Galeria Rzeźb w Orońsku
Nazwiska zapierają dech w piersiach. W Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oglądać można prace Magdaleny Abakanowicz, Władysława Hasiora, Marii Jaremy, Alfonsa Karnego, Katarzyny Kobro... Chyba nigdzie w Polsce nie zgromadzono tak wielu wybitnych współczesnych rzeźb.
Dzieło Franciszka Ksawerego
Wiadomości o majątku w Orońsku sięgają średniowiecza, ale obecny kształt park zawdzięcza Franciszkowi Ksaweremu Christianiemu, szefowi Dyrekcji Generalnej Komunikacji Lądowych i Wodnych Królestwa Polskiego, który odkupił majątek od państwa kilka lat po upadku Powstania Listopadowego.
Christiani kazał usunąć tradycyjne parkany i płoty, wtapiając ogród w krajobraz. Granice założenia wyznaczają achy, czyli płytkie fosy, i wały. Przy okazji zmeliorowano częściowo podmokły teren. Zmieniła się i wieś. Powstał zajazd, poczta, budynek gminy, a nawet posterunek żandarmów. Dokonano też regulacji zabudowy włościańskiej. Ważnym elementem pejzażu stały się szpalery drzew, którymi obsadzono wytyczone wówczas drogi. W tamtym czasie były to działania niejako standardowe. Włodarze miasta i właściciele majątków o sposobach sadzenia drzew wzdłuż tras komunikacyjnych dowiadywali się m.in. z założonego w 1821 r. czasopisma "Sylwan", które jest najstarszym wciąż ukazującym się periodykiem w Polsce.
Za czasów Christianiego powstała także parkowa kaplica w formie miniatury antycznej świątyni. Długo pełniła funkcję kościoła parafialnego.
Wiejskie ustronie monachijczyka
Po śmierci Christianiego majątek pozostał w rękach rodziny. W końcu lat 60. XIX w. jego właścicielem był Aleksander Pruszak, wnuk Franciszka Ksawerego żonaty z piękną Heleną Augustą z Woyciechowskich de Biała herbu Korab. Częstym gościem w Orońsku bywał Józef Brandt, bardzo wówczas znany malarz batalista, przywódca polskiej kolonii artystycznej w Monachium. Podkochiwał się w pani Helenie, a nawet pozwolił sobie na wyznanie, że gdyby miał się żenić, to tylko z taką kobietą jak ona. A dalej działał ślepy los. W 1873 r. Aleksander Pruszak nieoczekiwanie zmarł w wieku zaledwie 38 lat. Cztery lata później wdowa oddała rękę malarzowi.
Małżonkowie stale podróżowali między Monachium i majątkiem w Orońsku. Pałac stał się ważnym miejscem na mapie artystycznej Polski. Przybywali tu znani malarze (m.in. Tadeusz Ajdukiewicz, Julian Fałat, Wojciech Kossak), a Brandt założył Wolną Akademię, do której zapraszał młodych, utalentowanych twórców.
Jak pisze Anna Podsiadły w przewodniku Pałac Józefa Brandta w Orońsku: "Czas płynął na studiach malarskich, polowaniach i konnych przejażdżkach, wieczornych gawędach o życiu i sztuce, okraszonych wspomnieniami gospodarza z wędrówek po rubieżach Rzeczypospolitej. Rekreacyjno artystyczny sezon w Orońsku kończyło pożegnalne polowanie". Dodajmy, że malarz wzorowo prowadził gospodarstwo. Założył stadninę, wzniósł wozownie i kuźnię, przykładał wagę do usprawnienia hodowli i wprowadzania nowych upraw. Tuż obok pałacu powstała oranżeria, którą później gospodarz przekształcił w atelier.
Krótkie rządy PGR-u
Józef Brandt zmarł w 1915 r. Od tamtego czasu majątek podupadał. Ostatnich właścicieli wysiedlili Niemcy w 1942 r., później Orońsko przejęła władza ludowa. W pałacu założono szkołę, ośrodek zdrowia i mieszkania dla pracowników PGRu. To, co ocalało, rozszabrowano, niepielęgnowany park zamienił się w dziki zagajnik, po oranżerii zostały fundamenty... Wprawdzie park i pałac wpisano do rejestru zabytków już w 1958 r., ale dopiero rok 1972 odmienił ich losy. Wówczas założenie przejęło Towarzystwo Przyjaciół Rzeźby z przeznaczeniem na ośrodek pracy twórczej.
