Realizacje domów: nowoczesny dom na skarpie w Krakowie
Krakowskie Przegorzały to malownicza cześć miasta, gdzie u podnóża skał skąpanych w zieleni od wieków meandruje rzeka Wisła. Trudno uwierzyć, ale właśnie w tym miejscu przez długi czas leżała odłogiem działka budowlana. I to wcale nie z powodu ceny. Po prostu w oczach większości ewentualnych inwestorów zainteresowanych jej nabyciem miała same wady. Aż w końcu znalazł się kupiec...
1 z 12
2 z 12
3 z 12
4 z 12
5 z 12
6 z 12
7 z 12
8 z 12
9 z 12
10 z 12
11 z 12
12 z 12
Metryczka domu
Projekt: arch. Tadeusz Lemański, tel. 504 108 882; http://www.architektlemanski.pl
Powierzchnia użytkowa domu: 369 m2
Powierzchnia działki: 2700 m2
Rok powstania projektu: 2006
Mieszkańcy: cztery osoby
Przegorzały, to szczególne miejsce: znajdujące się tu strome skalne urwisko nad Wisłą, jest obecnie objęte ścisłą ochroną. Z racji wyjątkowych walorów krajobrazowych i przyrodniczych, powstał tu rezerwat Skały Przegorzalskie. Na szczycie Skały stoi dom architekta Adolfa Szyszko-Bohusza, a tuż obok w czasie okupacji niemieckiej powstał budynek sanatoryjny dla lotników Luftwaffe, który obecnie zarządzany jest przez Uniwersytet Jagielloński. Zamek, bo tak popularnie nazywa się pamiątkę po okupancie, stoi monumentalnie na skale, strzegąc zachodniego wjazdu do Krakowa.
W tym wyjątkowym miejscu, znalazła się wolna działka, która spodobała się zarówno inwestorom, jak i zatrudnionemu przez nich krakowskiemu architektowi Tadeuszowi Lemańskiemu. Nietypowa lokalizacja - w granicach Krakowa - a jednocześnie na jurajskiej skale stworzyła niecodzienną możliwość wzniesienia współczesnego budynku mieszkalnego w prawdziwie górskich warunkach. Trzeba przyznać, że wymagało to od twórców prezentowanego domu dużej odwagi i wyobraźni.
Nietypowy dom wzniesiony na miejskiej skale
Inwestorzy - rodzina z dwojgiem dzieci - szukali wyjątkowego miejsca na swój dom razem z zaprzyjaźnionym architektem i zawierzyli mu zarówno w kwestii wyboru lokalizacji, jak i konkretnych rozwiązań projektowych. W Krakowie - mieście położonym w dolinie - znalazło się wyjątkowe miejsce na dom w prawdziwie górskich warunkach.
- Projektowałem jak dla siebie. Miałem pełne zaufanie inwestorów - podkreśla architekt, w tym właśnie upatrując podwalin sukcesu inwestycji. - Po prostu moi klienci uwierzyli, że to będzie fajny, funkcjonalny, jasny dom z najpiękniejszymi widokami na okolicę, a mnie udało się zrealizować większość pomysłów, które wykluły się w trakcie półtorarocznej pracy nad projektem.
Najbardziej sceptycznymi uczestnikami procesu tworzenia domu okazali się wykonawcy. Nie mogli uwierzyć, że zaproponowana przez architekta - a doskonale opracowana przez wspaniałego, niestety już nieżyjącego inżyniera Wiesława Wazyla - konstrukcja budynku sprawdzi się w praktyce. Przyzwyczajeni do prac przy wznoszeniu typowych współczesnych domów jednorodzinnych, wciąż straszyli wizją pękających ścian i obsuwających się murów. Tymczasem, żeby ich czarna wizja nie miała prawa się ziścić, architekt wraz z konstruktorem zdecydowali się nawet na rozkucie i usunięcie złoża miękkich skał, na które natknięto się w miejscu przyszłego posadowienia budynku - tak, by dom stanął na twardym, dającym pewne podparcie podłożu, a nie na stosunkowo miękkiej osadowej skale węglanowej, która rzeczywiście nie utrzymałaby ciężaru budowli.
