Drzewo przy granicy działki
Mój dom usytuowany jest przy granicy działki. Sąsiad posadził wzdłuż granicy tuje i codziennie je podlewa. Spowodowało to zawilgocenie ściany i pojawienie się wilgoci w piwnicy. Jadwiga S., Pcim
W jakiej odległości od granicy można sadzić drzewa?
Nie ma przepisów, które rozstrzygałyby, w jakiej odległości od granicy z działką sąsiada można sadzić drzewa i krzewy. Należy w tej sytuacji kierować się przepisami kodeksu cywilnego dotyczącymi prawa własności (Księga druga, dział II: Treść i wykonywanie własności).
W kodeksie cywilnym mowa jest o tym, że każdy właściciel nieruchomości powinien powstrzymać się od działań, które:
w przekraczałyby granice prawa własności,
w zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiedniej "ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".
Działania właścicieli związane z planowanym bądź realizowanym sposobem zagospodarowania działki - a więc także sadzeniem drzew - nie powinny powodować przekroczenia podanych zasad.
Jeśli sąsiad ma rosnące przy granicy drzewa lub krzewy, które utrudniają nam korzystanie z nieruchomości - na przykład ich gałęzie zwieszają się nad ogródkiem i obsypują go dojrzałymi owocami, z których wcale nie mamy ochoty korzystać - możemy wyznaczyć sąsiadowi termin usunięcia tych gałęzi zwisających nad naszą działkę. Jeśli w tym czasie sąsiad tego nie uczyni, można samemu je obciąć. Bez wyznaczania sąsiadowi terminu można obciąć (i zachować dla siebie) tylko korzenie drzew przechodzące na działkę z sąsiedniego gruntu.
Co robić, gdy system korzeniowy rozsadza fundamenty?
Jeśli bliskość drzew lub krzewów spowodowała jakąkolwiek szkodę - na przykład system korzeniowy rozsadza ogrodzenie lub podlewanie roślin rosnących przy naszym domu przez sąsiada powoduje zawilgocenie ścian budynku - można wystąpić do sądu o odszkodowanie. Zgodnie bowiem z treścią artykułu 415 kodeksu cywilnego, kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, ma obowiązek jej naprawienia.
Do kogo należą owoce spadające z drzewa?
Owoce - do chwili, gdy są na gałęziach - należą do właściciela gruntu, na którym rosną drzewa. Trzeba mu zatem umożliwić wejście na swoją działkę, nad którą zwieszają się gałęzie z owocami, po to, by mógł je zebrać. Jeżeli jednak w trakcie ich zrywania na przykład zadepcze nasz warzywnik, mamy prawo żądać od niego naprawienia szkody.
Owoce, które opadają, stają się własnością tego, na czyj grunt spadły. Zasady tej nie stosuje się wówczas, gdy grunt sąsiedni przeznaczony jest na użytek publiczny, a więc gdy jest to na przykład chodnik przy ulicy.
Nie ma przepisów, które rozstrzygałyby, w jakiej odległości od granicy z działką sąsiada można sadzić drzewa i krzewy. Należy w tej sytuacji kierować się przepisami kodeksu cywilnego dotyczącymi prawa własności (Księga druga, dział II: Treść i wykonywanie własności).
W kodeksie cywilnym mowa jest o tym, że każdy właściciel nieruchomości powinien powstrzymać się od działań, które:
w przekraczałyby granice prawa własności,
w zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiedniej "ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".
Działania właścicieli związane z planowanym bądź realizowanym sposobem zagospodarowania działki - a więc także sadzeniem drzew - nie powinny powodować przekroczenia podanych zasad.
Jeśli sąsiad ma rosnące przy granicy drzewa lub krzewy, które utrudniają nam korzystanie z nieruchomości - na przykład ich gałęzie zwieszają się nad ogródkiem i obsypują go dojrzałymi owocami, z których wcale nie mamy ochoty korzystać - możemy wyznaczyć sąsiadowi termin usunięcia tych gałęzi zwisających nad naszą działkę. Jeśli w tym czasie sąsiad tego nie uczyni, można samemu je obciąć. Bez wyznaczania sąsiadowi terminu można obciąć (i zachować dla siebie) tylko korzenie drzew przechodzące na działkę z sąsiedniego gruntu.
Co robić, gdy system korzeniowy rozsadza fundamenty?
Jeśli bliskość drzew lub krzewów spowodowała jakąkolwiek szkodę - na przykład system korzeniowy rozsadza ogrodzenie lub podlewanie roślin rosnących przy naszym domu przez sąsiada powoduje zawilgocenie ścian budynku - można wystąpić do sądu o odszkodowanie. Zgodnie bowiem z treścią artykułu 415 kodeksu cywilnego, kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, ma obowiązek jej naprawienia.
Do kogo należą owoce spadające z drzewa?
Owoce - do chwili, gdy są na gałęziach - należą do właściciela gruntu, na którym rosną drzewa. Trzeba mu zatem umożliwić wejście na swoją działkę, nad którą zwieszają się gałęzie z owocami, po to, by mógł je zebrać. Jeżeli jednak w trakcie ich zrywania na przykład zadepcze nasz warzywnik, mamy prawo żądać od niego naprawienia szkody.
Owoce, które opadają, stają się własnością tego, na czyj grunt spadły. Zasady tej nie stosuje się wówczas, gdy grunt sąsiedni przeznaczony jest na użytek publiczny, a więc gdy jest to na przykład chodnik przy ulicy.
Skomentuj:
Drzewo przy granicy działki