Odnowiony pałac i zabudowania dworskie przekształcono w muzea i galerie. W parterowym pałacyku zwieńczonym jednopiętrową wieżą jak w renesansowych willach włoskich można oglądać wnętrza dworskie, a w pozostałych obiektach - ekspozycje rzeźb. W latach 1986-1987 odbudowano oranżerię. Rekonstuując ją, projektanci wykorzystali XIX-wieczny rysunek Alfreda Schouppego - przyjaciela Brandta i rezydenta w Orońsku.
Najważniejszym obiektem wystawienniczym jest muzeum rzeźby współczesnej. Wzniesiona w latach 1989-1992 postmodernistyczna budowla projektu radomskiego architekta Wojciecha Gęsiaka może nie zachwyca fasadą, ale ma ogromną powierzchnię ekspozycyjną - ponad 800 m2. Wsparte na filarach żelbetowe stropy i surowe klinkierowe ściany tworzą wymarzony entourage dla niełatwej w odbiorze rzeźby współczesnej.
Pochwała kontrastów
Park w Orońsku jest założeniem w stylu angielskim o powierzchni 13 ha. Pełno w nim starych drzew i tajemniczych zakamarków. Nie trzeba wiele wysiłku, by wyobrazić sobie to miejsce przed stu laty. Na starej fotografii widzimy Józefa Brandta na koniu. Stoi pośrodku bramy parkowej strzeżonej przez dwie kamienne hermy (słupy zwieńczone rzeźbionymi głowami). Hermy wciąż strzegą wejścia do parku, tylko gąszcz drzew wydaje się większy. Zapewne wiek temu między drzewami prześwitywał pałacyk.
Przeciskając się zacienioną aleją mijamy kolejne instalacje rzeźbiarskie, by nieoczekiwanie na polanie w pobliżu pałacu stanąć wobec prężącego muskuły kamiennego Herkulesa. Ta XIX-wieczna rzeźba w sąsiedztwie dzieł współczesnych to widok równie zaskakujący jak przedwojenny samochód pośrodku autostrady.
Wyjść z parku
Zwiedzając Orońsko, warto zrobić krótki spacer do nowego kościoła usytuowanego w centrum wsi. Zaprojektowany w 1959 r. przez Władysława Pieńkowskiego należy do najciekawszych "wiejskich" realizacji sakralnych z czasów PRL-u. Logiczny konstrukcyjnie, jednoznacznie nowoczesny, wewnątrz zaskakuje romantyczną dekoracyjnością betonu. To czysta poezja żelbetowych podciągów, ram okiennic i stropów posługujących się modułem prostokąta i kojarzących się nieco z twórczością francuskiego architekta Auguste'a Perreta, "króla betonu". Nieco mroczne dwunawowe wnętrze od frontu rozświetlają maleńkie kwadratowe okienka wypełnione witrażami Jerzego Skąpskiego i Marii Rogi-Skąpskiej. Wyglądają jak kolekcja obrazów.
Informacje praktyczne
Centrum Rzeźby Polskiej
Orońsko, ul. Topolowa 1
tel./faks (0-48) 618 45 16
www.rzezba-oronsko.pl
Od 1 kwietnia do 31 października pałac i galerie zwiedzać można od wtorku do piątku w godz. 8-16, w weekendy w godz. 10-18. Poza sezonem w godz. 7-15, w weekendy w godz. 8-16. Park otwarty jest dłużej, w sezonie - aż do zmroku. W poniedziałki można zwiedzać tylko park.
Zwiedzanie parku jest bezpłatne, do zwiedzania pałacu i galerii upoważnia wspólny bilet w cenie 5 zł (normalny), 3 zł (ulgowy).
- Więcej o:
Park Phoenix - duma Nicei
Ogród, który leczy
Najpiękniejsze ogrody w Polsce
Rośliny na słońce i suszę. Co posadzić przy płocie lub na rabacie w pełnym słońcu?
Ogrody Ulricha przywrócone mieszkańcom Warszawy. Zabytkowe szklarnie znów będą tętnić życiem!
Magiczny ogród w Janowcu dla dzieci i dorosłych
Ogród japoński we Wrocławiu
Piękny ogród - w krainie kwitnących azalii