Ogród ze stawem
Marzysz o ogrodzie naturalnym? Swoim miejscu na ziemi? Poznajcie ogród oddalony od miasta, zatopiony w krajobrazie, który zachwyca o każdej porze roku. Znajdziecie w nim mnóstwo ciekawych inspiracji.
Ogród pod miastem
To tylko 25 km od centrum Częstochowy - mówi pan Marcin Klich, właściciel posiadłości w Biskupicach, miejscowości położonej w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Dookoła rozpościerają się malownicze pagórki, łąki i pola. W zasięgu wzroku jest rezerwat Sokole Góry, a nieco dalej ruiny zamku Olsztyn. Oboje z żoną kochamy to miejsce...
Na zdjęciu powyżej: Dom w otoczeniu drzew i otwarta przestrzeń z malowniczym ogrodowym stawem to królestwo państwa Klichów
Krajobraz za oknem
To było tak: Magda i Marcin Klichowie kupili pole z małą chatynką i starą kamienną stodołą. Teren podzielony został sprawiedliwie - 900 m˛ na potrzeby ludzi, reszta dla koni. Oboje gospodarze są ich miłośnikami i trzymają na swoje potrzeby trzy wierzchowce. Po latach remontów i zmian stodoła przeobraziła się w budynek mieszkalny o interesującej architekturze (z oknami do ziemi, żeby krajobraz wchodził do wnętrza), a chata byłych gospodarzy - w wygodny apartament dla gości.
Na zdjęciu powyżej: Leżaki z ekorattanu zapraszają do odpoczynku nad wodą. Brzegi stawu porastają dzikie zioła
Grzybobranie na własnej działce
Swoje miejsce na ziemi urządzali wspólnie i z wielkim zapałem. Szefem wszelkich budów był pan Marcin, a dyrektorem do spraw zieleni - pani Magda. Postanowili zagospodarować teren z szacunkiem dla krajobrazu - wszak sąsiedztwo rezerwatu zobowiązuje. Do budowy murków, stopni, schodków, ścieżek i pawilonów używali wyłącznie drewna oraz lokalnego jasnego wapienia. Ten kamień jest interesujący także dlatego, że czasami trafiają się w nim geologiczne atrakcje, takie jak np. amonity, które można ładnie wyeksponować. Sadzili głównie gatunki typowe dla okolicy: modrzewie i jarzębiny, brzozy, bzy lilaki i kaliny. W pobliżu stajni powstał lasek z blisko setki brzóz i sosen. Na działkę zaproszone zostały także wrzosy i rozliczne dzikie zioła. Efekt? Grzybobrania na własnej działce i poczucie fantastycznego luzu, który pomaga rozładowywać stres związany z prowadzeniem firmy.
Na zdjęciu powyżej: Letnia kuchnia na słonecznej łączce - jednym słowem, pełna swoboda
Staw kąpielowy
Centralne miejsce w tym naturalistycznym ogrodzie zajmuje malowniczy 300-metrowy staw kąpielowy zbudowany na folii. Brzegi akwenu wysypane zostały grubą warstwą żwiru i kamyków; wkrótce porosły je aromatyczne zioła i kwiaty. W najgłębszym miejscu zbiornik ma około 175 cm, lecz duże przybrzeżne płycizny sprawiają, że kąpielisko jest bezpieczne dla dzieci. Korzystają z niego głównie córki właścicieli: 13-letnia Maja i 4-letnia Marysia. Z pagórków usypanych przy budowie stawu biorą początek dwa sztucznie założone strumyki, które poruszają i natleniają wodę. Proces jej czyszczenia wspomagają także szuwarowe rośliny, które zdobią płytkie strefy akwenu. Kaczeńce, irysy, krwawnice i trawy otaczają lustro wody bogatym, kolorowym wieńcem.
Na zdjęciu powyżej: Krwawnica - piękna zwłaszcza nad wodą
Warzywa z własnej grządki
Gospodarzy cieszą również własne uprawy. Aby prowadzić ekokuchnię, założyli warzywnik i małą szklarenkę na nowalijki. Posadzili też stare odmiany jabłoni oraz maliny, truskawki, śliwy i mirabelki - wszystko to, co nie wymaga specjalnych starań. Owoce są może mniejsze, ale za to jakie zdrowe! Własne zbiory stanowią bazę do produkcji domowych dżemów, kompotów i nalewek. Te specjały urozmaicają jadłospis i uświetniają ogrodowe przyjęcia.
Na zdjęciu powyżej: Własny warzywnik - stylowy płotek chroni uprawy przed nieproszonymi gośćmi z lasu
Ogród w malowniczym krajobrazie
Państwo Klichowie nie mają wątpliwości: tak, to ich mały raj. Tu, w Biskupicach, w malowniczym krajobrazie Jury Krakowsko-Częstochowskiej, znaleźli swoje miejsce na ziemi. Dla wszystkich, którzy marzą o tym, by również wyprowadzić się w plener w poszukiwaniu własnego sposobu na życie, pan Marcin ma jedną radę. Otóż przede wszystkim trzeba się przygotować na pracę, i to naprawdę ciężką. Na wsi to podstawowy warunek, by odnieść sukces i być szczęśliwym.
Na zdjęciu powyżej: Kamień drewno i zieleń - w tym plenerze chłopski wóz w roli ogrodowej dekoracji jest jak najbardziej na miejscu
Ogród ekologiczny
Nie wystarczy rustykalna dekoracja, by ogród stał się częścią naturalnego krajobrazu. Priorytetem przy urządzaniu przestrzeni rekreacyjnych w otwartym krajobrazie, w tym także ogrodu, powinien być szacunek dla natury. Dotyczy to zwłaszcza miejsc położonych w pobliżu parków krajobrazowych. O ile to możliwe, warto zachować na działce zastane drzewa i krzewy (uszanować np. piękne dzikie grusze czy stare jabłonie), sadzić gatunki krajowe i pozwolić rosnąć ziołom. Nie należy zamieniać wielogatunkowej murawy w jednogatunkowy trawnik. Bliżej domu najlepiej sadzić sprawdzone rośliny "z babcinego ogródka", by podtrzymywać polską tradycję kwiatowych wiejskich ogrodów. Na ekodziałce powierzchnie utwardzone powinny być zredukowane do niezbędnego minimum i przepuszczalne dla wody (układane na stabilizowanym gruncie, nie na betonie). Prowadzony w ten sposób ogród będzie samowystarczalny, odporny na suszę i choroby. Pozostanie ostoją wielu małych zwierząt. W takim miejscu zbędne staje się stosowanie chemicznych środków ochrony roślin.
Na zdjęciu powyżej: Letnia kuchnia - murki zbudowano z wapienia typowego dla Jury Krakowsko-Częstochowskiej
- Więcej o: