Sztuka łączenia - mieszkanie na Ursynowie
Połączenie klasyki z nowoczesnością wymykające się utartym schematom. Tak w skrócie można scharakteryzować nietypowy wystrój warszawskiego mieszkania, w którym klasyczne akcenty łączą się z nowoczesnymi materiałami i rozwiązaniami, tworząc przytulną, ale zarazem niesztampową przestrzeń. Odpowiada za to projektantka Marta Kwiecień-Dąbska, pomysłowi i lubiący wyzwania gospodarze, ale także wielokątny plan mieszkania.
Rodzina 2+3 na co dzień mieszka w Lublinie, ale często odwiedza stolicę lub wylatuje stąd na zagraniczne wyjazdy. Pomysł na zakup mieszkania usytuowanego blisko lotniska w Warszawie i z łatwym dojazdem do Lublina od jakiegoś czasu zaprzątał głowę Ani i Waldemarowi. Rodzina zdecydowała się kupić 65-metrowy apartament w dzielnicy Ursynów, z myślą o tym, że będą mogli pomieszkiwać tu wygodnie, zamiast wynajmować hotel. To miała być stacja w podróży, miejsce w którym odpoczną, miło spędzą czas, ale też ruszą w dalszą drogę.
Kompleksowym wykończeniem mieszkania zajęła się projektantka Marta Kwiecień-Dąbska, której Ania powierzyła swoje marzenie o wnętrzach z odrobiną luksusu, w stylu francuskich kamienic. Na ścianach miały być sztukaterie i gzymsy, na meblach i drzwiach ozdobne frezy, w oknach shuttersy, a sypialnia koniecznie w różowych barwach. Oprócz klasycznych odniesień, Ania chciała nieoczywistych motywów, pochodzących z nowoczesnej stylistyki. Takie też wnętrze zaprojektowała dla niej Marta, łącząc tradycję z nowoczesnością. Zanim jednak mogła przejść do wyboru mebli, dodatków i dekoracji trzeba było opanować niełatwą do aranżacji przestrzeń.
Plan mieszkania, choć zawierał typowy program: wspólną strefę dzienną salonu z aneksem kuchennym, dwa pokoje i dwie łazienki, wcale nie był typowy.
To połączenie pięciokąta z sześciokątem dużo kątów ostrych i rozwartych. Dawno nie projektowałam tak niesymetrycznej przestrzeni, zwłaszcza w salonie. Nic nie chciało się na początku zmieścić i ustawić, wszystko przeszkadzało. Ostatecznie zdecydowałam się na rozkład funkcjonalny, który przypomina chodzenie po kole. Na każdej ścianie znajduje się jakaś strefa, a środek salonu jest komunikacją -
Strefę wypoczynkową tworzy szyta na zamówienie kanapa w pięknym, niebieskim kolorze z czarnymi szwami. Towarzyszy jej para lekkich stolików w barwach złota i czerni, z umieszczoną nad nimi wspaniałą, ażurową lampą. Czarna oprawa oświetleniowa Petite Friture, swym obszernym rondem przypominającym kapelusz, wyznacza kącik wypoczynkowy. Nad sofą, na ścianie zawisły dwie grafiki wykonane przez artystkę Bea.U specjalnie na zamówienie, pod kolor wnętrza. Przy kolejnej ścianie umieszczono telewizor z ustawioną pod nim elegancką, czarną szafką ze złotymi detalami. Kolejne płaszczyzny zajmuje zabudowa kuchenna. Zdobione frezami wysokie szafki płynnie przechodzą w te dolne i górne, aby na kolejnej ścianie, pod oknem, utworzyć zabudowę w postaci siedziska z miękkimi, niebieskimi, pikowanymi materacami. Przed siedziskiem stanął prosty stół na czarnych, metalowych nogach ozdobiony dwoma designerskimi, ruchomymi lampami Gubi Multi-Lite. Mocnym akcentem wnętrza są też błyszczące, czarno-złote krzesła marki Hagis, model Troy. Wyraziste lampy i krzesła odwracają uwagę od spokojnej, bezpiecznej zabudowy kuchennej. Ożywiają wnętrze.
