62-metrowe mieszkanie młodych finansistów
Dla pary finansistów i zapalonych podróżników jasne, prosto urządzone mieszkanie to idealne miejsce do życia. Mogą się tu wyciszyć i wspominać niezwykłe wyprawy po świecie.
Poznali się na studiach w Warszawie. Okazało się, że rodzinne domy Joasi i Pawła (w Nowym Sączu i Jaśle) dzieli zaledwie 70 kilometrów. I że obydwoje uwielbiają podróżować do dalekich egzotycznych krajów. Coś między nimi zaiskrzyło.
Swoje pierwsze mieszkanie znaleźli na warszawskiej Pradze. Joasia dobrze wiedziała, jak ma wyglądać – po stresującej pracy i bogatych we wrażenia podróżach chciała wracać do miejsca, w którym będą mogli naprawdę się zrelaksować. Początkowo planowała urządzić dom sama, ale potem uznała, że do technicznych spraw przyda się ekspert. Przejrzała portfolia różnych architektów i wybrała Agnieszkę Cichecką, która w swoich projektach preferuje spokojny, prosty styl skandynawski.
Mieszkanie wygląda na większe, niż jest w rzeczywistości, i bardzo jasne, choć okna wychodzą na północny zachód. To dlatego, że architektka zrobiła niemałą rewolucję i poprzestawiała większość ścian: zmniejszyła przedpokój, powiększyła łazienkę, wygospodarowała miejsce na garderobę, a pokój dzienny oddzieliła od sypialni przesuwanymi drzwiami. Wnętrze jest bardzo funkcjonalne, m.in. dzięki genialnym schowkom, i ma stonowaną kolorystykę. Urozmaicają je drobne akcenty żywszych barw, graficzne wzory na poduszkach i dywanach oraz ciekawe faktury materiałów (na przykład „ceglana” okładzina, lekko wypukłe płytki w łazience). Agnieszka bardzo ceniła sobie zaufanie, którym obdarzyli ją właściciele. – Tylko raz Joasia postawiła na swoim – przyznaje. – Nie chciała krzeseł Eamesów, bo uznała, że są już zbyt opatrzone. I dobrze, dzięki temu mieszkanie stało się niepowtarzalne.
Skomentuj:
62-metrowe mieszkanie młodych finansistów