Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Wielkanoc 2025

Mieszkanie przyjazne kotom i psom - w rytmie stada

Tekst: Ewa Staręga, zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
Inspiracją do projektu wnętrz były kopenhaskie mieszkania zwykle urozmaicone mocnym akcentem kolorystycznym. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM

Właściciele tego mieszkania najchętniej spędzają czas w salonie wraz z psem i trzema kotami buszującymi po specjalnie zaprojektowanej dla nich „kociostradzie”. Nowoczesne wnętrze zbudowano wokół elementów, z którymi wprowadzili się tu Łukasz i Tomek: książkami, obrazami i kilkoma starymi meblami.

Otwock, niegdyś miasto-uzdrowisko z mikroklimatem nasyconym eterycznymi olejkami sosnowych lasów. Wracając z pracy, Łukasz zobaczył reklamowy baner osiedla w trakcie budowy. Nie zastanawiał się długo – lokalizacja nad samą rzeką Świder, przy lesie, blisko stacji kolejowej, z której pociągiem dojazd do centrum Warszawy zajmuje ok. 40 minut. Już następnego dnia był umówiony w biurze sprzedaży w sprawie zakupu mieszkania.

W usytuowanym na parterze 74-metrowym lokum zamieszkali Łukasz i Tomek oraz ich stado: pies Foss i trzy koty: Neon, Duduś i Depresja. Przeprowadzili się z pobliskiej miejscowości, z wynajmowanego, dwukrotnie większego niż kupione mieszkanie, domu. Potrzebowali więc pomocy w zaaranżowaniu przestrzeni, w której miało zmieścić się dużo książek, obrazy i grafiki, pianino oraz kilka wędrujących z nimi mebli, które chcieli zachować – pamiątkowe, rodzinne biurko, dwa odrestaurowane fotele w mocnych kolorystycznie tapicerkach, kolonialny parawan, 8 regałów na książki. Swoim podopiecznym właściciele chcieli zapewnić konstrukcje do wspinania, legowiska i niemałą kuwetę elektryczną.

Przeplatane między sobą dawne i nowe wzory, plus współczesne i stare meble, kreują eklektyczne wnętrze. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM

Projektem wnętrza i jego realizacją zajęła się projektantka Justyna Burzyńska. Jak sama przyznaje, wyzwań było kilka, więc spędziła sporo czasu na początku procesu projektowego zbierając i analizując potrzeby, preferencje i pomysły właścicieli, tak aby zaproponować najlepsze rozwiązania. W przestrzeni mniejszej niż ta, z którą mieli do tej pory do czynienia domownicy, trzeba było zaplanować ekspozycję przedmiotów i mebli z którymi się wprowadzali, a także wskazać miejsce na potencjalne, nowe nabytki.

Rzut mieszkania 74 m kw. - Rys. Wawrzyniec Święcicki

Oprócz opracowania funkcjonalnej koncepcji wnętrza, która odpowiadałaby wymaganiom właścicieli, aspiracją projektantki było stworzenie spójnej stylistycznie i estetycznie przestrzeni, którą polubiliby jej klienci, w której czuliby się w pełni sobą i swobodnie funkcjonowali w swoim własnym rytmie.

Wyszliśmy od wnętrz kopenhaskich mieszkań – opowiada Justyna Burzyńska – w których w kolorze i formie sporo się dzieje, a jednocześnie mieszkańcy i ich samopoczucie są najważniejsi. Zaprojektowałam więc przestrzeń, w której i właściciele, i zwierzaki mogą czuć się swobodnie, w której nowe przedmioty czy trochę bałaganu nie zaburzą stylu wnętrza. Moim celem było stworzenie miejsca, które wręcz zaprasza do ruchu, zabawy, ustawiania stolików i fotela w nowych konfiguracjach – w zależności od potrzeby czy nastroju, przestawiania książek czy dokładania na komodach nowych pamiątek.

Pomysł na aranżację zrodził się z poszukiwań koncepcji, która wyrażałaby potrzeby, pasje, ale też osobowości właścicieli. A więc są tu intensywne wzory i kolory granatu, rudości, zieleni z akcentami złota. Jest kilka zaplanowanych miejsc, w których można czytać książki: na fotelach, sofie, pufie, łóżkach. Starannie zaplanowano miejsce na kolekcjonowaną sztukę. A przyjaciel–zwierzęta mają tu swój raj – na zdjęciu kotka Depresja. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM

Wnętrze nabrało charakteru za sprawą wzorzystego gresu użytego do wykończenia ściany nad blatem w kuchni. Stał się on powtarzanym w projekcie kolorystycznym motywem przewodnim.

