Wiejski dom Clary Bony
Clara Bona, architektka i dziennikarka, wita nas w swoim domu w Santa Margherita Ligure: odkryj z nami tę cudowną oazę relaksu otoczoną drzewkami oliwnymi i poznaj jej cenne rady.
Dlaczego Santa Margherita Ligure? Czy z tą miejscowością wiąże się jakiś szczególny związek?
Santa Margherita Ligure to wspomnienie dzieciństwa. Przyjeżdżałam tu, kiedy byłam mała - to rodzinna tradycja.
A co łączy Cię z tym domem?
Ten dom to miejsce, które zawsze należało do mnie, gdzie mogę się wyłączyć i odwiedzam je, kiedy tylko mogę. Dlatego chciałam zachować jego prostotę. To był od zawsze rustykalny dom otoczony drzewami oliwnymi, więc z jednej strony jesteśmy nad morzem, ale z drugiej jesteśmy też trochę na wsi. Podoba mi się zachowanie tej relaksującej atmosfery, która pozwala odciąć się od tempa miasta.
Kiedy zdecydowaliście się na remont tego domu? Skąd czerpałeś inspirację?
Zaczęłam mieszkać w tym domu pierwotnie bez dużego remontu, robiąc niewielką metamorfozę (nie było tu nawet ciepłej wody!). Ale dom naprawdę nie nadawał się do zamieszkania, więc około 20 lat temu mój mąż i ja postanowiliśmy go wyremontować, starając się zachować wszystkie oryginalne cechy (drewniane sufity, drzwi), czyniąc go bardziej dostosowanym do naszych potrzeb.
Podczas remontu inspirowaliśmy się z jednej strony duchem liguryjskim, tym bardziej rustykalnym i wiejskim, a z drugiej strony stylem domów śródziemnomorskich i wyspiarskich. Jasne kolory, dużo bieli, wiele elementów murowanych, a z punktu widzenia mebli tylko proste i naturalne elementy.
W jaki sposób korzystacie z ogrodu?
Ogród jest integralną częścią domu, ponieważ życie tutaj toczy się głównie na świeżym powietrzu. Mieszkając w mieście, staram się korzystać z każdej okazji, a właściwie doświadczać jej, kiedy tu przyjeżdżam.
Nie chcemy, żeby nasz ogród był zbyt wypielęgnowany, ale żeby pozostał bardzo naturalny. Mamy dużo drzew oliwnych i od tego roku duży ogród warzywny. Mamy również taras, który urządziliśmy tak, jakby był częścią salonu na świeżym powietrzu, z dywanem i parasolem, czyniąc go tak naprawdę częścią salonu. Dla mnie ideałem w domach wakacyjnych jest posiadanie przestrzeni zewnętrznych, które pozwalają na maksymalne wykorzystanie przestrzeni. Ja na przykład, gdy tylko dotrę tu z miasta, chcę się zrelaksować w ogrodzie, może czytając książkę. Krótko mówiąc, zewnętrzna część domu jest tym, co kocham najbardziej.
Jaka jest jedna rada dotycząca aranżacji wnętrz, której Twoim zdaniem każdy powinien posłuchać?
Jeśli masz dom na wsi lub nad morzem, polecam urządzić go zupełnie inaczej niż w mieście. Uważam, że piękno tkwi naprawdę w oderwaniu od rzeczywistości. Proste domy, w których naprawdę można poczuć się każdego dnia jak na wakacjach. Nawet w kwestii wyposażenia preferuję bardziej naturalne i jednoczneśnie mniej designerskie meble i dodatki, takie jak jutowe dywany, meble z drewna i słomy, tekstylne lampy, które tworzą bardziej miękką atmosferę.
Kolejną radą, która często jest niedoceniana, jest zwrócenie uwagi na rozmiar dywanu: mamy tendencję do tego, aby zawsze brać go za mały, ale większy dywan powiększy przestrzeń sprawiając, że będzie ona wyglądała zdecydowanie ładniej.
Czy uważasz, że dom może wpływać na ludzi?