Niemałą zagwozdką okazało się ułożenie desek na podłodze, tak aby złagodzić nieco efekt wielokątnej przestrzeni. Marta postanowiła użyć przy kuchni i w holu wejściowym kafli wchodzących jakby przypadkowo, pozornie niedbale w poszczególne deski (dąb Moss Lareco z Galeria Podłóg). Efekt ten ma w sobie niewymuszoną naturalność, ale w rzeczywistości projektantka spędziła kilka godzin w małej manufakturze kafli cementowych Purpura pod Warszawą, dopasowując jedną płytkę do drugiej.
Cementowe kafle znalazły się również w obydwu łazienkach. W gościnnej użyto wzoru Havana w kropki, a w tej dla rodziców – motywu koniczyny na różowym tle. Łazienka rodziców nawiązuje kolorystycznie i stylistycznie do ich sypialni. Szarości łączą się tu z różami, a dopełniają je złote elementy, które odnajdziemy we fragmentach lamp, gałkach drzwiowych i meblowych, krześle, wiszącym gazetniku, bateriach łazienkowych, zawiasach, ramach luster czy w grzejniku łazienkowym. Na uwagę zasługuje wspaniały, różowy, tapicerowany zagłówek łóżka, jak również toaletka z niemałą ilością szufladek, otwieranych złotymi gałkami. Marta zaprojektowała ją specjalnie na zamówienie pani domu, dodając motyw złotych końcówek nóg. Obydwa pomieszczenia łączy również motyw tego samego wzoru rybiej łuski na frontach szafek.
Dużym wyzwaniem projektowym stał się również pokój dla trojga dzieci, w którym trzeba było zaplanować sporo szaf i schowków oraz przestrzeń do funkcjonowania na co dzień. Projektantka zaproponowała łóżko piętrowe z podwójnym materacem na górze, a na dole rozkładaną wersalkę. Dzięki temu rozwiązaniu wszystkie dzieci mają gdzie spać, a środek pokoju jest wolny i pozwala na swobodne harce.
Wystrój mieszkania z wyraźnymi, klasycznymi elementami, takimi jak sztukaterie, frezy, bezpieczne, kolorystyczne tło w barwach szarości i złamanej bieli czy złote detale wygląda lekko i radośnie dzięki odważnemu połączeniu go ze współczesnymi motywami. Lampy, grafiki, błyszczące powierzchnie krzeseł, patchworkowe, nieregularnie ułożone kafle i połączenia czerni z błękitem dodają wnętrzu wyrazistości, urozmaicają spokojne tło aranżacyjne.
Sztuka łączenia – mieszkanie 65 m2 w Warszawie. Prezentacja wnętrz
Siedzisko pod oknem z poduszkami i ustawionym obok stołem to niebanalny sposób na zabudowę kuchni. Urządzając taki właśnie efektowny zakątek, projektantka Marta Kwiecień-Dąbska podkreśliła go i ozdobiła nowoczesnymi, ruchomymi lampami Gubi Multi-Lite.
W kuchni i w holu wejściowym wykorzystano cementowe kafle z resztek wyprodukowanych partii. Misterna układanka, nad którą Marta spędziła kilka godzin, wygląda bardzo swobodnie i naturalnie. Takie niesymetryczne połączenie płytek z deskami podłogowymi było jedynym wyjściem, aby sprytnie wybrnąć z trudnego do zaprojektowania ułożenia podłogi w wielokątnym pomieszczeniu.
Ciemne, niebieskie akcenty we wnętrzu pod postacią sofy, siedziska w jadalni czy detali na grafikach wiszących na ścianie świetnie uzupełniają się z czarnymi dodatkami aranżacji. Niebieskie i czarne barwy współtworzą klimat wyrafinowanej elegancji. Użyte w zaledwie kilku miejscach nie obciążają aranżacji powagą swoich barw. Doskonale prezentują się na tle jasnoszarych ścian.
Sofę z funkcją spania, a także siedzisko w jadalni i w holu, łóżko z tapicerowaną ścianą oraz wersalkę w pokoju dziecięcym wykonała na zamówienie firma Rafek Meble ze Starych Babic. Szyte na miarę meble pozwalają dobrać indywidualnie materiał i idealny, pasujący do danej przestrzeni kształt oraz wymiar wyposażenia.
