Nad brzegiem jeziora - mazurski klimat w nowoczesnym apartamencie
W malowniczej scenerii jeziora Niegocin powstało mieszkanie, którego wystrój nawiązuje do tradycyjnej, lokalnej architektury. Wnętrze definiują stare cegły i drewniane belki z odzysku oraz mazurska zieleń, umiejętnie połączone z nowoczesnym wyposażeniem. Jest miło, przytulnie, zapraszająco.
Z okien mazurskiego apartamentu, zlokalizowanego w nowoczesnym zespole budynków na obrzeżach Giżycka, rozpościera się widok na jezioro Niegocin. Woda, która potęguje wrażenie jasności oraz przestrzeni, jest na wyciągnięcie ręki, tuż za wspaniałymi, wielkoformatowymi oknami. To największy atut mieszkania, które za każdym razem zaskakuje wchodzących – bliskość jeziora w scenerii naturalnych terenów zielonych oraz światło z południowo-wschodnich okien przenikające wnętrze.
Właściciele, Kasia i Janusz, na co dzień mieszkańcy Warszawy, od dawna czekali na okazję kupienia nieruchomości na Mazurach, gdzie od stołecznego zamętu odpoczywa się im najlepiej. Są związani z Krainą Wielkich Jezior od dawna. Lata temu poznali się w małej kawiarni w Giżycku, potem były wspólne wypady, wakacje, wspólne życie...
Sentyment do tego miejsca zdecydował o nabyciu apartamentu. Miejsce nad brzegiem jeziora urzekło ich lokalizacją, widokiem z okien i bliskością natury. Ciche, cofnięte względem drogi osiedle zachęca do spędzania w nim czasu przez cały rok. Kasia z zachwytem opowiada nie tylko o wiosennych czy letnich urokach miejsca, ale też o działających wyciszająco burzowych, sinych kolorach nieba i zamarzniętych wód jeziora, które obserwuje w zimowe weekendy. Nie bez znaczenia była dla właścicieli również architektura całego kompleksu, dyskretnie podkreślająca miejscowy charakter lokalizacji – z wykorzystaniem na elewacjach naturalnych materiałów, cegieł i drewna. Właśnie takie połączenie tradycji z nowoczesnością gospodarze chcieli osiągnąć w aranżacji swojej kryjówki – czuć spójność miejsca oraz architektury z wystrojem swojego mieszkania.
Udało się to osiągnąć dzięki projektowi wnętrz, który przygotowali dla właścicieli Aleksandra Kurklińska-Grabowska i Łukasz Grabowski, prowadzący pracownię projektową Gabinet Wnętrz.
– To kolejny projekt, który mieliśmy okazję zrealizować na Mazurach, i za każdym razem odkrywamy na nowo piękno tego regionu – mówi Łukasz Grabowski. – Mazury oferują wyjątkowe możliwości twórcze dzięki swojej malowniczej scenerii, bogatej architekturze oraz unikalnym materiałom, jakie można tu znaleźć. Polubiliśmy pracę w tym regionie, ponieważ łączenie nowoczesnych rozwiązań z lokalnym kontekstem kulturowym daje niezwykłe efekty, które za każdym razem cieszą naszych klientów.
Układ deweloperski wymagał zmian w rozplanowaniu ścian działowych, dzięki którym udało się wygospodarować miejsce na szafy i do siedzenia w strefie wejścia, powiększyć łazienkę oraz poprawić ergonomię aneksu kuchennego.
