedługo. Budowę ukończono na początku 1939 roku, wkrótce rozszalała się wojna, z której ani kolega pradziadka, ani bliscy kolegi już nie wrócili.

Kiedy Anka i Michał założyli rodzinę, było dla nich oczywiste, że osiądą właśnie tutaj.

Nie wiem, co by się musiało stać, żebyśmy się stąd wyprowadzili. To przecież nasza historia, nasze korzenie – mówi Anka.

Początkowo mieszkali w... piwnicy. Z czasem przenieśli się na poddasze, które wymagało jednak gruntownego remontu.

– Po zerwaniu podłóg i tynków oraz naprawie przeciekającego dachu wywieźliśmy osiem kontenerów gruzu. A ile rodzinnych pamiątek odzyskaliśmy! – wspomina właścicielka.

Dom urządziła wiekowymi meblami znalezionymi na strychu, pracami swojego stryja (Kazimierza Tomorowicza, byłego rektora warszawskiej ASP) i własnymi. Bo sama też skończyła ASP. Oprócz malowania wycina, szlifuje, a ostatnio również szyje – tak zwane poduszki lecznicze z wypełnieniem z łuski gryki i kompozycji siedmiu ziół, które zbiera w Puszczy Białowieskiej, gdzie mają siedlisko. Właśnie rusza na wieś, by przygotować się do nowego sezonu.

Kanapa i lampy (IKEA) to jedne z nielicznych współczesnych sprzętów w mieszkaniu. Malowaną skrzynię z 1907 roku dostała w posagu babcia Michała. Fotel został kupiony na wyprzedaży garażowej w Stanach Zjednoczonych (w dzieciństwie Anka mieszkała tam przez kilka lat). Nad wyciętymi z drewna aniołami autorstwa właścicielki wisi obraz namalowany przez jej stryja, Kazimierza Tomorowicza. Chmiel gospodarze zebrali w Puszczy Białowieskiej, gdzie mają swoje ukochane siedlisko. - Fot. Celestyna Król
Komin został obłożony płytą gipsowo-kartonową. W obudowie powstały praktyczne półki na książki i wnęka na zabytkową figurkę Matki Boskiej. - Fot. Celestyna Król
Schody zrobione ze starych belek prowadzą na antresolę, gdzie Anka urządziła pracownię. Na podłodze - żywica epoksydowa, którą właściciele sami wylali. Pod sufitem zabytkowy obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, pamiątka po koledze pradziadka. Ukochany pies Niuniek został znaleziony na warszawskiej Wisłostradzie. - Fot. Celestyna Król
Kuchnia cała w bieli. Przy tylu zabytkowych meblach z ciemnego drewna proste, jasne szafki wprowadzają dużo światła i świeżości. - Fot. Celestyna Król
Zabytkowa waga i metalowa tabliczka z napisem 'Czekolada. E. Wedel' pochodzą ze sklepu, który przed wojną pradziadek prowadził przy placu Wilsona. - Fot. Celestyna Król
Oryginalny stary stół to kolejna rodzinna pamiątka znaleziona na strychu. W komplecie były też krzesła, którym wymieniono obicia. Zioła wiszące u powały zebrała Anka w Puszczy Białowieskiej - zrobi z nich wypełnienie do swoich poduszek. - Fot. Celestyna Król
Rzeźbiony zagłówek to wszystko, co zachowało się z mebli stojących kiedyś w sypialni pradziadków. Anka i Michał dokupili do niego łóżko z IKEA. - Fot. Celestyna Król
Na masywnej komodzie po ciotce wyeksponowano prace stryja, portret namalowany przez Ankę oraz ikonę św. Mikołaja Cudotwórcy odnalezioną na strychu białowieskiego siedliska. - Fot. Celestyna Król
Łazienka powstała niemal od nowa - przedtem znajdowało się w niej aż troje drzwi, co było bardzo niewygodne, i pawlacz. Prostą umywalkę gospodarze kupili w Leroy Merlin. - Fot. Celestyna Król
Plan mieszkania: 110 m kw. Domownicy: Anka i Michał z córeczką Jadzią i psem Niuńkiem - Rys. Delfina Grzelak
Udostępnij

Przeczytaj także

Mieszkanie z widokiem na zieleń
Akcesoria, które warto mieć w łazience – 10 propozycji
Odkurzacz dla alergika. Co warto wiedzieć przy wyborze odpowiedniego modelu?

Polecane

Płytki, które nie wyglądają jak płytki
Styl glam grunge w aranżacji wnętrz
Kolory we wnętrzu

Skomentuj:

Wnętrza pełne pamiątek w warszawskim domu z historią

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej