Mieszkanie zaaranżowane wokół kominka
Kominek jest sercem tego mieszkania. Zbieranie kamieni do wypełnienia kominkowej obudowy okazało się dla Joanny i Zbyszka żmudnym zajęciem. Ale było warto. Gotowa konstrukcja stała się intrygującym elementem wystroju, a w dodatku... dobrze grzeje wnętrze.
Kiedy Zbyszek, architekt z zawodu, projektował jeden z olsztyńskich budynków, pomyślał, że chętnie sam by w nim zamieszkał. Konkretnie na strychu - ogromnym, wysokim, zalanym naturalnym światłem. O takim właśnie wnętrzu marzyli z Joanną od dawna. I marzenie się spełniło. Adaptując strych, pan domu wydzielił ścianami tylko SYPIALNIĘ, ŁAZIENKĘ i GABINET. Resztę przestrzeni pozostawił otwartą - tu zaplanował strefę dzienną z salonem, jadalnią i kuchnią. Jej centralnym, przyciągającym uwagę punktem jest KOMINEK obudowany gabionem, czyli konstrukcją ze stalowej siatki ogrodzeniowej wypełnioną polnymi kamieniami. Na pytanie, dlaczego została zapełniona tylko częściowo, Zbyszek odpowiada: - Wszyscy goście obiecują, że przy kolejnej wizycie podarują trochę otoczaków, a potem najwyraźniej zapominają... Nie dziwię się, bo kto dziś szwenda się po polach i zbiera kamienie? Dlatego obudowa kominka wciąż nie została ukończona. - To oczywiście żart, bo kamieni jest dokładnie tyle, ile przewidywał projekt, dzięki czemu masywna bryła wygląda lżej. Tyle zrobił sam właściciel, zaaranżowanie wnętrz powierzył natomiast córce Ewie.
FAKTY:
- mieszkanie w Olsztynie
- 120 m kw., 3 pokoje
- domownicy: Joanna i Zbyszek
- Rozstrzygnięcie, komu przypisać autorstwo niektórych rozwiązań, byłoby trudne, bo już nie pamiętam, co wymyśliłam ja, a co tata i Joanna - wspomina dziś Ewa. Pomysły rodziły się bowiem podczas żarliwych dyskusji, a wystrój powstawał powoli; upłynęło więc wiele miesięcy, nim przybrał obecny kształt. Sporom nie podlegało tylko główne założenie: wnętrze miało być nowoczesne i utrzymane w stonowanej kolorystyce. Miała też w nim panować przytulna atmosfera, ale jej wykreowanie w ogromnej otwartej przestrzeni nie było sprawą łatwą. Jednak się udało; bez wątpienia pomogły w tym ciepłe naturalne materiały, jak na przykład drewno, którego jest tu naprawdę dużo. Pożądany efekt przyniósł też czytelny podział na strefy o różnej funkcji, umiejętnie zaznaczony oświetleniem. Punktowe światło lamp, wydobywając z mroku tylko wybrane fragmenty pomieszczenia, tworzy wieczorem miły, bardzo kameralny nastrój.
Skomentuj:
Mieszkanie zaaranżowane wokół kominka