Stylistyka wnętrza łączy elementy regionalnej architektury chat mazurskich z industrialnym wzornictwem. Unikalny charakter, wychodzący ponad zmieniające się, sezonowe trendy wprowadzają autentyczne ceglane płytki oraz drewniane belki. Płytki cięte ze starych cegieł z odzysku zdobią pojedyncze ściany w każdym pomieszczeniu. A belki pozyskane ze starych, mazurskich stodół dekorują białe, kontrastujące z nimi sufity. Projektanci zdecydowali się też wprowadzić wyrazisty kolor do projektu – zieleń, która nawiązuje do barwy okien i drzwi miejscowych, mazurskich chałup. W prezentowanym wnętrzu zielone są niektóre ściany i meble do zabudowy. W zieleni wykonano zabudowę meblową oraz płytę meblową ułożoną na ścianach w kuchni i pod telewizorem. Urozmaica ją detal szerokich frezowań, naśladujących pionowe deski. Tradycyjne formy i materiały użyte w kuchni to także ceramiczny zlew, uchwyty meblowe czy blat z drewna. Sposób ułożenia współczesnych desek na podłodze mieszkania powtarza długie, prostopadłe do siebie deski rodem z XIX-wiecznych chat. Industrialną nutę zaś prezentują we wnętrzu wielkoformatowe, imitujące beton, jasnoszare płytki ułożone w kuchni, łazience i przy wejściu. Do tego metalowe lampy w kuchni, łazience oraz kinkiety w sypialniach, a także designerskie, loftowe grzejniki i niektóre meble.
Najbardziej reprezentacyjne miejsce mieszkania wyznacza trójkątne okno, które oferuje spektakularny widok na jezioro. Podkreślone „ramką” z cegieł, kadruje malowniczy krajobraz, który można kontemplować, biesiadując lub pracując przy ustawionym tu stole. Bezpośrednio przez okno z drzwiami balkonowymi wychodzi się na taras z kręconymi schodami, które prowadzą na kolejny taras na dachu. Rozpościera się stąd widowiskowa panorama jeziora Niegocin.
Wnętrze salonu emanuje spokojem i atmosferą pełnego poczucia komfortu nie tylko za sprawą widoku z okien, ale także aranżacji kącika wypoczynkowego. Jego centralnym punktem jest jasnoszara sofa narożna oraz piec wolno stojący. Piec typu koza w białej obudowie idealnie wybrzmiewa na tle ceglanej ściany. Wzorowym elementem dekoracyjnym, wpisującym się w stworzony wystrój, jest beżowy dywan z juty i industrialny stolik kawowy z blatem ze starych desek wspartych na ażurowych, lekkich, metalowych nogach. W ten sam sposób wykonano stół jadalniany – wraz z stolikiem powstały na zamówienie. Mieszkanie usytuowane na ostatnim, trzecim piętrze budynku ma klimatyczne skosy, które przy wysokości 3,5 m czynią wnętrze przytulną, przestronną przestrzenią. Jak zawsze są one wyzwaniem aranżacyjnym, ale też okazją do nieszablonowych rozwiązań. Widać to w pomyśle Aleksandry Kurklińskiej-Grabowskiej i Łukasza Grabowskiego na zabudowę kuchenną. Celowo nadbudowany i pogrubiony oraz podkreślony bielą skos połaci dachu nad kuchnią poprawił proporcje pomieszczenia. Wygląda jakby był tu od zawsze. Pod skosem nie zmieściła się pełnowymiarowa, wysoka lodówka z zamrażarką. Dlatego projektanci wybudowali pomiędzy zasadniczą kuchnią a umieszczonym na wspólnej ścianie w głębi pomieszczeniem magazynowym – ściankę. Powstała w ten sposób wnęka, którą przekształcono na domową winiarnię z miejscem na pełnowymiarową lodówkę. Ścianka stała się też okazją do wybudowania przy niej drugiej, prostopadłej ścianki, na której zawisł telewizor.
Jednym z wyjątkowych „smaczków” mieszkania jest siedzisko przy wejściu, które miało odnosić się do formy huśtawki. O swoim pomyśle opowiada Łukasz Grabowski:
– W trakcie prezentacji projektu naszym klientom Kasia powiedziała, że projekt tego mieszkania spełnia wszystkie jej oczekiwania, a gdyby mogła coś jeszcze sobie wymarzyć, to byłaby to huśtawka, choć sama nie widziała na nią miejsca. Postanowiłem zaskoczyć właścicieli, projektując przy wejściu siedzisko inspirowane starą, wiejską huśtawką. Ten element wnętrza nie tylko spełnia funkcję praktyczną, ale także wprowadza odrobinę humoru i nostalgii. Choć bujanie się na niej jest niemożliwe, to kreatywne rozwiązanie stało się jednym z ulubionych detali w mieszkaniu, idealnie dopełniając jego przytulny klimat.
Skomentuj:
Nad brzegiem jeziora - mazurski klimat w nowoczesnym apartamencie