Kawalerka w Warszawie, czyli jak to się robi na małym metrażu. Wygodne i funkcjonalne 28 m kw. w ciekawej lokalizacji
Nawet najmniejsze wnętrze można urządzić w taki sposób, że będzie nie tylko ładne, ale i bardzo funkcjonalne. Trzeba tylko mieć dobry pomysł i przygotować projekt. Sprawdzamy, jak poradził sobie z tym zadaniem Tomasz, właściciel tego mieszkania.
Budynek, w którym znajduje się mieszkanie Tomasza, stoi w samym sercu stolicy, na granicy Śródmieścia i Woli. Z jednej strony prawie dotyka historii miasta – parę kroków dzieli go od Muzeum Powstania Warszawskiego i fabrycznych zabudowań dawnej robotniczej Woli. Z drugiej śmiało zanurza się w przyszłość, sąsiadując z Placem Europejskim i otaczającymi go wieżowcami ze szkła i stali. Jak urządzić mieszkanie w takim niezwykłym miejscu? W dodatku takie, które ma zaledwie 28 metrów kwadratowych?
To nie lada wyzwanie dla architekta. Właściciel powierzył zadanie Katarzynie Arsenowicz, mistrzyni w projektowaniu małych i bardzo małych wnętrz. Projektantka mówi, że uwielbia łamigłówki i ograniczenia – na niewielkiej powierzchni potrafi zręcznie zmieścić absolutnie wszystko, co jest potrzebne do wygodnego życia. Założenie było następujące: wnętrze ma być maksymalnie funkcjonalne, ale przyjazne. Nowoczesne, ale z klasycznymi elementami, nawiązujące do miejskiego eklektyzmu. Na skromnym metrażu zostały wyraźnie wydzielone strefy: snu (z wygodnym łóżkiem), relaksu (z sofą i telewizorem), pracy (z biurkiem) oraz aneks kuchenny. Znalazło się też sporo miejsca na szafy.
Za sprawą dekoracyjnych sztukaterii, starannie dobranych lamp, tkanin i detali mieszkanie jest stylowe i eleganckie. I luksusowe, pomimo niewielkiej powierzchni. Okna balkonowe wychodzą na patio, na którym rośnie rozłożyste drzewo. Latem, gdy pokrywają je gęste liście, można na chwilę zapomnieć o wielkim mieście tuż za rogiem.
Skomentuj:
Kawalerka w Warszawie, czyli jak to się robi na małym metrażu. Wygodne i funkcjonalne 28 m kw. w ciekawej lokalizacji