Jak podkreśla architekt, na etapie projektowania należało wziąć pod uwagę nie tylko wymogi stawiane przez samo ukształtowanie i budowę geologiczną działki, ale i ograniczenia narzucane wznoszonym w tym rejonie domom przez miejscowe przepisy i przede wszystkim dyrekcję Jurajskich Parków Krajobrazowych, z przedstawicielami której architekt uzgadniał projekt.
Dom, ze względu na ściśle określone warunki zabudowy, takie jak użycie naturalnych materiałów oraz zastosowanie dwuspadowego dachu o stromym nachyleniu połaci, musiał zostać tym wymogom podporządkowany. - Szczęśliwie mój pomysł nie wzbudził żadnych kontrowersji ze strony urzędników - podkreśla nie bez satysfakcji autor projektu.
Wykonawców niełatwe spotkanie z nowoczesną architekturą
Zaprojektowano zatem prostą bryłę, bez okapów, z przeszkloną elewacją od południa i tarasami, które powstały poprzez wsunięcie elewacji na trzy metry w głąb budynku. Wykorzystano brak okapów na ścianach szczytowych, wprowadzając połączenie okna połaciowego z oknem w elewacji, co pozwala doskonale doświetlić poszczególne pomieszczenia.
Różnica wzniesień między zjazdem z drogi, a małym tarasem, na którym postawiono dom, wynosi aż dwanaście metrów. Na poziomie drogi dojazdowej architekt zaprojektował więc strefę parkingu i wjazdu do garażu, a sam dom powstał powyżej, wsparty na czterech smukłych, blisko dziesięciometrowych kolumnach i częściowo naturalnej półce w skarpie wzgórza (zdjęcie).
Oprócz schodów łączących strefy wjazdu i garażu oraz domu, zaprojektowano również panoramiczną windę, której szyb - pełniąc przede wszystkim funkcje użytkowe - stał się ozdobą i ważnym elementem wizerunku domu.
Nowoczesność z szacunkiem dla mieszkańców i dla wyjątkowego otoczenia
Architektoniczna forma prezentowanego budynku swoim kształtem podkreśla jego główne zadanie, którym jest tworzenie ciepłego, przyjaznego domu rodzinnego dla mieszkańców.
Zgodnie z duchem współczesnej architektury, projektant zadbał o to, by wpływ na wygląd elewacji miały przede wszystkim względy funkcjonalne, czyli - prościej rzecz ujmując - by wygląd domu podporządkować zadaniom poszczególnych jego stref, a nawet pojedynczych pomieszczeń, a nie odwrotnie. Dzięki takiemu sposobowi myślenia uzyskano doskonale doświetlone pomieszczenia, zapewniające domownikom doskonały widok i komfort życia; jednocześnie chroniąc cieniem tarasy przed ostrym letnim słońcem, a w zimie zapewniając wnętrzom głębokie doświetlenie.
Układ domu, kształt dachu, jest nawiązaniem do bryły stojącego wyżej zamku. Dom otoczony zielenią, w tym również Lasem Wolskim, doskonale wpisał się w krajobraz i stanowi uzupełnienie już istniejącej zabudowy, w tradycyjnej bryle jednak podkreślającej okres powstania.
Komfortowe, funkcjonalne wnętrza na trzech poziomach
Na parterze budynku znalazła się położona od wschodniej strony i połączona z tarasem wygodna kuchnia (zdjęcie), od południa zaś powstał duży pokój dzienny z jadalnią i również dużym, słonecznym i widokowym tarasem. Na tej kondygnacji znalazło się również miejsce na małe niezależne mieszkanie dla gości. Pierwsze piętro zajmują trzy sypialnie, garderoba i łazienki, a na ostatniej kondygnacji, pod stromymi połaciami dachu, przewidziano strefę rekreacyjną, którą w razie potrzeby można przekształcić w dodatkowe, wygodne miejsce do przenocowania gości.
Dom w założeniach miał być urządzony funkcjonalnie i bez pretensjonalnego przepychu, ale zarazem elegancko. Udało się to również dzięki dobrej współpracy domowników z architektami wnętrz: Marzeną Kucharską i Rafałem Ziembickim. To oni stworzyli wyjściową koncepcję urządzenia większości domowych pomieszczeń, którą następnie pani domu rozwijała już całkiem samodzielnie. Z dobrym skutkiem.
