Kawalerka z mocnym kolorem i chowanym łóżkiem
Kawalerki są trudne do aranżacji. Ta, 40-metrowa w Warszawie, również stanowiła wyzwanie dla architekta. Brak balkonu, dwa niewielkie okna przedzielone wystającym filarem, bez możliwości wydzielenia oddzielnego pokoju sypialnianego. Jak sobie poradzono z tymi niedoskonałościami?
Właścicielem mieszkania jest 25-letni manager, pasjonat motocykli i snowboardu. Przy aranżacji kawalerki poprosił o pomoc architekt Aleksandrę Kurowską, gdyż przestrzeń nie była zbyt ustawna. Kuchnia była zamknięta ścianą, do wnętrz wpadało niewiele światła, brakowało miejsca na sypialnię. Gospodarz marzył o nowoczesnej, funkcjonalnej, energetycznej przestrzeni, z pełnowymiarowym łóżkiem i możliwie dużą kuchnią.
Metamorfoza wnętrz rozpoczęła się od wyburzenia ścianki oddzielającej mikro-kuchnię od salonu. Dzięki otwartej przestrzeni wnętrze optycznie powiększyło się. Efekt ten wzmocniono jasnoniebieskim odcieniem ścian, drewnianą podłogą i skandynawskim klimatem mebli. W tę neutralną bazę wpleciono kilka mocniejszych elementów kolorystycznych, co wprowadziło do mieszkania dynamizm.
Znalazło się również rozwiązanie i na sypialnię. Architektka schowała duże łóżko w szafie, która jest na tyle pojemna, że pozostałe meble do przechowywania okazały się zbędne. W ten sposób na zaoszczędzonym metrażu udało się zaaranżować kącik wypoczynkowy z kanapą, fotelem i stolikiem kawowym.
Skomentuj:
Kawalerka z mocnym kolorem i chowanym łóżkiem