Myślę, że dom, w którym mieszkasz i przestrzeń, w której żyjesz, zdecydowanie wpływają na ludzki nastrój. Wnętrze, w którym czujesz się dobrze i masz ochotę wracać do niego wieczorem, pozytywnie wpływa na samopoczucie. Myślę więc, że każdy architekt w swojej pracy powinien umieć wymyślić dom odpowiadający potrzebom, gustowi i duchowi osoby, która w nim mieszka, oczywiście nadając temu kierunek, ale w pełni szanując jej styl życia i priorytety.
Dokończ to zdanie: dom to dla mnie…
…miejsce serca, miejsce, w którym czujesz się dobrze i swobodnie, w pełni reprezentując swoje upodobania i styl.
Jakie przedmioty najbardziej lubisz?
To zdecydowanie te, które mają do opowiedzenia jakąś historię. W tym domu jest ich tak wiele. Niektóre pochodzą ze starego domu moich dziadków, niektóre z dalekich podróży, a niektóre przypominają mi o pewnych wydarzeniach, które są dla mnie ważne.
Jak opisałabyś swój styl?
Nazwałabym swój styl eklektycznym, ponieważ nie identyfikuję się z żadnym konkretnym stylem. Nawet domy, które projektuję, choć mają wspólne cechy, bo zawsze istnieje wspólny wątek, jakim jest mój gust, zmieniają się bardzo w zależności od kontekstu, w jakim się znajdują oraz od rodzaju pragnień i potrzeb osoby, która ma w nich zamieszkać. Są pewne rzeczy, których nigdy bym nie zrobiła, na przykład mam sposób projektowania, który jest zawsze dość symetryczny, ale jeśli spojrzeć na przykład na mój dom w Mediolanie i mój dom na wsi w Ligurii mają zupełnie inny styl.
Czy możesz nam powiedzieć jeszcze kilka ciekawostek o swojej pracy?
Kiedy wchodzę do jakiegoś domu, dość szybko tworzę w głowie wizję tego wnętrza po remoncie. Po miesiącach pracy, kiedy jest skończony, zwykle jest taki, jak sobie wyobrażałam w pierwszej chwili.
KUCHNIA. Kuchnia była pierwotnie stodołą bez dostępu do ogrodu. Została zbudowana w całości z betonu według własnego projektu, a francuskie drzwi do ogrodu zostały otwarte. Jest to obecnie jeden z ulubionych widoków Clary na dom.
SALON. Salon jest niewielki, ponieważ korzysta się z niego głównie zimą. Jego najważniejszym elementem jest duży ceglany kominek. Cała reszta mebli również jest murowana (na przykład betonowe ławki, na których umieszczono poduszki). Ulubionym elementem Klary są wnęki, które zawsze stara się wykorzystywać w swoich domach. Są one bowiem pięknym dodatkiem zarówno z funkcjonalnego, jak i architektonicznego punktu widzenia.
SYPIALNIA. Sypialnia jest bardzo jasna, ma cztery okna i wychodzi na ogród. W domach wiejskich Clara zawsze stara się wprowadzić bardziej wyrazisty element: w tym przypadku było to łóżko z baldachimem i moskitierą. W pokoju grają jasne kolory, ściany uzyskano za sprawą wapna do bielenia.. Powraca tu również motyw wnęk.
ŁAZIENKA. Łazienka jest ulubionym pomieszczeniem Klary. Pierwotnie to pomieszczenie pełniło role pokoju dziennego. Znajduje się tu stara wanna uratowana z placu budowy, która miała zostać wyrzucona, ale Clara postanowiła ją uratować i przemalować. Dalej są 2 umywalki, znowu duże wnęki i mały fotel w idealnym miejscu do siedzenia.
POKÓJ GOŚCINNY. Pokój gościnny rozgrywa się cały w bieli. Za pomocą białej farby wodnej rozjaśniono belki na suficie. Stara furtka do zagrody stała się drzwiami do garderoby, a stare okno wykorzystano jako wezgłowie łóżka.
Skomentuj:
Wiejski dom Clary Bony