W wysokim na trzy metry mieszkaniu, urządzonym w stylu francuskiego apartamentu, drzwi o standardowej wysokości wyglądałyby zbyt prozaicznie. Projektantka zdecydowała się więc na ich podniesienie. Drzwi prowadzące z salonu do sypialni i z sypialni rodziców do ich łazienki zyskały dodatkowo podział na dwa skrzydła, co w połączeniu ze zdobiącymi je frezami i porcelanowo-złotymi gałkami, dodało im szyku. Wysokie fronty szaf w holu naśladują wzór frezów na drzwiach obok.
Delikatna i stonowana, różowo-szara kolorystyka sypialni rodziców sprzyja odpoczynkowi i dobremu samopoczuciu. Światło słoneczne płynące z dużego okna regulują eleganckie shuttersy, o których Ania zawsze marzyła.
Toaletka z licznymi szufladkami oraz lustrem od GieraDesign to aranżacyjny klasyk w eleganckiej sypialni. Marta zaprojektowała ją na wyraźne życzenie pani domu. Szary mebel wzbogacają fragmenty nóg i gałki w złotym kolorze, nawiązując do wystroju całego mieszkania. Znalazło się tu także ażurowe krzesło marki Bloomingville, mocowany do ściany gazetnik z H&M Home oraz kinkiet Gubi kupiony w Elmaxie – wszystkie w przewodniej, złotej barwie.
Do łazienki rodziców, a także do łazienki głównej wykonano na zamówienie w manufakturze Purpura ozdobne kafle podłogowe. Te zaprojektowane do łazienki gospodarzy przygotowano w różowym kolorze, nawiązującym do aranżacji sypialni, do której wchodzi się bezpośrednio z łazienki.
Ozdobą szaro-różowego wystroju łazienki rodziców są liczne złote elementy: baterie łazienkowe Vado ze sklepu Wodny Świat, ramy lustra i zawiasy kabiny prysznicowej od Marglass, wiszące, dekoracyjne lampy Lee Broom z Elmaxu czy grzejnik kupiony w AG Grzejniki Design.
Jasne barwy powiększają pomieszczenia. Wąski przedpokój sprawia wrażenie obszerniejszego i eleganckiego za sprawą delikatnej szarości na ścianach i doskonale widocznych na tym tle delikatnych akcentów w kolorze złota.
Pokój dziecięcy miał gościć troje przebywających tu okazjonalnie dzieci. Najważniejsze więc było, aby zapewniał wygodne miejsce do spania, ale przy okazji też do przechowywania i miłego spędzania w nim czasu. Projektantka zaproponowała podwójne łóżko piętrowe, na które wchodzi się po schodkach-szufladach oraz rozkładaną wersalkę na parterze.
Naprzeciwko łóżek, na tle graficznej mapy świata, kupionej w sklepie ABC Tapety Sztukaterie, stanęło dwuosobowe biurko. Królującą w pokoju biel konsekwentnie urozmaicają różowe i niebieskie akcenty, które można odszukać również na kontynentach.
Stonowane, neutralne meble dziecięce wykonał według projektu Marty stolarz. Uniwersalne, proste wzornictwo będzie „rosło” wraz z dziećmi, stanowiąc bazę dla wystroju pokoju czy to dla chłopca, czy dziewczynki. Wystarczy kilka kolorowych dodatków, jak lampa na suficie z barwnych przewodów firmy Profizorka, poduszki, materiałowe zabawki i ozdoby, które dodadzą aranżacji ciepła oraz charakteru.
Łazienka główna, jak całe mieszkanie, odzwierciedla ulubiony styl domowników – klasykę z odrobiną współczesnej prostoty. Ozdobne frezy dekorują nie tylko fronty szafek, ale również obudowę wanny. Stolarz wykonał ją z białej płyty MDF. Tak jak i w innych pomieszczeniach, uwagę przyciąga złota biżuteria: armatura oraz dodatki.
Siedmioboczna łazienka, jak przyznaje projektantka, była najtrudniejszym wyzwaniem do aranżacji. W trudne do zagospodarowania kąty ostre i rozwarte udało się wkomponować prostokątną, porządkującą przestrzeń wannę i odwrócić uwagę od skośnej ściany wzdłuż jej krótszego boku. Zamontowano w tym miejscu wbudowane, białe półki wnękowe. Sprawiają wrażenie jakby były tam od zawsze.
W łazience znalazł się bidet i WC, umywalka z szafką oraz pralka i przydatne, zamykane szafki.
Skomentuj:
Sztuka łączenia - mieszkanie na Ursynowie