Współczesnym, komfortowym wnętrzom towarzyszy równie udany ogród. Stykający się z lasem podchodzącym do granic działki, imponuje naturalnością i bezpretensjonalnością. Jest czego zazdrościć domownikom! Oni mogą tu mieszkać i spacerować każdego dnia i o każdej porze roku, nam pozostaje zerkać z podziwem na widoczną z daleka sylwetkę tego oryginalnego budynku, udanie przyklejonego do przegorzalskiej skały.
Projekt: arch. Tadeusz Lemański, tel. 504 108 882; http://www.architektlemanski.pl
Powierzchnia użytkowa domu: 369 m2
Powierzchnia działki: 2700 m2
Rok powstania projektu: 2006
Mieszkańcy: cztery osoby
Przegorzały, to szczególne miejsce: znajdujące się tu strome skalne urwisko nad Wisłą, jest obecnie objęte ścisłą ochroną. Z racji wyjątkowych walorów krajobrazowych i przyrodniczych, powstał tu rezerwat Skały Przegorzalskie. Na szczycie Skały stoi dom architekta Adolfa Szyszko-Bohusza, a tuż obok w czasie okupacji niemieckiej powstał budynek sanatoryjny dla lotników Luftwaffe, który obecnie zarządzany jest przez Uniwersytet Jagielloński. Zamek, bo tak popularnie nazywa się pamiątkę po okupancie, stoi monumentalnie na skale, strzegąc zachodniego wjazdu do Krakowa.
W tym wyjątkowym miejscu, znalazła się wolna działka, która spodobała się zarówno inwestorom, jak i zatrudnionemu przez nich krakowskiemu architektowi Tadeuszowi Lemańskiemu. Nietypowa lokalizacja - w granicach Krakowa - a jednocześnie na jurajskiej skale stworzyła niecodzienną możliwość wzniesienia współczesnego budynku mieszkalnego w prawdziwie górskich warunkach. Trzeba przyznać, że wymagało to od twórców prezentowanego domu dużej odwagi i wyobraźni.
Nietypowy dom wzniesiony na miejskiej skale
Inwestorzy - rodzina z dwojgiem dzieci - szukali wyjątkowego miejsca na swój dom razem z zaprzyjaźnionym architektem i zawierzyli mu zarówno w kwestii wyboru lokalizacji, jak i konkretnych rozwiązań projektowych. W Krakowie - mieście położonym w dolinie - znalazło się wyjątkowe miejsce na dom w prawdziwie górskich warunkach.
- Projektowałem jak dla siebie. Miałem pełne zaufanie inwestorów - podkreśla architekt, w tym właśnie upatrując podwalin sukcesu inwestycji. - Po prostu moi klienci uwierzyli, że to będzie fajny, funkcjonalny, jasny dom z najpiękniejszymi widokami na okolicę, a mnie udało się zrealizować większość pomysłów, które wykluły się w trakcie półtorarocznej pracy nad projektem.
Najbardziej sceptycznymi uczestnikami procesu tworzenia domu okazali się wykonawcy. Nie mogli uwierzyć, że zaproponowana przez architekta - a doskonale opracowana przez wspaniałego, niestety już nieżyjącego inżyniera Wiesława Wazyla - konstrukcja budynku sprawdzi się w praktyce. Przyzwyczajeni do prac przy wznoszeniu typowych współczesnych domów jednorodzinnych, wciąż straszyli wizją pękających ścian i obsuwających się murów. Tymczasem, żeby ich czarna wizja nie miała prawa się ziścić, architekt wraz z konstruktorem zdecydowali się nawet na rozkucie i usunięcie złoża miękkich skał, na które natknięto się w miejscu przyszłego posadowienia budynku - tak, by dom stanął na twardym, dającym pewne podparcie podłożu, a nie na stosunkowo miękkiej osadowej skale węglanowej, która rzeczywiście nie utrzymałaby ciężaru budowli.
Jak podkreśla architekt, na etapie projektowania należało wziąć pod uwagę nie tylko wymogi stawiane przez samo ukształtowanie i budowę geologiczną działki, ale i ograniczenia narzucane wznoszonym w tym rejonie domom przez miejscowe przepisy i przede wszystkim dyrekcję Jurajskich Parków Krajobrazowych, z przedstawicielami której architekt uzgadniał projekt.