Projektując strefę dzienną, przetestowałam kilkadziesiąt konfiguracji różnych wzorów płytek i materiałów na fronty zabudowy w kuchni – wspomina Justyna. – Dopiero przy tym wzorze poczułam, że to jest to, czego tak długo szukałam. Kuchnia to miejsce, które energetycznie łączy wszystkie pomieszczenia, dlatego powinna mieć wpływ na kształt całego mieszkania. Tak więc granat z gresu Marazzi Poster Zone wyznaczył wybarwienie lakierowanych frontów kuchennych, tapicerki sofy oraz szafki na buty w holu. Ceglano- miedziane odcienie z kolei zdeterminowały kolor wiszącego kredensu, tapicerki hokerów oraz lampy podłogowej w salonie. Do formy wzoru na płytce subtelnie nawiązują lampy: wiszące nad półwyspem kuchennym i w salonie klasyki PH5 Louisa Poulsena oraz nastrojowe kinkiety Aromas obok telewizora.

Na styku salonu z kuchnią stanęła współczesna wersja dawnego kredensu. Przeszkloną część do ekspozycji filiżanek i kieliszków stanowi ruda, wisząca szafka. Natomiast dolna, granatowa, z zamykanymi drzwiczkami (mebel ze sklepu selsey.pl) służy do przechowywania mniej dekoracyjnych, podręcznych przedmiotów. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
Powtarzające się w projekcie barwy granatu i rudości odwzorowują paletę kolorów gresu Marazzi Poster Zone, użytego nad blatem kuchennym. A do samego wzoru płytek nawiązuje stylistyka wiszącej nad półwyspem kuchennym kultowej lampy PH 5 Louisa Poulsena oraz kinkiety marki Aromas wiszące w salonie obok telewizora. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
Funkcję stołu pełni wyspa, która powstała, jak reszta mebli kuchennych, z płyty meblowej wykończonej laminatem o strukturze i kolorze drewna orzechowego oraz lakierowanej w granacie. Na blaty wybrano biały konglomerat kwarcowy. Hoker z tapicerką w ceglano-miedzianym kolorze to mebel 200-190 od 366 Concept. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM

Punktem centralnym mieszkania i częścią, w której wszyscy domownicy najbardziej lubią spędzać czas, jest salon. Na jednej z głównych ścian znalazła się, wykonana ze sklejki, konstrukcja i stelaż z półkami do zabawy dla kotów, z których zwierzęta uwielbiają korzystać. Ich radosne skoki i bieganinę można obserwować z ustawionej naprzeciwko sofy. Funkcja regulacji oparcia mebla przydaje się podczas wieczornych seansów filmowych czy wylegiwania z książką. A pomocnicze stoliki i fotel stają się mobilne przy spotkaniach w większym gronie, wędrując w dowolnej konfiguracji po pomieszczeniu. Dodatki w postaci zasłon, roślin oraz wzorzystego dywanu, ale też tapety na ścianie za sofą sprawiają, że wnętrze nabiera przytulnego klimatu.

Warto dodać, że dywany, tapicerka sofy i fotela, a także tapeta i zasłony dobrano z wytrzymałych materiałów, które zniechęcają koty do drapania. Dodatkowe rozwiązania zastosowane z myślą o wygodzie miauczących lokatorów, to specjalne otwory w drzwiach, które ułatwiają wędrówki do łazienki czy pokoju Łukasza. Foss natomiast korzysta ze spacerów nad rzeką oraz z ogródka przylegającego do mieszkania.

Egzotyczny klimat pokoju Tomka tworzy tapeta z botanicznym motywem od Arte, czarna komoda na złotych nóżkach z Westwinga oraz lustro w stylizowanej ramie. Elementy te dobrano do oryginalnego, kolonialnego parawanu, który stanął przy ścianie naprzeciwko – jego odbicie widać w tafli lustra. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
W towarzystwie zielonych ścian (kolor NCS S 7010-G30Y) dobrze wypada czarna rama metalowego łóżka ze sklepu Jysk. Idealnym dopełnieniem zieleni są też delikatne szarości z narzuty na łóżko i dywanu. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
Granat ścian (kolor NCS S 6030-R90B) z sypialni Łukasza nawiązuje do obrazu przy oknie oraz odcienia niskiej szafy na ubrania, która podobnie jak odnowiony fotel z okresu PRL przyjechała z poprzedniego miejsca zamieszkania. Po zmierzchu ciemną ścianę urozmaicają delikatne cienie, rzucane przez światło dwóch bambusowych kinkietów Good&Mojo. W pokoju stanął też rząd kilku regałów z książkami. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM

