Salon ze złotym akcentem - projekt Krzysztofa Mirucia
Salon Huberta sprawiał dosyć surowe i przygnębiające wrażenie. Przypadkowe, niepasujące do siebie i wysłużone meble ledwo wypełniały 19-metrowy salon. Nie było mowy o walorach estetycznych. Po prostu spełniały swoje podstawowe funkcje użytkowe i to wszystko. Asia, dziewczyna Huberta, zaplanowała w tajemnicy przed ukochanym szybki remont pomieszczenia pod wodzą architekta Krzysztofa Mirucia i jego ekipy z HGTV na antenie programu „Weekendowa metamorfoza”.
Pod nieobecność swojego chłopaka Huberta, Asia zaprosiła do jego mieszkania eksperta od szybkich, weekendowych przemian kłopotliwych wnętrz. Architekt Krzysztof Miruć wraz z ekipą programu „Weekendowa metamorfoza” przeprowadził wstępne oględziny salonu, na przearanżowaniu którego zależało Asi. Niespełna 19-metrowy salon pozostawał otwarty na aneks kuchenny i na sypialnię, w której brakowało drzwi. Meblowała go ustawiona na środku, tyłem do kuchni, 15-letnia kanapa z przypadkowymi poduszkami, obok fotel i stolik, pod ścianą stare biurko, które pełniło funkcję szafki RTV, a także malutki stół z krzesłem biurowym, służący jako miejsce do pracy i jedzenia. Całość dekorowały opadające rolety i kilka rachitycznych roślin doniczkowych.
Asia i Krzysztof zaplanowali dla Huberta prezent-niespodziankę, który polegał na pozbyciu się tymczasowego wyposażenia i stworzeniu nowoczesnej, funkcjonalnej, wypełnionej światłem oraz współczesnym designem przestrzeni. Asia miała tylko zadbać o dyskretne wyprowadzenie z domu Huberta na cały weekend. Po powrocie miała go czekać nie lada niespodzianka.
Krzysztof Miruć wraz z architektką Anną Górką zaprojektowali nowy układ funkcjonalno-przestrzenny pokoju. Najważniejsze było wyznaczenie miejsca na kanapę i telewizor, co przesądzało o ustawieniu reszty mebli.
Do dyspozycji projektantów były trzy ściany, w tym dwie z nich zajmowały otwory okienno-drzwiowe – jedna miała okno z wyjściem na balkon, a druga drzwi do sąsiedniego pokoju. Pozostawała więc tylko jedna ściana bez otworów, przy której można było umieścić tylko kanapę, albo tylko telewizor. Krzysztof postanowił wybudować czwartą ścianę. Powstała na styku kuchni i salonu, oddzielając obydwa pomieszczenia. Architekt zaplanował ją jako lekką zabudowę z płyt g-k, na której miał zawisnąć telewizor. Została wykończona złotymi, połyskującymi płytkami, żeby nadać dekoracyjny koloryt aranżacji. Po bokach ścianki medialnej umieszczono pionowe przeszklenia wykonane z ryflowanych tafli, przez które ładnie sączy się światło, załamując się na ryflach. Pod telewizorem kilka centymetrów nad podłogą zawieszono prostą, czarną, poziomą szafkę RTV. Dopełnieniem kompozycji całej ścianki są długie, zamontowane w suficie, a kończące się tuż nad blatem szafki dwie, białe pionowe lampy. Niewidoczna przy wchodzeniu do salonu ściana z telewizorem zaskakuje dopiero po wejściu do wnętrza pomieszczenia.
A naprzeciwko, pod ścianą zalazło się miejsce na wygodną kanapę w mocno zielonym odcieniu khaki. To jeden z ulubionych kolorów Huberta. Mebel stanął na tle ściany wykończonej oryginalnymi płytami laminowanymi ze wzorem kamienia. Oświetla je kompozycja minimalistycznych, czarnych kinkietów. Pozostałą część ściany przy której stanęła kanapa, zdobią tafle grafitowych luster, na które naklejono pionowe, ciemno szare lamele. Kącik wypoczynkowy współtworzy szary dywan, dwa stoliki kawowe, w tym jeden wzbogacony o stojącą na nim białą lampę oraz wygodny, designerski fotel w musztardowo-szarej tapicerce.
Na środku pokoju wyznaczono miejsce na okrągły, czarny stół na jednej nodze. Pionowe frezy zdobiące nogę mebla nawiązują do wertykalnych linii lameli ściennych. Stół pięknie łączy ze sobą pozostałe elementy kącika jadalnego – musztardowe krzesła na czarnych nogach i wiszące nad nim lampy-kule.
Tuż przy wejściu do mieszkania i do salonu, pod ścianą, stanęła konsola, na którą można odłożyć klucze czy telefon. Wyjątkowy, bo wykonany na zamówienie mebel, choć nie gra głównej roli w aranżacji, przyciąga uwagę we wnętrzu i akcentuje strefę wejścia.
Kolory przewodnie wystroju salonu to biel, szarość, czerń oraz zielone i musztardowe dodatki z mocnym akcentem złota na ścianie medialnej. Dopełnieniem są grafiki ścienne oprawione w czarnych ramkach oraz rośliny doniczkowe.
Przeobrażony salon całkowicie zaskoczył Huberta. Zachwycony metamorfozą podziwiał pomysły, wyposażenie i detale, które wystylizowały jego salon na nowoczesne wnętrze, z lekką dozą prostoty odpowiedniej dla aranżacji pokoju dla mężczyzny. Niespodzianka się udała.
Skomentuj:
Salon ze złotym akcentem - projekt Krzysztofa Mirucia