Dom, ze względu na ściśle określone warunki zabudowy, takie jak użycie naturalnych materiałów oraz zastosowanie dwuspadowego dachu o stromym nachyleniu połaci, musiał zostać tym wymogom podporządkowany. - Szczęśliwie mój pomysł nie wzbudził żadnych kontrowersji ze strony urzędników - podkreśla nie bez satysfakcji autor projektu.
Wykonawców niełatwe spotkanie z nowoczesną architekturą
Zaprojektowano zatem prostą bryłę, bez okapów, z przeszkloną elewacją od południa i tarasami, które powstały poprzez wsunięcie elewacji na trzy metry w głąb budynku. Wykorzystano brak okapów na ścianach szczytowych, wprowadzając połączenie okna połaciowego z oknem w elewacji, co pozwala doskonale doświetlić poszczególne pomieszczenia.
Różnica wzniesień między zjazdem z drogi, a małym tarasem, na którym postawiono dom, wynosi aż dwanaście metrów. Na poziomie drogi dojazdowej architekt zaprojektował więc strefę parkingu i wjazdu do garażu, a sam dom powstał powyżej, wsparty na czterech smukłych, blisko dziesięciometrowych kolumnach i częściowo naturalnej półce w skarpie wzgórza (zdjęcie).
Oprócz schodów łączących strefy wjazdu i garażu oraz domu, zaprojektowano również panoramiczną windę, której szyb - pełniąc przede wszystkim funkcje użytkowe - stał się ozdobą i ważnym elementem wizerunku domu.
Nowoczesność z szacunkiem dla mieszkańców i dla wyjątkowego otoczenia
Architektoniczna forma prezentowanego budynku swoim kształtem podkreśla jego główne zadanie, którym jest tworzenie ciepłego, przyjaznego domu rodzinnego dla mieszkańców.
Zgodnie z duchem współczesnej architektury, projektant zadbał o to, by wpływ na wygląd elewacji miały przede wszystkim względy funkcjonalne, czyli - prościej rzecz ujmując - by wygląd domu podporządkować zadaniom poszczególnych jego stref, a nawet pojedynczych pomieszczeń, a nie odwrotnie. Dzięki takiemu sposobowi myślenia uzyskano doskonale doświetlone pomieszczenia, zapewniające domownikom doskonały widok i komfort życia; jednocześnie chroniąc cieniem tarasy przed ostrym letnim słońcem, a w zimie zapewniając wnętrzom głębokie doświetlenie.
Układ domu, kształt dachu, jest nawiązaniem do bryły stojącego wyżej zamku. Dom otoczony zielenią, w tym również Lasem Wolskim, doskonale wpisał się w krajobraz i stanowi uzupełnienie już istniejącej zabudowy, w tradycyjnej bryle jednak podkreślającej okres powstania.
Komfortowe, funkcjonalne wnętrza na trzech poziomach
Na parterze budynku znalazła się położona od wschodniej strony i połączona z tarasem wygodna kuchnia (zdjęcie), od południa zaś powstał duży pokój dzienny z jadalnią i również dużym, słonecznym i widokowym tarasem. Na tej kondygnacji znalazło się również miejsce na małe niezależne mieszkanie dla gości. Pierwsze piętro zajmują trzy sypialnie, garderoba i łazienki, a na ostatniej kondygnacji, pod stromymi połaciami dachu, przewidziano strefę rekreacyjną, którą w razie potrzeby można przekształcić w dodatkowe, wygodne miejsce do przenocowania gości.
Dom w założeniach miał być urządzony funkcjonalnie i bez pretensjonalnego przepychu, ale zarazem elegancko. Udało się to również dzięki dobrej współpracy domowników z architektami wnętrz: Marzeną Kucharską i Rafałem Ziembickim. To oni stworzyli wyjściową koncepcję urządzenia większości domowych pomieszczeń, którą następnie pani domu rozwijała już całkiem samodzielnie. Z dobrym skutkiem.
Współczesnym, komfortowym wnętrzom towarzyszy równie udany ogród. Stykający się z lasem podchodzącym do granic działki, imponuje naturalnością i bezpretensjonalnością. Jest czego zazdrościć domownikom! Oni mogą tu mieszkać i spacerować każdego dnia i o każdej porze roku, nam pozostaje zerkać z podziwem na widoczną z daleka sylwetkę tego oryginalnego budynku, udanie przyklejonego do przegorzalskiej skały.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Realizacje domów: nowoczesny dom na skarpie w Krakowie