Ogród pełen traw i iglaków
W Rykach na Lubelszczyźnie jest takie miejsce, gdzie przyroda tętni życiem, dając ludziom radość i wytchnienie.
Ogród - żywa reklama szkółki
Ogród Artura i Małgorzaty Majów ma zaledwie 16 lat - z perspektywy natury prawie nic, ale przez ten czas właściciele dokonali tu cudów. Już od wejścia widać, że jest ich pasją i realizacją marzeń. W tym samym czasie co ogród państwo Majowie założyli także szkółkę roślin Daglezja, która specjalizuje się w produkcji szczepionych roślin iglastych. Sam ogród stał się nie tylko miejscem wypoczynku dla właścicieli, ale także swoistą mekką klientów szkółki. Tu mogą znaleźć inspiracje i zobaczyć podrośnięte okazy roślin, które w szkółkarskich pojemnikach nie wyglądają jeszcze tak efektownie.
Na zdjęciu powyżej: Brama z uformowanego na stelażu płaczącego modrzewia europejskiego oddziela kolejne wnętrza ogrodowe
Fot. Dariusz Raczko
Na zdjęciu powyżej: Wiosenne szafirki są niewiele mniejsze od niektórych rosnących tu szczepionych, karłowych sosen czy świerków
cztery strefy w ogrodzie
Zielone królestwo Majów podzielone jest na cztery części: część przydomową, park, ogród traw oraz żwirowy. Dumą właścicieli są miniaturowe iglaki szczepione na "nogach" różnej wysokości oraz miskanty chińskie - obie kolekcje należą do największych w Polsce. O ile iglaki - zarówno te karłowe, jak i drzewa o zwykłym pokroju - stanowią osnowę tej ogrodowej kompozycji atrakcyjną o każdej porze roku, o tyle kępy miskantów mają swoje pięć minut późnym latem i jesienią.
Na zdjęciu powyżej: Altana i pomost to ulubione miejsca odpoczynku właścicieli
Fot. Dariusz Raczko
Na zdjęciu powyżej: Ogród żwirowy, choć nie tak romantyczny jak inne części terenu, jest wspaniałym miejscem do eksponowania iglaków i miskantów.
Ogrodowy recykling
Pani Małgorzata dba o klimat tego miejsca. Spacerując krętymi ścieżkami, co krok widzimy przejawy jej pomysłowości w ozdabianiu ogrodu. Tu nie marnują się żadne przedmioty, bo jak się okazuje, wychodząc spod ręki gospodyni, zmieniają się w zaskakujące dekoracje. Bo czemu nie zrobić nowoczesnych rzeźb ogrodowych z grzejników albo nie zagospodarować starej blachy czy nóg od maszyny do szycia? Z drzew zwisają szklane paciorki, a drewniane rzeźby zdają się prowadzić gości przez zakamarki ogrodu. W przydomowej części kolejne ogrodowe wnętrza są rozdzielone misternymi kompozycjami roślinnymi i różnej wysokości palisadami z podkładów kolejowych. Pani Małgorzata nie spoczywa na laurach i nawet częstych gości zaskakuje nowymi ozdobami wkomponowanymi w roślinność.
Na zdjęciu powyżej:Hortensje bukietowe wystawiają do słońca swoje kwieciste głowy w wielu zakątkach ogrodu. Towarzyszą im dekoracje pomysłu gospodyni
Fot. Dariusz Raczko
Na zdjęciu powyżej: Pośród wiech miskantów zaskakują kolorowe butelki, dodając niezwykłości temu zakątkowi.
Woda w ogrodzie
Miłośnicy wody znajdą ukojenie nad stawem, który zajmuje centralną część ogrodu. Przyciąga i daje wytchnienie nie tylko zwiedzającym, ale także spragnionemu ptactwu. Na jego brzegu stoi altana, a z niej schody prowadzą na szeroki taras-pomost zawieszony nad taflą wody. Czy może być lepsze miejsce na letnią sjestę, gdy wieje ciepły wiatr, kwiaty lilii wodnych otwierają się do słońca, a dookoła słychać tylko brzęczenie owadów i śpiew ptaków? Aby dostać się do parkowej części ogrodu, trzeba pokonać drewniany mostek przerzucony nad kanałem prowadzącym wprost ze stawu. Znajdziemy tutaj dorodne okazy drzew - część z nich jest starsza od samego ogrodu. Można wybrać się tu na spacer i długo wsłuchiwać w szum drzew. Pod ich koronami czeka na nas stalowe łóżko, które zachęca, aby na chwilę na nim przysiąść i zatopić się w refleksji, zapominając o reszcie świata. Ale na tym nie mogłoby się przecież skończyć - w zieleń wkomponowane są fragmenty dawnych maszyn rolniczych i stare ule...
Na zdjęciu powyżej: Latem staw zdobią lilie wodne. Pośród nadbrzeżnych wierzb złoci się już od września grujecznik japoński 'Pendulum'.
Fot. Dariusz Raczko
Na zdjęciu powyżej: Owady, podobnie jak inne zwierzęta , potrzebują schronienia przed deszczem, zimnem i drapieżnikami. Zapewnia je im modny ostatnio domek dla owadów.
Trawy ozdobne
Z częścią parkową graniczy zakątek, który jest królestwem miskantów. Późnym latem z ich kęp wyrastają wysokie na 2-3 metry wiechy kwiatostanów. Jesienią wiele gatunków przebarwia się na odcienie pomarańczu i czerwieni. Uzbrojone w okazałe pióropusze trawy poruszają się nawet przy słabym wietrze, niemal hipnotyzując obserwatorów.Wiosna w tym ogrodzie to czas, kiedy warto mu się przyjrzeć z bliska. Na setkach iglaków, zwłaszcza tych miniaturowych, można zauważyć różnokolorowe przyrosty zaskakujące bogactwem odcieni.W tej "konkurencji" prym wiodą świerki. Niektóre przybierają barwę od prawie białej po intensywnie czerwoną! A odcieni zieleni nie sposób się nawet doliczyć. Potem przychodzi czas fioletowych szyszek i fantazyjnie powykręcanych pędów.Wiosenne iglaki najlepiej podziwiać w żwirowej części ogrodu, która została przygotowana specjalnie z myślą o ich ekspozycji. Surowe kamienne podłoże znakomicie podkreśla prostotę form roślin iglastych i wspaniałą grę ich wiosennych barw. Ogród wciąż ewoluuje. Jego właścicielom nie brakuje coraz to nowych pomysłów. Jak sami przyznają, lubią eksperymentować zarówno z roślinami, jak i z elementami dekoracyjnymi - z drewna, metalu i ze szkła. Najważniejsze jednak, że robią to z wyczuciem i potrafią połączyć je w harmonijną całość. Warto tu wracać i dać się zaskakiwać wciąż na nowo.
Na zdjęciu powyżej: W ogrodzie traw znajduje się największa w Polsce kolekcja miskantów - obejmuje ok. 300 gatunków! Towarzyszą im byliny i kwitnące krzewy.
Fot. Dariusz Raczko
Na zdjęciu powyżej: Wszystko się tu przydaje - nawet fragmenty starych grzejników, u których stóp posadzono białe marcinki.
- Więcej o:
Rabata z krzewami
Wszystko o wiosennym nawożeniu
Zielony taras
Ogród zielenią malowany
Szklarnia, tunel foliowy, inspekt - sposoby na własne warzywa
Ogród dla zabieganych – rośliny na lata
Jak przygotować ogród na suszę oszczędzając wodę?
Rabata w cieniu. Jak obsadzić zacienione rabaty? Jak dobrać do nich odpowiednie rośliny?