Podczas szczegółowego wywiadu o preferencjach i zainteresowaniach gospodarzy, który przeprowadzała Justyna Burzyńska, zapytani o komfortowe, przywołujące zadowolenie i odpoczynek miejsca – Łukasz wskazał morze i surowy krajobraz Islandii, a Tomek las i Mazury. Rozważając te kierunki i związaną z nimi estetykę, architektka zaproponowała użycie kolorów morza i lasu w pokojach gospodarzy. Sypialnia Łukasza przyciąga więc wzrok magnetycznym granatem, który komunikuje spokój i zaufanie. A zielone ściany w osobistej przestrzeni Tomka emanują bezpieczeństwem i działają odprężająco. Obydwaj panowie dobrze czują się w otoczeniu wyrazistych barw, które nie nudzą i wpływają w konkretny sposób na samopoczucie. Stąd też ożywczy duet ciepłego, ciemnego odcienia żółtego koloru i przygaszonej zieleni, które wybrano do gabinetu. Zieleń zagościła też w wystroju łazienki pod postacią mozaiki, ułożonej przy umywalce.

Kluczowym meblem do uwzględnienia w projekcie było stare biurko – pamiątka po bracie pradziadka Łukasza, który piastował w Krakowie przed wojną urząd sędziego. Blat biurka wykończono zielonym suknem, do którego dobrano jeden z kolorów ściany. Tradycyjny charakter mebla uzupełnia dywan w stylu vintage marki Benuta. W podobnym tonie mebla sprzed lat pozostaje żółty, odrestaurowany fotel rodem z PRL-u i stojąca przy nim lampa à la lata 30. Jak w każdym pomieszczeniu, nie zabrakło tu gromadzonych przez gospodarzy obrazów, a nawet całej ich galerii. W gabinecie panuje przyjemna, sprzyjająca pracy atmosfera. Wpada tu dużo światła słonecznego, a i kolorystyka ścian pozytywnie wpływa na samopoczucie. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM

W projekcie nie zabrakło drobnych ingerencji, które pozytywnie wpływają na poprawę funkcjonalności mieszkania i za wprowadzenie których właściciele są wdzięczni architektce. Na przykład niewielka wnęka utworzona w łazience, kosztem sąsiadującego gabinetu, pozwoliła na umieszczenie w niej pralki i jednocześnie uwolniła fragment podłogi, na której teraz zmieściła się elektryczna kuweta dla kotów. Dalej zmniejszenie płyty do gotowania do dwupalnikowego modelu, w zupełności zaspokajającego potrzeby domowników, zapewniło większy blat do pracy. Istotną zmianą okazała się wymiana i przesunięcie grzejnika w kuchni, tak aby umożliwić dosunięcie wyspy do ściany i maksymalnie powiększyć jej powierzchnię. Zaplanowany tu przez dewelopera grzejnik – na wyeksponowanym miejscu strefy dziennej, zmieniono na dekoracyjny, ciemnoszary model, który ciekawie urozmaica kuchenną aranżację.

Koncepcja wnętrza w pełni odzwierciedla osobowość domowników i odpowiada ich stylowi życia. Umiejętnie wykorzystuje możliwości przestrzeni. Przyjazne, zapraszające mieszkanie emanuje ciepłem i domową atmosferą, na której zależało Łukaszowi i Tomkowi.

Wystrój łazienki emanuje kojącą atmosferą, w której stonowany, chłodny odcień zieleni i szarości ociepla barwa drewna z dodatkiem złotych detali. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
Oliwkowa mozaika na ścianie to produkt Ceramiki Paradyż. Szafka z orzechowym wybarwieniem frontów pochodzi od producenta Elita, a drewnopodobne płytki z wanny to gres Cifre Cerámica. Baterie Bruma w szczotkowanym złocie idealnie pasują do okuć parawanu wannowego z firmy Radaway. - Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling/PION POZIOM
Meble i dodatki pasujące do prezentowanych wnętrz - Wybór: Ewa Staręga, Opracowanie graficzne: Marta Jedlińska, zdjęcia: producenci
Udostępnij

Przeczytaj także

Mieszkanie z widokiem na zieleń
Jak zaoszczędzić podczas urządzania wnętrz?
Ile kosztuje projekt kuchni? Gdzie i jak zrobić projekt kuchni?

Polecane

Mieszkanie przyjazne kotom i psom - w rytmie stada
Aranżacja domu na Śląsku - drewno, biel i beż
Nowy showroom pracowni Decoroom we wrocławskiej Galerii Wnętrz DOMAR

Skomentuj:

Mieszkanie przyjazne kotom i psom - w rytmie stada

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej