Grzyby. Jakie grzyby można uprawiać w ogrodzie?
Kapelusze grzybów zwykle nie są mile widziane w ogrodzie. Tymczasem niektóre z nich to prawdziwy przysmak.
Grzybobranie w ogrodzie
Grzyby pojawiają się na trawniku, pniakach lub drzewach ni stąd, ni zowąd. Frajdę sprawiają nam zwłaszcza kapelusze borowików i kozaków, które czasami wyrastają na przyleśnych działkach. Jednak nawet w mieście można urządzić sobie ogrodowe grzybobranie. W tym celu trzeba kupić mieszankę grzybni gatunków jadalnych i zaszczepić nią glebę pod koronami drzew, z którymi dane grzyby współżyją. Albo też w pniu lub ściętej kłodzie wywiercić otwory i włożyć w nie grzybnię (według wskazań jej producenta). Po pewnym czasie, zależnie od warunków, wyrosną owocniki. Ale są też grzyby, do których czujemy awersję, zwłaszcza gdy wyrastają na drzewach i powodują ich obumieranie. Kłopoty sprawiają nam również gatunki żywiące się martwym drewnem, korą i kompostem. Niszczą bowiem zrobione z pniaczków obrzeżenia i siedziska, a gdy pojawiają się na trawnikach, psują wygląd nieskazitelnej murawy. Tymczasem z wielu z nich także można mieć pożytek, gdyż zasługują, by trafić na talerze.
Grzybobranie w ogrodzie. Muchomor sromotnikowy
Muchomorów się nie je - każdy o tym wie. Jednak najbardziej trujący muchomor sromotnikowy, zwłaszcza gdy jest młody, bywa mylony z czubajką kanią, gąską zielonką i młodą pieczarką. Głównie on powoduje przypadki śmiertelnych zatruć. Bądźmy więc ostrożni!
Grzybobranie w ogrodzie. Twardzioszek przydrożny
Twardzioszek przydrożny zwany jest też podróżniczką. Jego grzybnia rozprzestrzenia się koliście, dlatego pojawiające się latem i jesienią owocniki tworzą w niskiej trawie tzw. czarcie kręgi. W naszym kraju nie cieszy się powodzeniem, natomiast w Europie Zachodniej jest ceniony na równi z pieczarką. Jego młode kapelusze mają do 3 cm średnicy (cienkich twardych trzonków się nie je). Nadają się na zupę, do duszenia, marynowania i suszenia.
Grzybobranie w ogrodzie. Boczniak ostrygowaty
Osłabione drzewa często poraża boczniak ostrygowaty - ten sam grzyb, który kupujemy w warzywniakach. Ma ułożone dachówkowato szare kapelusze o średnicy do 30 cm. Jego grzybnię (jest do kupienia) możemy też uprawiać na słomianych balotach (zdjęcie po prawej) lub ściętym pniu np. brzozy lub orzecha. Ale uwaga! Rosnąc na gatunku trującym, np. złotokapie, też staje się trujący.
Grzybobranie w ogrodzie.Smardz jadalny
Właściciele ogrodów, w których pojawi się smardz jadalny, to prawdziwi szczęściarze. Należy on bowiem do najwykwintniejszych i najdroższych grzybów (w naturze jest pod ochroną). Zazwyczaj przybywa do nas w... workach z przekompostowaną korą, którą rozrzucamy w ogrodzie. Owocniki pojawiają się wiosną. Mają 3-8 cm długości, brązowy pofałdowany kapelusz, jasny trzonek i puste wnętrze. Gdy wykorzystają cały pokarm, giną. Uwaga! Na surowo są szkodliwe.
Grzybobranie w ogrodzie. Twardziak jadalny
Ten przysmak z Dalekiego Wschodu, czyli twardziak jadalny, przez Chińczyków uważany jest za eliksir życia o cennych prozdrowotnych właściwościach. Jego kapelusze (o średnicy 5-15 cm) mają szaro- brązową barwę i charakterystyczne łuseczki na powierzchni. Zamiast kupować go w sklepie, warto samemu założyć jego plantację na pniaczku brzozy, olchy czy buka w półcienistym wilgotnym zakątku ogrodu lub na kłodzie w... piwnicy.
Grzybobranie w ogrodzie. Czernidlak kołpakowaty
Młode, smukłe białe kapelusze (do 15 cm długości) wyrastające jesienią na trawnikach, na których pozostawia się ścinki liści, to czernidlaki kołpakowate. Można je panierować i smażyć tak jak kanie (starsze owocniki czernieją od dołu i szybko się rozkładają). Dawniej sądzono, że w połączeniu z alkoholem grzyby te wywołują zatrucia. Obecnie wiadomo, że właściwości takie ma pojawiający się na martwym drewnie czernidlak pospolity (przez 40 godz. blokuje rozkład alkoholu, co może być groźne dla zdrowia). Łatwo go rozpoznamy po szarym gładkim kapeluszu.
Grzybobranie w ogrodzie. Opieńka miodowa
Opieńka miodowa rośnie na drzewach liściastych. Od września do listopada tworzy kapelusze o średnicy do 10 cm - najpierw są one półkuliste i miodowożółte, później ciemne i płaskie. Trzeba je wstępnie obgotować i odlać wodę, a potem np. udusić lub zamarynować. Niestety, opieńka niszczy drzewa (ich chore części są jaśniejsze niż zdrowe) i długimi sznurami grzybni zakaża kolejne okazy.
- Więcej o: